Ja zastanawiam sie nad ich zostawieniem i wkopaniem glebiej w ziemie przy jednoczesnym skroceniu i wygieciu (w miare mozliwosci ) aby rosly bardziej w kierunku poziomym i staly sie zaczynkiem do nebari. Byc moze bede musial wyciac ktorys (ktores) z nich jeszcze nie wiem..
Zaczynam od nowa z nową wizją. Nie ruszany od 5 lat poza usunięciem bocznej odnogi korzenia. Docelowo planuję pochylenie o jakieś 20 stopni większe niż obecne. Przy obecnym kształcie korzeni nie dało się więcej bez ryzyka.