Witam.
Przedstawiam swój przyszły materiał na bonsai "drzewko" ma tyle co moje pierwsze dziecko 6,5 miesiąca. Mam je od sadzonki pozyskanej od tzw "marchewy" jutro zamieszczę zdjęcia bo dziś troszkę późno. :wink:
A wiec zamieszczę teraz zdjęcia tak jak pisałem. Będą one w kolejności od narodzin :)
Nie jestem zawodowym bonsaistą ale troszkę poczytałem i próbuje moje sadzonki doprowadzić do 1 pnia ;P z góry dziękuję za krytykę i proszę o fachową poradę.
Wiem tyle ze te druty powinny być zdjęte i dać swobodnie rosnąć roślince. Pozdrawiam Krystian
Nie lepiej było iść sobie kupić kilka zwiniętych razem fikusów natasja? Pełno tego jest teraz w marketach. Tutaj jedyne co mi przychodzi do głowy to..., Panie, a cio to?
Krystianie podobnie reagujemy na takie posty. Nie ma ficus carotens czy ginseng :lol:
To co nazywasz marchewą to często F microcarpa (figowiec tępy) lub szczepiony wspomniany właśnie F benjamina Natasja (figa płacząca) ale w twoim przypadku stawiam na to pierwsze choć nie mam pewności.
Zaczynasz od siewek mimo iż nie masz doświadczenia ale to już twoje zmartwienie jeżeli nie będziesz chciał słuchać rad bardziej doświadczonych to pewnie zostaniesz w tym samym miejscu i samouwielbieniu w którym jesteś teraz. Gdzieś już chyba był temat jak robią na masową skalę to coś co nijak bonsai nie przypomina ale musisz poszukać. Wiązanie tak młodych roślin tym bardziej w tak małej ilości nie ma ekonomicznego i logicznego uzasadnienia.
Można się postarać zrobić coś takiego ale potrzebne na to ok 10-15lat i 20-40sadzonek: