upatrzyłem sobie dorodnego modrzewia do pozyskania z natury, lecz cos takiego go porasta. Czy to jest jakaś choroba, czy porasta to rośliny jak np: mech?
To są porosty.....sądządz po tym jakiego są typu masz tam całkiem czyste powietrze
Raczej nie są niebezpieczne....ale jeśli ten modrzew ma być na bonsai to bym je usunął
W miejscu gdzie rośnie jest całe mnóstwo modrzewi, i większość jest tym porośnięta. W dodatku rosną w miejscu raczej zacienionym i tak jakoś licho wyglądają(myślę że z braku słońca). Nic śię nie stanie drzewku jak te porosty z niego usunę? hock:
a gdzie mieszkasz? te porosty nie szkodza w takiej ilosci. Jednak jak bylem w austrii wysoko w gorach to widzialem rosline, ktora byla tak obrosnieta porostami, ze nie docieralo do niej swiatlo i poprostu umarla, albo byla bardzo blisko swojej smierci.
Generalnie drzewka rosną w wysokiej trawaie pomiedzy gęsto rosnącymi sosnami. I z tej trawy przechodzą teporosty na wszystkie konary znajdujące sie na dole. A mieszkam w Pile woj. WLKP. Jak na kawe to zapraszam
smialo mozesz usunac te porosty. Ich obecnosc nie pomaga, a wystepuja na roslinach gdzie raczej jest wieksza wilgotnosc oraz brak dostepu do swiatla (tak jak pisales trawa doskonale zapewnia te dwa warunki)
Przy drutowaniu rosliny i tak bedziesz musial sie ich pozbyc