jm48 napisał(a):Łukasz Grochowski napisał(a):Pytanie do osób po studiach kierunkowych, jaka jest dla rośliny rosnącej w doniczce różnica między -5 a -50? Dla roślin w gruncie rozumie, kwestia głębokości zamarzania gleby. Ale w doniczce jak jest mróz to i tak wszystko zamarza...
No właśnie nie jest tak, że jak jest mróz to wszystko zamarza.
Może zamarznąć gleba, ale niekoniecznie roślina.
Soki komórkowe to nie jest 100% czysta woda zamarzająca w temperaturze 0 st. Tam oprócz wody znajduje się wiele substancji mineralnych i organicznych.
U roślin przystosowanych do zimowania na okres zimy dochodzi do zagęszczenia tych soków komórkowych i ich temperatura zamarzania jest znacznie niższa niż zero. Ponadto występuje różnica między częścią nadziemną, a korzeniami.
Może więc być tak, że -5 roślina jeszcze wytrzymuje, ale już przy np. -10 dochodzi do zamarznięcia, co prowadzi do uszkodzenia, rozsadzenia komórek.
Oczywiście to też, ale jest jeszcze aspekt temperatury. To zjawisko się pewnie jakoś mądrze nazywa naukowo, ja opisze tylko mechanizm
Kiedy umieszczamy obiekt cieplejszy w środowisku o temperaturze zimniejszej, obiekt cieplejszy zaczyna się ochładzać, aż do momentu aż osiągnie temperaturą taką samą, jak temperatura środowiska. Tyle, że oczywiście nie dzieje się to od razu. Wiele czynników ma wpływ, jak szybko te temperatury się wyrównają: to, jakie to jest środowisko (powietrze czy woda?), czy są ruchy w środowisko, czy jest to środowisko statyczne (wiatr), jak duży jest ten obiek (kieliszek z wodą czy basen?) oraz właśnie od
różnicy temperatur.
Kiedy szklankę z wodą wstawicie do lodówki w której jest 3 stopnie C, to woda w szklance osiągnie taką temperaturę (powiedzmy) po 3 godzinach. Jeżeli wstawicie ją do zamrażarki, gdzie macie -20, to woda osiągnie 3 stopnie C już po godzinie (oczywiście zgaduję).
Jak to się ma do naszych drzewek? Ano tak, że najniższa zarejestrowana temperatura może być 'chwilowa', albo długotrwała.
Dlatego zakładam, że dla drzewa gorszy może być tydzień z temperaturą -10, niż momenty kiedy jest przykładowo -1, -2, -3, -14, -4 ,-2 , -1.
Dlatego właśnie, że temperatura wewnątrz bryły korzeniowej
nie zdąży spaść do -14 podczas tej jednej nocy.
Dlatego też drzewka w małych doniczkach są bardziej wrażliwe niż te w dużych i dlatego zimą chronimy drzewa przed wiatrem (również doniczki).