• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
"Ostrokrzew karbowany" - do uratowania?
#1
Dzień dobry Wszystkim.

1,5 miesiąca temu zakupiłem w jednym z wielu sklepów tematycznych (internetowych) Ostrokrzew karbowany (przynajmniej taką metkę miał). Wybór drzewka zajął mi tydzień. Brałem pod uwagę wielkość oraz kolor listków, kształt pnia, wysokość oraz cenę.

Drzewko dotarło do mnie następnego dnia po zakupie. Bardzo dobrze zapakowane, odpowiednio podlane. Po ustawieniu drzewka w domu w miejscu gdzie słońca jest ok 45-50% dziennie, niemniej jednak też nie bezpośrednio na parapecie. Drzewko po paru dniach wypuściło, ku mojemu zdziwieniu, kilka-kilkanaście listków. po tygodniu zaczął się dramat. Liście i "stare" i "nowe" w drastycznym tempie zaczęły schnąć. Po kontakcie ze sprzedającym - otrzymałem diagnozę - fytoftoroza, po czym przeprowadziłem kurację preparatem previcur energy. Efektem czego, drzewko stoi łyse, bez liści, odnoszę wrażenie, że drobne gałązki (powiedzmy do 3mm średnicy) zdrewniały.

niemniej jednak - dalej podlewam, mając nadzieję iż pień jest zdrowy.

czy można coś jeszcze z tym zrobić?

jakieś sugestie?

link do zdjęć poniżej, jak wygląda.
http://www.filedropper.com/dsc0126
http://www.filedropper.com/dsc01221
http://www.filedropper.com/dsc0156


może można zrobić jakieś odnóżki? jakakolwiek próba/sposób odratowania będzie mile widziana.

dziękuję.

pozdrawiam
  Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości