Kolejna sosenka formowana w tym roku. Co sądzicie?
Pozdrawiam - Bartek Koblański
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.flower-garden.pl">http://www.flower-garden.pl</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.bonsaiempire.pl">http://www.bonsaiempire.pl</a><!-- m -->
Tylko ta strzała.. bardzo nienaturalnie to wygląda. Powinieneś ją skrócić. A jiny na dole, jeżeli jeszcze są miękkie, zadrutuj chociaż trochę w dół. Przecież te gałęzie w naturze musiałyby rosnąć podobnie jak te na wyższych piętrach.
Gdyby to było moje drzewko to 'prawa strona' byłaby frontem. Albo spróbowałbym zrobić koronę niżej czyli z (maksymalnie) 2 pięter. Nie wiemy jak wyglądało 1wsze odcięte piętro, ale gdyby było to pewnie od niego bym rozpoczął
Mam taką małą sosenkę i w 2004r też popełniłem błąd odcinając przy pozyskiwaniu dolne bardzo nisko osadzone pięterko. Szkoda..
Powodzenia :wink:
Jiny oczywiście są do uformowania, ale nie mam doświadczenia jeżeli chodzi o martwe dlatego zostawiłem go dość długiego (ten górny) - żeby w przyszłości móc je dopracować będąc już bardziej doświadczonym :wink: . Co do dolnych postaram się je skierować jeszcze w dół.
Strona frontowa raczej zostanie taka jaka jest. Niestety zdjęcie nie oddaje w pełni wyglądu sosny. Jest ona dość mała. Ma ok. 30-35 cm wysokości, więc skracać ją i pozostawiając jedynie dwa dolne piętra raczej mi się nie widzi, ale jak zawsze wielkie dzięki za pomysł
Pozdrawiam - Bartek Koblański
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.flower-garden.pl">http://www.flower-garden.pl</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.bonsaiempire.pl">http://www.bonsaiempire.pl</a><!-- m -->
Zadrutowałeś drzewko nieźle, bez nadmiaru drutu i estetycznie. Pilnuj tylko przy drutowaniu kąta nawijania 45 stopni, bo w niektórych miejscach drutujesz za płasko. Przy czym nie skończyłeś drutowania bo powinieneś cienkim drutem 0,5 mm delikatnie i uważnie (aby nie wyłamać) odrutować wszystkie najdrobniejsze rozgałęzienia z pączkami i zaczątkami świeczek, a następnie skierować wszystkie te pączki do góry. Tak jak na tej poniższej fotce. I nie chodzi tu o wygląd, chociaż też jest ważny, chodzi o to aby pączki były całe w pełnym słońcu.
I nie zawracaj sobie głowy teraz gdzie front, gdzie tył, sosenka jest młoda, cienkie długie gałązki, także jeszcze lata przed nią zanim stanie się bonsai. Teraz opiekuj się nią i pielęgnuj dobrze aby wypuszczała śpiące pąki i żeby zieleń cofała się do pnia.
No i czasem nie obdzieraj sosenki z kory, żeby udowodnić że to już jest bonsai.
To tyle co Ci mogę na ten moment doradzić i życzę żebyś miał na niej takie chmurki jak na tej fotce.
Tadku - dziękuję za dobre słowo i cenne rady. Nie mam zamiaru obdzierać sosenki z kory i udowadniać, że to bonsai. Mam świadomość tego, że do bonsai to dużo brakuje wszystkim moim roślinom.
Wojtku - miałem na uwadze cały czas to, że gałęzie wyrastające na tym samym poziomie to błąd, ale musiałbym wyciąć 70-80% wszystkich gałęzi na tej sosence.
Swoją drogą to nie bardzo rozumiem dlaczego jest to błędem skoro w naturze drzewa właśnie tak rosną. Jeśli ktoś mógłby to wyjaśnić w przystępny sposób to byłbym wdzięczny. :wink:
Pozdrawiam - Bartek Koblański
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.flower-garden.pl">http://www.flower-garden.pl</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.bonsaiempire.pl">http://www.bonsaiempire.pl</a><!-- m -->
Oczywiście powinno się je oglądać i to jak najwięcej fotek z drzewami Mistrzów z Japonii, ale żeby dojść do pewnych wniosków z tymi gałęziami w sosnach to wystarczy pooglądać drzewa w naturze albo tak jak ja w tej chwili skorzystać z wujka google
Młode sosny istotnie maja gałęzie które wyrastają okółkowo po 3 czy cztery z jednego poziomu - tak jak na fotce pierwszej. Potem z latami pod wpływem naturalnych czynników zewnętrznych tracą większość gałęzi (wiatr i śnieg je łamie, czy też usychają bo wyżej rośnie mocniejsza gałąź i ją zacienia itp.) Także z tego powodu stare sosny już nie mają rosnących gałęzi na jednym poziomie - tak jak na fotce drugiej.
A co do inspiracji to może Cię zaciekawi trzecia fotka, bo to naturalne ale podobne do twojego drzewo.
Tak więc co jest lepsze w takich sosnach jak Bartkowa pozostawienie tylko po jednej gałęzi "na piętrze" już przy pierwszym formowaniu czy lepsze rozwiązanie jest usunięcie/przerobienie na jiny dopiero za kilka lat gdy się zagęszczą(tyle, że wtedy zgrubienie na jednym poziomie wytworzone przez gałęzie będzie niezbyt efektowne optycznie)?
... w bonsai takie pojęcie jak czas nie powinno być brane pod uwagę... my chcemy uzyskać efekty pracy , czasami kilku pokoleń w japonii, w ciągu paru lat... nie tędy droga kiedyś pisałem o WABI SABI ... najkrócej to przetłumaczyć tzn: Piękno niedoskonałości (i) doskonałość, która przychodzi z wiekiem (czasem) Tak więc nasze bonsai zawsze jest Wabi sabi. Czyli coraz lepsze z wiekiem ale nigdy nie doskonałe. Po każdym roku uprawy jesteśmy bliżej naszego ideału, a zarazem coraz dalej. Ponieważ przez ten rok doświadczyliśmy nowych doznań estetycznych, spojrzeliśmy na roślinę inaczej i stwierdzam że nie tędy droga... Tak więc reasumując moje wywody... twoja sosna jest ok. Za rok stwierdzisz, nabierając doświadczenia, że jednak jest wiele do zrobienia i tak przez następne lata ty będziesz widział coraz więcej... i takim to tokiem myślenia dochodzisz do ideału...nie..!!! Pamiętaj: "Piękno niedoskonałości i doskonałość, która przychodzi z wiekiem (czasem) nigdy się nie kończy. Po latach ta doskonałość może okazać się piękna... ale nie doskonała i tak wracamy do punktu wyjścia...Bonsai to
sztuka która nigdy się nie kończy....
Robert, to chyba najładniejsza definicja bonsai, jaką dostrzegłem na tym forum, i w 100% się z Tobą zgadzam. Co więcej - uzupełniłeś i nazwałeś odpowiednimi słowami moje postrzeganie pojęcia bonsai. To dokładnie to (This is it!) - ciągłe dążenie do doskonałości, której nigdy się nie osiągnie. To pogoń za króliczkiem Dzięki!
Tak abstrachując od tematu bonsai ostatnio oglądałem program "Jiro śni o sushi" - tytułowy Jiro to dziadek, który ma restaurację sushi w tokijskim metrze (3 gwiazdki przewodnika Michelin) i od ok. 70 lat robi sushi. W filmie powiedział, że chciałby kiedyś osiągnąć w tym temacie doskonałość, ale nie wie gdzie ona jest...
Odświeżam temat. Sosna na ten moment wygląda następująco. Zmieniłem trochę ułożenie, część gałązek usunąłem. Nie robiłem nic z jinami. w przyszłym roku może coś pokombinuję. Górnego na pewno skrócę :wink:
Myślę, że teraz wygląda lepiej. Mam nadzieję, że wam też się podoba.
Pozdrawiam - Bartek Koblański
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.flower-garden.pl">http://www.flower-garden.pl</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.bonsaiempire.pl">http://www.bonsaiempire.pl</a><!-- m -->
Minęło prawie 5 lat od ostatniego posta... Przez ten czas wiele się działo w moim "bonsaiowaniu", a sosna sobie stała i czekała na lepsze czasy. Mając już jakąś wiedzę i doświadczenie zdobyte przez te parę lat w Akademii Bonsai (serdecznie dziękuję za te lata!) postanowiłem zabrać się za sosnę, której historia jak widzicie wyżej nie jest szałowa
Jak zwykle zapomniałem zrobić zdjęcia "przed" ale wygrzebałem gdzieś zdjęcie chyba z 2015 albo 2016 roku. Drugie zdjęcie to bryła korzeniowa podczas przesadzania. Szczerze mówiąc jestem zdziwiony, bo nie spodziewałem się tak dużej mikoryzy...
No i w końcu znalazłem chwilę czasu na formowanie (pierwsze w tym roku). Efekt końcowy poniżej.
P.S. Myślałem, że zdjęcie w jakimś takim czymś do robienia zdjęć będzie lepsze, ale chyba jednak nie. W każdym razie jest jakie jest :wink:
Pozdrawiam - Bartek Koblański
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.flower-garden.pl">http://www.flower-garden.pl</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.bonsaiempire.pl">http://www.bonsaiempire.pl</a><!-- m -->
Kupiłem sosnę w czechach od znajomego szkółkarza. Pierwotnie rosła w mieszance torfu ze styropianem, a ja przesadziłem ją do mieszanki torfu z mieloną korą (bo takiej mam pod dostatkiem). W doniczce ceramicznej stała ok. 2-3 lata. W tym czasie była mocno przesuszana wiele razy, ale jak widać dzięki mikoryzie przetrwała :wink:
Doniczka jest trochę mała to prawda, ale planuję ją przesadzić do innej, ceramicznej doniczki.
Pozdrawiam - Bartek Koblański
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.flower-garden.pl">http://www.flower-garden.pl</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.bonsaiempire.pl">http://www.bonsaiempire.pl</a><!-- m -->
Chętnie bym cię poddusił za te piękności ale nie da się ciebie "nie lubić" Fajnie że znalazłeś czas by pokazać jak ewoluują twoje rośliny. I tu apel do wszystkich początkujących zobaczcie jak Bartek wyskoczył przez te kilka lat prawdziwej pracy przy drzewach. Nie siedział przed kompem i nie zadawał durnych pytań tylko pracował na warsztatach i przy drzewach. A jego prace budzą u mnie coraz mocniejszą fascynację. Tak trzymaj i częściej się chwal.