Wszystko co robiłeś do tej pory według mnie to stracony czas .Drzewo siedzi w gruncie ,najwyższa część jest cienka czyli idąc twoim tropem trzeba wsadzić do gruntu(w celu pogrubienia)dolna jest gruba, ale jest łysa(bo nie robiłeś nic w celu zagęszczenia). Nie prościej było kupić dwumetrowego klona i obciąć go na trzy części,efekt byłby taki sam,dół gruby ale łysy,środek jako tako a wierzchołek znowu cienki(ale to do gruntu oczywiście). Miałbyś dwa sezony zaoszczędzone. Jak na razie bawisz się w szkółkarza,a chyba chciałeś robić bonsai.
Uwierz mi, że pierwsze co chciałem zrobić to wsadzić klona do płaskiej donicy ale czy to zrobiłby ze mnie od razu bonsaiste?
Po przeczytaniu kilku artykułów w bonsai focus oraz obejrzeniu kilkunastu demonstracji na yt doszedłem do wniosku, że chciałbym wyciągnąć więcej z tego materiału, dlatego właśnie te wszystkie zabiegi...
Według Ciebie jak powinienembył poprowadzić tę roślinę aby nie stracić czasu (pytam bez żadnego sarkazmu czy złośliwości)? Co według Ciebie klon ma najlepszego na tę chwilę?
Przez te zapuszczanie to trochę Ci to drzewo uciekło (nie wiem jakie jest wysokie)
Ma bardzo długi odcinek bez zwężania,pewnie usłyszysz od innych żeby go skrócić,ale ja bym się na razie skupił na zagęszczeniu struktury i stopniowym wycinaniu tych grubych gałęzi które nijak nie pasują do obrazu starego drzewa.
Ale powiem szczerze ,że drzewko wyglądało ciekawiej w czerwcu tamtego roku.
Ale czasu już nie cofniesz,ciesz się pracą a efekty przyjdą same :wink:
Jeszcze co do twojego pytania co klon ma najlepszego na tę chwilę....Odpoczynek.
Na twoje szczęście to klon. Możesz szczepić wszczepiać co tylko dusza zapragnie. Niech rośnie w spokoju jak napisał Rafał. Przeczytałeś ten artykuł? http://www.bonsai.pl/klon%20nebari.html
zima idzie, więc jest trochę czasu, ażeby coś skrobnąć na forum.
Podrzucam foty mojego klona z ziemii, który z niej wyjedzie w następnym sezonie.
Jak pewnie większość zauważy, klon się zapuścił i utuczył ale i trochę mi uciekł (jak już ktoś to zauważył). Po części był taki plan, po części troszkę się jeszcze obawiałem, aby nadawać mu kształtu (człowiek uczy się całe życie, prawda? Prawda?)
Plan w głowie na drzewo już jest (a może i na dwa :wink: ), no ale zobaczymy jak pójdzie zima i "wykopki".
Mam podobnego klona tylko że w donicy okrągłej 30 x 30 cm. Twój przytył troszkę bardziej przez ten okres, ale Moim zdaniem powinieneś był go zagęszczać (zapuszczać i przycinać) wszlo by mu to na lepsze, teraz moim zdaniem bez odkładu będzie ciężko z niego coś wyrzeźbić chyba że zrobisz szczepienia.
Fajny ruch pnia poniżej pierwszej gałęzi, moje klony to raczej proste kołki na tej wysokości
Nie myślałeś go jeszcze potrzymać jeden sezon? Teraz jak się dobrze przyjął będzie ładnie przybierał na masie, można go oczywiście przyciąć mocno żeby go już prowadzić w jakimś kierunku, ale a nuż po mocnym przycięciu puści jakiś uśpiony pąk, który da nowe opcje.
Klon wyjechał z gruntu.
Miał sporo małych, białych korzeni, a że umiejętności jeszcze nie te, to zbytnio go nie "spłyciłem" tylko od razu do przygotowanej wcześniej donicy.
Dolna prawa gałąź już jest na odciągu (ale zrobiłem to po zdjęciu, wrzucę później może jeszcze fotkę).
Teraz zobaczymy, czy wszystko z nim ok i może po sezonie heja na warsztaty! ;o)
Plan jest taki, że wycinam tam gdzie czerwone krechy (przez wycinam mam namyśli odkłady - a co!).
Muszę jeszcze zagospodarować negatywną przestrzeń (zielone koło). Tu plan na warsztaty i może jakiś przewiert (zostawiłem na wszelki wypadek dłuższe przyrosty).
Może jak się uda, to w przyszłym roku już go wrzucę do płytszej donicy.
Ale to zobaczymy po zimie.
Cierpliwosc sie oplacila teraz widac ze troche przytyl w porownaniu do 2014, ale ramifikacja dolnych galezi jest slaba, szkoda ze nie robiles tez nic z nebari. Moim zdaniem teraz jest do skrócenia w miejscu gdzie to zielone kólko, (nie gdzie te czerwone linie) a potem budowa górnej korony.
Nie wiem czy dobrze widze ze zdjecia, ale wydaje mi sie ze te dwie z trzech pierwszych galezi idac od dolu w kierunku wierzcholka sa troche lyse, zbyt masywne i rozgaleziaja sie dopiero na koncach. Mysle ze tez powinny wyleciec lub byc skrocone, jesli jest z czego wypuscic pedy boczne.
Natomiast wszystko powyzej zielonego kólka moze isc na odklad z którego bedziesz mial drugie drzewko z duza liczba galazek do selekcji.