Witam
Mam pytanie do Was. Chciałbym sie dowiedziec jaki stosujecie drut do bonsai, jaki polecacie drut, czy stosujecie miedziany czy aluminiowy? Jaki wg Was jest lepszy. Czy macie jakieś miejsca, strony gdzie można kupic drut w dobrej cenie.
poniżej użytkownicy, szukaj masz jeden z adresów
Pozdrawiam Paweł Kowalik
Stosuje się oba. Kup sobie aluminiowy a raczej aluminiowe, bo będziesz potrzebował kilku różnej grubości. Sklepy internetowe bonsai. Ceny sam se porównasz.
pozdrawiam maciek knap
Czyli mowicie, ze aluminiowy jest lepszy? Wiadomo, ze w porownaniu z miedzianym aluminiowy ma swoja cene. Miedziany aby uplastycznic trzeba z tego co wiem wyzarzyć co moze byc troche uciazliwe przy duzych ilosciach. Jezeli macie jeszcze jakie rady i opinie to z checia poslucham, natomiast jezeli chodzi o sklepy to chodzilo mi wlasnie o jakies inne zrodla niz sklepy bonsai gdzie naliczaja, ze tak powiem dodatkowa marze.
Miedzianego do bonsai nie trzeba wyżarzać. Jest on twardszy niż aluminiowy.
Sklepy internetowe sprzedają drut taki jak powinien być.
Można zawsze iść na skup metali kolorowych, dogadać się ze skupującym lub kupić kabel, obrać z izolacji ..., ale taki drut trzeba wyżarzać
Pozdrawiam Paweł Kowalik
No własnie jest twardszy, wydaje mi sie, że ciężko byłoby go wygiąć odpowiednio. Kiedyś próbowałem giąć drut miedziany średnicy 3,5mm i dość ciężko to szło. W sklepach bonsai sprzedają chyba właśnie aluminiowy, chyba że się myle.
Jesteś początkujący. tak więc odpowiedni drut dla Ciebie to aluminiowy. Jeśli druty są dość cienkie, to możesz użyć miedzianego. Szukaj na allegro.
Jeśli używasz drutu 3,5 miedzianego to nakładasz go na odpowiednio grubą gałąź.
Tak, sprzedają aluminiowy i nie wyżarza się go.
Druty miedziane się wyżarza, żeby był miększy.
pozdrawiam maciek knap
Skąd to stwierdzenie, ze jestem początkujacy? Wyłącznie pytam o opinie forumowiczow na temat materialu z jakiego drut jest zrobiony i jaki drut preferuja. Drut 3,5mm miedziany tez moim zdaniem wymaga wyżarzenia. Trzy ostatnie zdania są oczywiste i właściwie powtorzyles to co napisalem wyzej. Licze na konstruktywne opinie, wnoszące cos do dyskusji.
a stwierdzenie jest stąd, że jakbyś nie był początkujący to byś nie zadawał takich pytań. a po co ci znać preferencje ludzi? chcesz handlować drutem? A co tu można wnieść do dyskusji?
tomekb napisał(a):Chciałbym sie dowiedziec jaki stosujecie drut do bonsai, jaki polecacie drut, czy stosujecie miedziany czy aluminiowy? zadaj jakieś konkretne pytanie? Czego ty chcesz człowieku?
pozdrawiam maciek knap
A co w tym złego, że chce sie dowiedziec jakie sa preferencje i opinie innych, moze przekonaja mnie do wyprobowania czegos, może maja inne sposoby, moze czegos nie wiem itd?Czego nie rozumiesz w tych kilku nieskomplikowanych pytaniach?Czy po prostu szukasz kolejnej zaczepki? Bo mimo, ze jestem nowy na forum to zdarzylem zauwazyc przegladajac forum, ze swoimi glupimi wywodami i zaczepkami rozwalasz polowe tematow, dlatego choc ten odpusc.Ja zadaje proste pytania i oczekuej tresciwych odpowiedzi, a nie nic nie wnoszacych wywodow nie na temat.
Wracając do tematu, mam nadzieje ze ktos jeszcze opisze swoje przemyslenia w tym temacie, moze prostym i podstawowym dla niektorych bonsaistow, ale na pewno przydatnym zarowno dla poczatkujacych jak i zaawansowanych.
ja czasem owijam parowkami a odciagi robie mortdela :mrgreen: a tak na serio to aluminiom ,było tu wielu co szukało zamienników ale i tak wracali do aluminiom miedz zostaw sobie na przyszłosc taka mała rada
Daniel Jakubowiak.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://danielj.bonsai-blog.net/">http://danielj.bonsai-blog.net/</a><!-- m -->
Amelinium nie pomalujesz! - przepraszam ale musiałem .
Dla początkujących drut z amelinium lepszy, miedziany dla ludzi z większym doświadczeniem bo można łatwo uszkodzić roślinę.
Pozdrawiam.
peper50 napisał(a):Amelinium nie pomalujesz! - przepraszam ale musiałem .
Dla początkujących drut z amelinium lepszy, miedziany dla ludzi z większym doświadczeniem bo można łatwo uszkodzić roślinę.
Pozdrawiam. Bartek,
Roślinę równie dobrze możesz uszkodzić jeżeli ją formujesz za pomocą drutu aluminiowego.
Co do głównego wątku to:
1. Drut aluminiowy -jest tańszy przez co większość używa tego właśnie drutu.
2. Drut aluminiowy -po odwinięciu go z rośliny można wykorzystać powtórnie.
3. Drut aluminiowy -stosuje się głównie na liściakach ale na iglakach również.
4. Drut aluminiowy -aby uzyskać te same efekty co stosując drut miedziany należy użyć drutu o większym przekroju.
I analogicznie:
1. Drut miedziany -stosuje się wyłącznie na iglakach.
2. Drut miedziany -stosuje się tylko raz -praktycznie nie nadaje się do ponownego użycia -należy go odcinać co zwój(zgodnie z kanonami sztuki z aluminiowym też tak powinno się postępować :wink: ).
3. Drut miedziany -jest mało widoczny na gałęziach i wystawiając roślinę uzyskuje się estetycznie lepszy efekt.
Stosuję obie odmiany drutu. Choć aluminiowego, ze względów ekonomicznych zdecydowanie więcej.
Myślałem, że drut miedziany jest twardszy a co za tym idzie aby uzyskać ten sam efekt co przy miedzianym należy użyć grubszego drutu aluminiowego.
Wydaje mi się, że przy cieńszym drucie łatwiej jest uszkodzić gałęzie. Proponuję owinąć sobie jednego palca cienką żyłką a drugiego grubym sznurkiem i zgiąć oba palce. Który bardziej boli?
No ale może mi się wydaje. :wink:
Pozdrawiam.
peper50 napisał(a):Wydaje mi się, że przy cieńszym drucie łatwiej jest uszkodzić gałęzie. Proponuję owinąć sobie jednego palca cienką żyłką a drugiego grubym sznurkiem i zgiąć oba palce. Który bardziej boli?
proponuje owinąć sobie palec cienkim drutem i grubym. Przy zakładaniu którego bardziej "bolało"? ;-)
grubszy drut to większe opory i większa siła potrzebna do manewrowania. Im większa siła, tym większy napór na gałąź i mniejsza precyzja. Im mniejsza precyzja... ;-)
Kto da więcej? ;-)
Dobrze wyżarzony drut miedziany jest tak samo miękki jak aluminiowy tak więc nie ma obawy, że możemy nim pokaleczyć korę gałęzi podczas kształtowania bonsai. Grubość używanego drutu zależy od grubości gałęzi i nie ma w tym jakiejś zaawansowanej filozofii. Dlatego nie rozumiem obaw wyrażonych przez poprzedników, że cienkim drutem można uszkodzić gałęzie. Skąd taka opinia? Zasady drutowania opisywane są w każdym podręczniku bonsai, na pokazach i warsztatach temat wałkowany jest do bólu więc o co tutaj chodzi?
Co do ceny drutu to tutaj także nie ma cudów. Specjalistyczny produkt ma swoją cenę i praktycznie w całej Europie nie kupimy w detalu kilograma miedzi taniej niż 40 a aluminium za 25 Euro. Oczywiście możemy zaopatrywać się na złomowisku i własnoręcznie wyżarzać druty w ognisku ale to już chyba inna historia. Moim zdaniem jeżeli pracuję na bardzo wartościowym materiale i chcę z niego zrobić wybitne bonsai to muszę pogodzić się z tym, że używam produktów i narzędzi na równie jakościowo wysokim poziomie. Sztuka formowania bonsai jest to proces długotrwały rozłożony niejednokrotnie na wiele lub kilkadziesiąt lat i dlatego wszelka partyzantka i bylejakość mści się straszliwie zazwyczaj tym, że człowiek nie ma już czasu na naprawienie wcześniejszych błędów.
Co do wyboru aluminium czy miedź to ja używam jednego i drugiego, tylko że pierwszego do formowania wstępnego a drugiego do form dojrzałych.
