• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Wiąz drobnolistny - zwiędły liście po przesadzeniu.
#1
Witam, półtora tygodnia temu kupiłem 5 letni wiąz drobnolistny u Pana Włodzimierza. Z racji, że był w plastikowej doniczce przesadziłem go po trzech dniach do tej widocznej na zdjęciu. Przyciąłem najdłuższe korzonki o około 2-3 centymetry. W doniczce z dwoma otworami na spodzie jest keramzyt a później podłoże (chyba po równo wymieszane ziemi z ogródka, piasku i torfu). Podłożę miałem przygotowane dość dawno wiec po wsadzeniu drzewka całość zanurzyłem w wodzie aby dobrze nawilgło.

Niestety po kilku dniach od tego zabiegu liście zaczęły się zwijać i obecnie po tygodniu drzewko wygląda tak. W między czasie podlewałem je tylko raz gdy ziemia była przeschnięta oraz zraszałem je.

Czy mógłby ktoś postawić diagnozę?

Zdjęcia:
http://imageshack.us/gal.php?id=rpisktT ... fGz6HQ3OCT
  Odpowiedz
#2
Bardzo rzadko przesadza się roślinę wypłukując mu całą glebę z korzeni. Nie wiem jaką masz praktykę ale to jedno z najbardziej ryzykownych przesadzeń jakie można zafundować roślinie. Po takim przesadzaniu zmienia się w jej otoczeniu wszystko łącznie z pH. Roślina musi być bardzo silna by coś takiego przeżyć. Aktualnie możesz usunąć wszystkie listki i czekać aż pojawią się nowe. Dobrze jest sprawdzić czy drzewo ciągle żyje wystarczy zadrapać korę paznokciem jak będzie pod spodem żywa zieleń tzn że jeszcze w roślinie jest życie.
Powodzenia.
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
  Odpowiedz
#3
Nie mam praktyki, dopiero zaczynam i jak widać uczę się na błędach. Jest to moje drugie drzewko. Pierwsze, ligustr chiński, przesadzałem w podobny sposób ale fakt, miał bardziej rozbudowaną bryłę korzeniową mimo że był 2 letni. Rósł potem jak szalony, niestety nawożenie zgodnie z tym co było na opakowaniu nawozu doprowadziło do jego śmierci.

Co do wiązu zgodnie z zaleceniem oberwałem wszystkie uschnięte listki, zostało tylko parę uwiędniętych. Błędem przy przesadzaniu pewnie było także ugniecenie ziemi po namoczeniu?
Jest jeszcze coś co mogę zrobić aby go odratować?
Stoi teraz na wschodnim parapecie osłonięty zazdrostką.
Proszę o rady.
  Odpowiedz
#4
Michlos napisał(a):Co do wiązu zgodnie z zaleceniem oberwałem wszystkie uschnięte listki
Bolek napisał "usuń" nie oberwij.
Kolejny błąd, nie obrywa się listków. Powinieneś był poobcinać listki pozostawiając ogonki. Mimo że liście usychały ogonek się pozostawia a między ogonkiem a gałązką wyrasta nowy pączek (szybciej tu niż z uśpionych)
Michlos napisał(a):Stoi teraz na wschodnim parapecie osłonięty zazdrostką.
Proszę o rady.
Na dzień wystawiaj na dworek a na noc puki pogoda się nie ustabilizuje do domku.
Co do mieszanki to mogłeś się zapytać P. Włodka czy możesz przesadzić i do jakiej mieszanki. To jest Twój główny błąd. Inna sprawa to na początek pooglądaj na youtube filmy z Japonii jak przesadzają i tworzą bonsai prawdziwi bonsaiści od wieków (nie ubliżając bonsaistom z innych krajów). Prawda jest taka że dobry bonsaista z Europy czy innego kontynentu uczył się sztuki bonsai u jakiegoś Japońskiego mistrza.
http://nbonsai-nicrum.blogspot.com/
Mądry ogrodnik pamięta, że dobre cięcie służy tylko ujawnieniu piękna, ale nigdy go nie tworzy .
  Odpowiedz
#5
Jak już pisałem, jestem początkujący. Dla mnie liść to blaszka liściowa wraz z ogonkiem... Dlatego też usunąłem całe liście, a nie same blaszki liściowe.
Mieszanka została przygotowana zgodnie z zaleceniami Pana Włodzimierza (których nie pamiętam dokładnie, ponieważ było to przy okazji zakupu ligustra), a od jego żony dowiedziałem się, że jak najbardziej mogę przesadzić drzewko od razu.
Dziękuję za porady, do których na pewno się zastosuję nie tracąc nadziei na odratowanie drzewkaSmile
  Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości