• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Wiltonii
#1
Witam
Jałowiec pozyskany rok temu.

Wygląd na początku wiosny 2014 oraz kilka popuchniętych od drutów gałęzi:
   

Pod koniec lata natchniony taką oto sosną napotkaną w lesie na spacerze...
   

Wyszło takie coś:
   

Jednak nie do końca usatysfakcjonowany efektem i formą a także zainspirowany naturą...:
   

...postanowiłem giąć... Giąłem etapami żeby nie złamać , część pod koniec poprzedniego sezonu a część już w tym. Nastąpiła także zmiana w koronie. Na dzień dzisiejszy wygląda to tak:
   
   
   

W przyszłości planuję jeszcze trochę podgiąć żeby dodać dramatyzmu.
Dolne dwie gałęzie idą na razie samopas , odżywiając roślinę . Niestety nie jestem pewny co i jak zrobić z górą zieleni. Jeśli macie chwilę czasu i chęci to proszę Was o podzielenie się swoimi spostrzeżeniami.
Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru.
  Odpowiedz
#2
Moim skromnym zdaniem poprzedni pomysł był lepszy....teraz brakuje ci tylko strzał bo łuk i cięciwe już masz.
Poważnie mówiąc, drzewo straciło wg mnie na naturalności. Plusem jest to, że chciałeś giąć i to ci się udało. Nie złamałeś.
Pozdrawiam,
Bartosz Warwas
http://bartoszwarwas.pl/
  Odpowiedz
#3
Paradoksalnie , wcześniej uważałem że miałem miałem strzałę i w dużej mierze dlatego postąpiłem jak postąpiłem :roll: . Choć jak widać na załączonych obrazkach natura produkuje takie strzały... Chciałem mieć jednak więcej akcji w tej roślinie dlatego taka decyzja.
Pewnie odginać nie będę , za bardzo się przywiązałem do tej nowej wizji :lol: ale dałeś mi do myślenia (a niech Cię).
Dzięki za post i pozdrawiam
  Odpowiedz
#4
O ile na pierwszej fotce prezentującej front widać dość ładny układ tak pozostałe pokazują wadę kompozycji - ale tak jak zauważył Bartek dałeś radę. Paradoksalnie bonsai to też sztuka nakładania drutów. Wiem że materiał jest ćwiczebny i to początki ale broń nas Boże od takich poczynań. Drut miedziany jak już nie masz profesjonalnego (który nie jest o dziwo drogi) to choć go przygotuj wyżarzając go - poczytasz o tym na forum - będzie ci łatwiej na nim pracować i przyzwyczajać się do tego co ma być w przyszłości. Jak ktoś się przyzwyczai do pracy na zwykłej tokarce ręcznej to nie posadzisz go na CNG i na odwrót oczywiście.
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
  Odpowiedz
#5
Nigdy nie słyszałem, żeby nakładanie drutów było sztuką. Drutowanie to technika, którą można wykonać dobrze albo źle
  Odpowiedz
#6
Właśnie zaczynam zauważać , że trzy grubości drutów to za mało. Przydałoby się z 5 lub nawet 6 grubości. Jeśli chodzi o technikę gięcia to przyznaję się bez bicia, że jadę intuicyjnie i bardziej zwracam uwagę na to jak ułożyć gałęzie niż na to jak nakładać druty :roll: Czasami jednak jak kombinuję za długo to druciki mi się rozjeżdżają lub odstają od formowanych elementów. Tak jak wspomniałem wcześniej zdaję sobie z tego sprawę ... bardziej mnie jednak boli ocena kompozycji no ale cóż "nie od razu miły nie od razu ..."
  Odpowiedz
#7
A sztuką jest to zrobić dobrze.
Reasumując panie Grochowski bo jak zauważył pan na PW nie jesteśmy na "ty" więc będę stosował dla pana adnotacje typu: SZTUKA* (* - patrz słownik j.polskiego PWN #2i3 eliminuj znaczenie #1,4-8)

Słownik j.polskiego PWN
sztuka
1. «dziedzina działalności artystycznej wyróżniana ze względu na reprezentowane przez nią wartości estetyczne; też: wytwór lub wytwory takiej działalności»
2. «umiejętność wymagająca talentu, zręczności lub specjalnych kwalifikacji»
3. «czyn dokonany dzięki takiej umiejętności»
4. «utwór dramatyczny przeznaczony do wystawiania na scenie»
5. «przedstawienie skonstruowane na podstawie takiego utworu»
6. «pojedynczy przedmiot, roślina lub zwierzę jakiegoś gatunku»
7. pot. «osoba o określonych cechach»
8. daw. «oddzielona część czegoś»
9. daw. «określona ilość tkaniny sprzedawana jako całość»
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
  Odpowiedz
#8
Proponuję się przebadać na głowę... widzę, że już tu nawet nie można wtrącić, żadnej uwagi, bo zaraz "eksperci" wyprowadzą z tego cały wywód naukowy
  Odpowiedz
#9
Wczoraj Tajga powiedział, że każdy aspekt bonsai jest sztuką...ale nie o tym dyskusja w tym temacie.
Błaniu, powiem ci, że podobnych błędów popełnisz sporo...tak samo jak i jaSmile
Świadomość popełniania błędu, jest wydaje mi się najważniejsza. Dzięki tej pracy dowiedziałeś się co w tym przypadku było dobre, a co złe. Wiesz co zrobić z drutami... a ponadto znasz szerokie znaczenie słowa sztuka. Ileż mądrości z jednej roslinySmile
Lepiej być wkurzonym na siebie po każdym popełnionym błędzie....niż przez lata myśleć, że ich nie ma!
Pozdrawiam,
Bartosz Warwas
http://bartoszwarwas.pl/
  Odpowiedz
#10
Bartosz Warwas napisał(a):Ileż mądrości z jednej roslinySmile
Dokładnie to samo pomyślałem... Mam też potwierdzenie tego co gdzieś tam na pewno mi świtało, żeby nie odkładać całej SZTUKI na później i pilnować każdego szczegółu.
Dziękuję bardzo za wszystkie wskazówki i poświęcony czas.
  Odpowiedz
#11
I vice versa panie Grochowski skoro nie potrafi pan czytać ze zrozumieniem i wyciąga pan słówka z kontekstu. Niekiedy trzeba się zniżyć do czyjegoś poziomu żeby ten ktoś mógł zaskoczyć*

(*) - słownik PWN patrz #6 eliminuj #1-5

1. «napaść niespodziewanie na kogoś»
2. «o sytuacjach, zjawiskach: zdarzyć się lub wystąpić nieoczekiwanie dla kogoś»
3. «wprawić kogoś w zdumienie lub zakłopotanie czymś niespodziewanym»
4. «o elementach mechanizmów: wpaść we właściwe miejsce i zacząć prawidłowo działać»
5. «o silniku: zacząć pracować»
6. «zrozumieć coś»

Ale w tym wypadku jak to kilka lat temu śmiał mnie pan określić mianem "cwela" nabiera nowego znaczenia - śmiem podejrzewać, że nie znał pan definicji lub znaczeń tego słowa albo to ja nie znałem i określenie mnie jako "podkład kolejowy" nie powinno mnie obrażać.
To na tyle w ramach chorób głowy.
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
  Odpowiedz
#12
Też cię bardzo lubię, pozdrawiam
  Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości