Nie wiem czy można cofnąć ramifikację ale na pewno można starać się o cofnięcie zieleni bliżej pnia i jej zagęszczenie. To pierwsze formowanie więc nie ma czego się czepiać na razie szykujesz drzewo do formowania.
Widzę że u was już są świeczki u mnie jeszcze pąki dobrze nie wystartowały
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
Świeczki z górnych części drzewka już są długie na 5cm i...
ciach...
(już wszystko wiem :wink: )
Z góry dzięki za odpowiedzi
Pozdrawiam,
Michał S.
Jak będziesz drutował jeszcze w tym sezonie to w odwrotnym kierunku układaj drut żeby nie naciskać na roślinę tak jakby w tych samych miejscach.
Michał,
według mnie trochę za szybko pościągałeś te druty. Ściąga (wycina) się tylko te, które wrastają. No ale trudno. Teraz do jesieni daj jej spokój. Na jesieni można zadrutować i ułożyć ponownie.
Błażeju,
drutuje się odwrotnie w momencie gdy gałązki są już uszkodzone przez drut. Drutowanie odwrotne powoduje, że drut nie "wpada" w już powstałe zgrubienia. A to sośnie Michała nie grozi, więc może drutować "w tę samą stronę". A do jesieni i tak zapomni, w którą stronę był nawinięty drut :lol:
Pozdrawiam Paweł Kowalik
Dziękuję Paweł za radę. Tak myślałem, że może i za szybko trochę ściągam druty, bo kompozycja drzewa trochę siadła jak widać na zdjęciach ale wydawało mi się, że jak powycinam drut tylko w miejscach wzrastania, to straci on swoje miejsca zakotwiczenia i konstrukcja nie będzie sztywna. Pozostanie mi to sprawdzić następnym razem.
Tak z ciekawości, czy lepiej przetrzymać roślinę (mówimy tu o iglakach) za długo w drutach czy je ściągnąć za wcześnie? Na mój chłopski rozum i dla dobra rośliny opcja nr dwa wydaje się być logiczna ale naturalnie mogę się mylić ;-)
Witam
Najlepiej trzymać jak najdłużej bez większych wrostów drutu przy iglakach i bez wrostów w przypadku liściaków. Jak ściągniemy za wcześnie a pęd nie utrzymuje kształtu to straciliśmy czas poświęcony na zakładanie drutu a jak go pocięliśmy to dochodzi dodatkowy koszt. Jak trzymaliśmy za długo drut i powstały nieładne ślady, które mogą źle wyglądać przez dłuższy czas to też niedobrze (szczególnie przy liściakach). Doświadczenie pokaże Ci kiedy powinno się je ściągać druty aby uzyskać jak najszybciej zamierzony kształt gałęzi.
Pozdrawiam
Rafał Wodzicki
<!-- w --><a class="postlink" href="http://www.niwaki.com.pl">www.niwaki.com.pl</a><!-- w -->
Ja jeszcze zanim zacząłem się interesować bonsai dostałem strasznie pokaleczonego jałowca. Niektóre bruzdy po drutach miały około 0,5cm głębokości. Właściwie nie było szans na wycięcie drutu - musiałem go delikatnie odwijać. Potem jałowiec był wsadzony do gruntu z przeznaczeniem na zwykłą roślinę ogrodową. Po trzech lub czterech sezonach bruzdy praktycznie zniknęły. Większym problemem dla rośliny okazało się zniwelowanie zgrubień pnia spowodowanych uciskiem przez drut. Na mojej roślinie są one do tej pory , choć nie powiem lekko mniej rzucające się w oczy.
"A do jesieni i tak zapomni, w którą stronę był nawinięty drut :lol:" - Nie musi ma zdjęcia oraz ich kopię na forum :lol: