Wyglada mi to na atak
przędziorka. Co do rosliny to jest to serrisa feotida.
Ponizej zamieszczam zdjecia tarcznikow (zaznaczonych w kolkach) i czerwca (Mączystek jałowcowy) ktory wpił sie w rane nadłamanej galazki. Oba zwalcza sie preparatami: Mospilan lub Confidor 200SL.
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
Liscie nigdy sie nie kleja od tarcznikow,bo tarczniki spadzi nie wytwarzaja.Spadz produkuja miseczniki.
goku-amitraza działa też na tarcznika więc nie ma potrzeby czegokolwiek dodawać.
Pozdrawiam
fvet
Radek S.
Musze sprostowac to zdanie. Liscie nigdy sie nie kleja od tarcznikow,bo tarczniki spadzi nie wytwarzaja.Spadz produkuja miseczniki.
Ogolnie czerwce wytwarzaja rose miodowa.Przy inwazji tarcznikow spadz mozna zaobserwowac,ale raczej w niewielkich ilosciach i jedynie w miejscu wystepowania tarczek larwalnych,w skupiskach.Samica tarcznika jest nieruchoma i wokol niej gromadza sie larwy,w krotkim czasie wytwarzajace tarczki ochronne.Jedynie samiec tarcznika moze sie poruszac.W przypadku misecznikow roslina bywa pokryta spadzia w wielu miejscach,bowiem nagie larwy migruja po roslinie zerujac i pozostawiajac na niej slad w postaci lepkich odchodow,czyli spadzi.Czesto nie widac sprawcy,bo larwa przemieszcza sie,szukajac dogodnego miejsca by dojrzec i wytworzyc tarczke.Dlatego jesli na roslinie zaobserwujemy plamy spadzi,czesto z dodatkowo rozwijajacymi sie w niej grzybami sadzakowymi,a nie jest to mszyca,to z duzym prawdopodobienstwem mamy do czynienia wlasnie z misecznikiem.
Ogolnie rozroznienie obu rodzin nie jest latwe i az tak istotne.Jednak walka z tymi pasozytami moze byc trudna.Jesli zastosujemy srodek kontaktowy(dzialajaco na system nerwowy pasozyta od zewnatrz)jest szansa,ze uda nam sie zlikwidowac miseczniki ,ale w fazie,gdy dojrzale nagie larwy opuszczaja tarczke zywicielska matki.Wowczas wiekszosc srodkow stosowanych na mszyce zadziala.Jezeli natomiast srodek kontaktowy nie dziala,to albo nie trafilismy w odpowiednie stadium rozwojowe misecznika,albo mamy do czynienia z tarcznikiem.Wowczas nalezy zastosowac srodek systemowy,ktory wraz z sokami zostanie wyssany z rosliny.
Warto roniez w walce glownie z tarcznikami stosowac preparaty na bazie olejowej czy parafinowej,w postaci emulsji,ktora pokrywajac tarczki i larwy doprowadza do ich zaduszenia.
Nawiazujac jeszcze do postow moich poprzednikow.Amitraz jest srodkiem kontaktowym stosowanym w walce z pasozytniczymi roztoczami zwierzat (kleszcze,nuzence) i roslinnymi (przedziorki).Moze byc skuteczny na nieosloniete larwy,choc byc moze,ze w preparatach tluszczowych(olejowych) zadzialalby tez i na tarczniki? :wink:
Widzisz Anitko i dzięki tak zaciętej dyskusji znalazło się w tym poście wiele bardzo istotnych informacji.
Kłaniam się i zwracam honor.
W takim razie idę przyszykować się do bitwy nr 2 z pasożytami, które dopadły moje rośliny.
Pozdrawiam serdecznie.
Dzięki Anito za wyjaśnienia.Bardzo ciekawe! Skoro tak piszesz to pewnie masz racje.Roztwór amitrazy o którym pisałem był roztworem wodnym więc o zatykaniu przedchlinek raczej nie ma mowy. Widocznie miałem problem z misecznikami i nie zastanawiałem sie nad odróżnieniem tarcznika od misecznika. W przypadku moich drzew jednorazowy oprysk wystarczył. Mija już pół roku a niewidać ani przędziorków ani tarczników/miseczników. Jak je zwał tak je zwał, ważne że są martwe :wink:
Pozdrawiam
fvet
Radek S.