Włodzimierz Pietraszko
<!-- w --><a class="postlink" href="http://www.bonsai.pl">www.bonsai.pl</a><!-- w -->
Zapewne w praktyce tak to wygląda natomiast z zajęć pamiętam, że wytrzymałość na rozciąganie czyli Rm w przypadku drutu dla aluminium wynosi do 110 MPa a dla miedzi w stanie wyżarzonym nawet do 250 MPa. Twardość miedzi natomiast w skali Brinella to 25-50 HB a aluminium 15-24 HB. Tak więc teoretycznie aby zgiąć drut miedziany grubości np 3mm należy użyć około 2 razy większej siły niż w przypadku 3mm drutu aluminiowego. Jeżeli grubość drutu ma być od 1/6 do 1/3 grubości gałęzi to porównując właściwości obu metali można dojść do wniosku, że gdy dobierzemy do gałęzi o średnicy 30 mm drut aluminiowy o średnicy 5 mm to okaże się, że te same siły przenosił będzie drut miedziany o 2 razy mniejszej średnicy czyli 2.5mm.
Jedynie na tym opierałem swoją opinię. Jeśli chodzi o praktykę to niestety nie używałem nigdy drutu miedzianego więc nie mam porównania :
Peper, historia jest prosta,
Jak P. Włodek napisał, drutu aluminiowege lepiej użyć przy wstępnym a miedzianego przy docelowym formowaniu gałęzi/drzewek.
Co do twoich matematyczno-fizycznych wyliczeń to nauka nauką a praktyka praktyką i tak jest w każdej dziedzinie życia.
Jeśli nie spróbujesz to się nie dowiesz.
Dokładnie tak jak piszą Ruski i pan Włodek. Ja mimo sporego doświadczenia używam amelinium Oczywiście nie wygląda on tak dobrze potem na wystawach ale na wystawy daje się rośliny z minimalną ilością nawiniętego drutu. Jeżeli kogoś stać używa miedzi już wyżarzonej jeżeli nie to bawi się w wypalanie jej w ognisku z różnym efektem (dyskusja ta była już kiedyś opisana przez metalurga na forum). Wg mnie aluminium (te do bonsai) jest bardzo dobre i całkiem dobrze się z nim pracuje.
Co do odwijania z rośliny to udręka ale możliwe dla wprawnej ręki ważne żeby niepotrzebne resztki i ścinki pozbierać i oddać do skupu
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
nicrum napisał(a):Peper, historia jest prosta,
Co do twoich matematyczno-fizycznych wyliczeń to nauka nauką a praktyka praktyką i tak jest w każdej dziedzinie życia.
Jeśli nie spróbujesz to się nie dowiesz.
Tak mistrzu, po 5 latach studiów na ścisłym kierunku z pewnością przyznam Ci rację . Dla mnie życie jest trochę bardziej skomplikowane niż dla Ciebie .
Bolas napisał(a):Co do odwijania z rośliny to udręka ale możliwe dla wprawnej ręki ważne żeby niepotrzebne resztki i ścinki pozbierać i oddać do skupu W sumie dobra rada. Ja ścinki wywalałem ale teraz zrobię sobie osobne pojemniczki a po jakimś czasie można to dać do skupu. Dzięki .
Pozdrawiam.
Ja używam jednego i drugiego.. Ale jak powyżej już napisano aluminiowy jest elastyczniejszy. Miedź niestety jest sztywna. Do grubości 1,5 mm2 jest ok powyżej zaczynają się schody jest sztywny ( w momencie gdy obniży swoją temp. jest jeszcze gorzej więc jeśli drutujecie miedzią jakieś drzewko w zimie połóżcie ją najpierw na grzejnik).
A ścinki jak najbardziej zbierajcie po pierwsze recykling (Chińczycy wykupują miedź w Europie) po drugie 21pln za kg miedzi i 4,50 pln za kg aluminium. Takie stawki są w Warszawie.
Pracuję w firmie która zajmuje się instalacjami elektrycznymi w przemysłówce, tak więc miedzi przewodowej mam pod dostatkiem natomiast aluminium przewodowe prawie wyszło z obiegu, jedynie zasilenia i wyższe napięcia więc bardzo rzadko.. Czasami wyginamy naprawdę grube kable np. YAKY 4x120 albo 4x150 potrzeba 2 chłopa albo 3 czasami (rzeźnia)..
Aluminiowe zamawiam w sklepach internetowych i wolę drutować aluminiowym.
Tak więc jeśli drutujemy miedzią przykładamy więcej siły za czym idzie więcej skupienia i ostrożności by nie zniszczyć tego pięknego drzewka nad którym pracujemy.
Panie Włodku jak mam rozumieć po wyżarzeniu miedzi czego nigdy nie robiłem i zapewne nie będę, otrzymuje ona elastyczność podobną do aluminium??
Temat wiele razy poruszany. Po wyżarzeniu miedzi staje się ona miękka ale po nawinięciu na roślinę (czy też kilkukrotnym wygięciu) powraca do poprzedniej twardości. Masz drutu pod dostatkiem spróbuj.
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
|