05-21-2017, 04:37 PM
Witam wszystkich.
Jako początkujący botanista mam sporo pytań. Mam nadzieję że ktoś mi doradzi
Chciałbym prosić was o pomoc z identyfikacją rodzaju drzewka. Z tego co zobaczyłem w internecie to jest to prawdopodobnie Ligustr Chiński.
A druga sprawa to zaczął ostatnio obrastać białym nalotem, szczególnie na młodych gałęziach.
Drzewko kupiłem końcem stycznia. Początkowo trochę za dużo podlewałem ok. pół litra co tydzień gdy gleba była już sucha wg zaleceń "z karteczki" czyli wskaźnik do połowy. Jednak po pewnym czasie liście zaczęły żółknąć i odpadać a na ziemi pojawiły się białe kuleczki więc postanowiłem zmniejszyć dawkę wody do ok. 400ml na tydzień. Sytuacja się ustabilizowała, kilka razy niestety również go przesuszyłem i zaczęły odpadać uschnięte liście. Użyłem również pałeczki nawozowej uniwersalnej, jakiś miesiąc-półtora temu. Od ponad tygodnia zaczął rosnąc na drzewku biały meszek na gałązkach i liściach, oraz znowu pojawiły się białe granulki na glebie.
Mieszkanie mam małe, jedyne okno na wschód. Drzewko nie siedzi w jednym miejscu. Raz jest w centralnym miejscu pokoju na stoliczku, raz w głębi obok kuchenki a raz na parapecie - przy czym uważam żeby go nie wystawiać na bezpośrednie światło słoneczne. Wilgotność w mieszkaniu mam na poziomie 50-60 procent.
Zauważyłem pewien paradoks, im się cieplej robi tym mniej muszę podlewać (może to przez tą chorobę). Na początku jak podlewałem to po tygodniu gleba już była całkiem sucha. Teraz po 8 dniach jest dalej wilgotna. Sama gleba też zmieniła swoje właściwości z początku była taka fajna czarna ziarnista przyjemna w dotyku, teraz jakby bardziej zbita, granulkowata i brązowawa.
Zdjęcia tutaj: http://imgur.com/a/ny4wu
Jako początkujący botanista mam sporo pytań. Mam nadzieję że ktoś mi doradzi

Chciałbym prosić was o pomoc z identyfikacją rodzaju drzewka. Z tego co zobaczyłem w internecie to jest to prawdopodobnie Ligustr Chiński.
A druga sprawa to zaczął ostatnio obrastać białym nalotem, szczególnie na młodych gałęziach.
Drzewko kupiłem końcem stycznia. Początkowo trochę za dużo podlewałem ok. pół litra co tydzień gdy gleba była już sucha wg zaleceń "z karteczki" czyli wskaźnik do połowy. Jednak po pewnym czasie liście zaczęły żółknąć i odpadać a na ziemi pojawiły się białe kuleczki więc postanowiłem zmniejszyć dawkę wody do ok. 400ml na tydzień. Sytuacja się ustabilizowała, kilka razy niestety również go przesuszyłem i zaczęły odpadać uschnięte liście. Użyłem również pałeczki nawozowej uniwersalnej, jakiś miesiąc-półtora temu. Od ponad tygodnia zaczął rosnąc na drzewku biały meszek na gałązkach i liściach, oraz znowu pojawiły się białe granulki na glebie.
Mieszkanie mam małe, jedyne okno na wschód. Drzewko nie siedzi w jednym miejscu. Raz jest w centralnym miejscu pokoju na stoliczku, raz w głębi obok kuchenki a raz na parapecie - przy czym uważam żeby go nie wystawiać na bezpośrednie światło słoneczne. Wilgotność w mieszkaniu mam na poziomie 50-60 procent.
Zauważyłem pewien paradoks, im się cieplej robi tym mniej muszę podlewać (może to przez tą chorobę). Na początku jak podlewałem to po tygodniu gleba już była całkiem sucha. Teraz po 8 dniach jest dalej wilgotna. Sama gleba też zmieniła swoje właściwości z początku była taka fajna czarna ziarnista przyjemna w dotyku, teraz jakby bardziej zbita, granulkowata i brązowawa.
Zdjęcia tutaj: http://imgur.com/a/ny4wu