11-11-2015, 08:03 PM
Wyjąłem ją ze 3 lata temu u znajomego z ugoru. Miała już białą korę, była delikatna i zwiewna. Wtedy podobała mi się. Po posadzeniu w donicę niewiele przy niej robiłem.
Z czasem odrzuciła to i owo i moja cierpliwość do rośliny na przekór wzrosła ale koncepcja wygasła.
W tym sezonie wyglądała już nienajgorzej
A że dzisiaj nie miałem ochoty iść na pochód demolować miasta, ukręciłem coś takiego
Zdaję sobie sprawę że forma dość odważna jak na brzozę, bo jest wrażliwa na ingerencję. Jednak z dobroci jakie miała w koronie plus łukowaty pień wydaje się być jedynà słuszną. Roślina ma ok 50 cm wys. i wciąż w pojemniku roboczym.
Z czasem odrzuciła to i owo i moja cierpliwość do rośliny na przekór wzrosła ale koncepcja wygasła.
W tym sezonie wyglądała już nienajgorzej
A że dzisiaj nie miałem ochoty iść na pochód demolować miasta, ukręciłem coś takiego
Zdaję sobie sprawę że forma dość odważna jak na brzozę, bo jest wrażliwa na ingerencję. Jednak z dobroci jakie miała w koronie plus łukowaty pień wydaje się być jedynà słuszną. Roślina ma ok 50 cm wys. i wciąż w pojemniku roboczym.