• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Problem z klonem palmowym
#1
Witam

Jestem tutaj nowy, więc proszę o wyrozumiałość...
Mam problem z moim niedawno zakupionym klonem palmowym.
Drzewko zaczęło mi usychać i zwiędły wszystkie liście. Co mam robić by je jakoś uratować ?
Poczytałem sobie trochę na internecie na temat tego drzewka i nic narazie nie pomaga Sad
Drzewko przesadziłem do doniczki do ziemi lekko kwaśnej, i dałem trochę nawozu z potasem i nic to nie zmieniło...
Dołączam kilka zdjęć mojego drzewka.

Proszę o pomoc...

Pozdrawiam


Załączone pliki Miniatury
           
  Odpowiedz
#2
Trzymasz klona w mieszkaniu ?
  Odpowiedz
#3
Pani u której kupowałem klona, powiedziała mi, że można go trzymać w mieszkaniu..
Lepiej go wystawić na balkon ? Tyle,że na balkonie u mnie byłby wystawiony na ciągłe ( no prawie) działanie promieni słonecznych...
  Odpowiedz
#4
Ja jak kupuję jakaś roślinę to staram się poznać jakie ma wymagania. Klony akurat lubią słońce i nie można ich trzymać w domu. Sprzedawca (nie każdy) powie wszystko aby sprzedać towar.
Artur
  Odpowiedz
#5
I z tego co ja się orientuje nie nawozimy przez jakiś czas po przesadzaniu
  Odpowiedz
#6
No dobrze, wiem, że popełniłem szereg błędów, ale czy jest jakaś szansa na uratowanie tego drzewka ? Co powinienem teraz zrobić?
  Odpowiedz
#7
Przede wszystkim wystaw go na dwór. Może być balkon. Podlewaj tylko wtedy gdy ziemia trochę przeschnie. Nie dawaj żadnego nawozu. Piszesz że przesadzałeś roślinę więc dobrze byłoby nie stawiać jej bezpośrednio w słońcu tylko w półcieniu. I pozostaje czekać.
  Odpowiedz
#8
Zdrap paznokciem w jednym miejscu trochę kory jak będzie zielony kolor to klon żyje jak inny no to niestety nie wytrzymał
  Odpowiedz
#9
shatus napisał(a):Zdrap paznokciem w jednym miejscu trochę kory jak będzie zielony kolor to klon żyje jak inny no to niestety nie wytrzymał
Dając porady trzeba też trochę kojarzyć fakty.
Jeżeli widać na zdjęciach jeszcze zielone pędy, a nawet zielone, a tylko przywiędłe liście, to szukanie życia jeszcze głębiej gdzieś pod korą jest bez sensu.
Co nie zmienia faktu, że klonikowi coś nie pasuje, bez powodu tak nie oklapł.
Z samego opisu podanego przez phantom'a nie sposób określić przyczyny tego stanu.
_______________
Pozdrawiam - Józef
  Odpowiedz
#10
Daj większe zdjęcia pnia (szczególnie górnej części) ale z tego co widzę to w górnej części jest biała kora z czarnymi kropkami a to oznacza chorobę i jeśli chodzi o klony palmowe to śmierć albo już albo wkrótce Sad
W ciemno strzelam że klapł nagle, dzieje się tak na wiosnę gdy ostatnim tchnieniem wypuszcza liście po czym nie ma dostawy wody przez zarażony pień i liście schną nagle (poczytaj o wertycyliozie klonów palmowych tudzież zgorzeli).
Ładnie to widać na drugim zdjęciu gdzie zielone gałązki wyrastają z uschniętego pnia czyli zaczęło się od środka nie od końców pędów.
Wiem bo przerabiałem to u siebie. Prawie zawsze usychają przed wypuszczeniem liści lub po wypuszczeniu pierwszych liści.
Na pocieszenie dodam że to nie twoja wina, kupiłeś go chorego.
Ostatnio byłem w szkółce po borówki amerykańskie i przy okazji pooglądałem klony palmowe do sprzedaży, na 15 sztuk- 12 było chorych, z czego pięciu nie dawałbym dłużej niż 2 miesiące życia bo były tak chore, ale cena oczywiście 50zł/sztuka.
Gdy następnym razem skusisz się na klona palmowego pooglądaj sobie korę najpierw, nie może być czarnych plam na korze, nie mogą wyrastać zielone gałązki ze suchego (białego) pnia bo oznacza to, że choruje od środka. Mogą być natomiast czarne końcówki najmłodszych gałązek, w większości przypadków spowodowane jest to przemrożeniem najmłodszego przyrostu.
No i nie kupuj odmian dissectum (przypuszczam, że to była taka odmiana)-mają tendencję do długich międzywęźli.
Mam nadzieję że co nieco rozjaśniłem Wink
  Odpowiedz
#11
Cytat:No i nie kupuj odmian dissectum (przypuszczam, że to była taka odmiana)

Dzięki qwert za pouczającą odpowiedź. A jakim wyglądem charakteryzuje się ta odmiana?
  Odpowiedz
#12
Witam

Przesyłam kilka zdjęć mojego klona. Na tę chwilę wszystkie liście "padły" ;/
Idąc za poradą zdrapałem delikatnie pień i pod spodem jest zielony.
Klonik wystawiłem na balkon osłaniając go krzesłami, żeby słońce na niego za bardzo
nie świeciło.

Teraz czekam może odżyje, ale na się na razie nic na to nie zapowiada i dalej nie wiem co robić, reszta moich roślinek jakoś ładnie rośnie, nawet małe bonsai z obi które myślałem, że odrazu padnie. Z klonikiem nie myślałem, że będę miał taki problem...

Jeśli chodzi o cenę to dodatkowo jeszcze przepłaciłem z tego co widzę, bo klonik kosztował ok. 100 PLN. Także moje 100 złotych właśnie usycha Sad

Pomocy...

Pozdrawiam i dziękuję za wszelkie rady.


Załączone pliki Miniatury
                   
  Odpowiedz
#13
Przepraszam, że tak późno odpisuje.

souljah napisał(a):
Cytat:No i nie kupuj odmian dissectum (przypuszczam, że to była taka odmiana)

Dzięki qwert za pouczającą odpowiedź. A jakim wyglądem charakteryzuje się ta odmiana?

Odmiany dissectum- opadające gałęzie, dłuższe międzywęźla niż normalny klon p., strzępiaste liście, przydługawe jak dla mnie na bonsai, są zawsze szczepione więc już jest problem na pniu na dzień dobry. Nie mówię, że się nie da bonsai z nich robić, bo się da i ludzie robią, ale po co się męczyć jeśli się dopiero zaczyna Wink

Co do twojego klona Phantom, jak już pisałem wcześniej kupiłeś go chorego, czasem tak bywa i nie można już mu pomóc - przynajmniej kolor kory na to wskazuje.
Widzę także, że twój klon był szczepiony, następnym razem kup zwykłego zielonego nieszczepionego - są najodporniejsze i tanie przy tym- po 10-20 zł latają na allegro, potem takiego do gruntu na 3-4 lata i już można coś dziubać przy nim Wink
  Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości