• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Kolcolist / Gorse. Czy ktoś ma doświadczenie z tą rośliną ?
#1
Czesc.
Chce się upewnić czy to na pewno jest Jałowiec pospolity ?
Oraz czy potrafilibyscie ocenić jego wiek ?
Pozyskany znad brzegu jeziora w lipcu zeszłego roku. Rok rocznie zalewany podczas mocniejszych opadów deszczu. Był znaczenie wiekszy, ale został skrócony przez biwakowiczów, którzy szukali drewna do ogniska.


Załączone pliki Miniatury
               
  Odpowiedz
#2
Jakiego podłoża użyłeś do swojego jałowca i czym go nawozisz?
  Odpowiedz
#3
Podłoże wg. przepisu Nigela Sandersa . 30 %podłoże organiczne, 70% nieorganiczne. W proporcjach ok. 30% gruby żwir, 30 % perlit, 10% substrat ppchlaniajacy wycieki olejowe, wodę itp. lub koci żwirek kuwetowy, 10%torf,10% kompost, 10% kora sosnowa.
Nawożenie Green Dream( tańszy odpowiednik BioGolda)ale polecam tylko do outdorow bo ma mocniejszy zapach


Załączone pliki Miniatury
   
  Odpowiedz
#4
Tak to j. pospolity bardzo ładny trzeba przyznać.
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
  Odpowiedz
#5
A czy macie pomysł jak go w przyszłości formować ? Przyszłości to znaczy za min dwa lata. Niestety mieszkam w kraju w którym nie ma ani jednej szkoły bonsai, żadnych warsztatów..jakaś masakra...to też nie wezmę go na żadne :| szczerze to obawiam.się robić kolo niego, bo skurczybyk kłuje jak wściekły, a pomysłu i tak na niego nie mam. W przyszłym roku chcę go wsadzić do mniejszej donciy, może nawet o połowę jeśli się uda..zobaczę jak będę przesadzał .
Że też nie robicie warsztatów wyjazdowych...tak na przykład do Irlandii do Galway aby zaszczepić tutejszych pasterzy i rybaków tym pieknym hobby :roll:
  Odpowiedz
#6
Odpowiem słowami kolegi : " Materiał kopany jest przygotowywany do pierwszego formowania min 3-5lat ".
Więc masz sporo czasu na zastanowienie się co do formy i kształtu. Może w między czasie pojawi się jakaś trupa objazdowa z warsztatami.
Krzysztof
Znać drogę to jedno,a podążać nią to całkiem co innego
  Odpowiedz
#7
To nie jest jałowiec. Jałowce nie maja takich igieł ani nie kwitną na żółto.
B.K
  Odpowiedz
#8
No właśnie w necie nie znalazłem nic podobnego wpisując frazy związane z jałowiec. Jedyne co znalazłem to KOLCOLIST , po angielsku Gorse Bush. W miejscu z którego pozyskalem roślinę były naprawdę stare okazy całe kwitnące na żółto. Cale łąki porośnięte nimi, kwitnące na żółto.
Dołączam dokładniejsze zdjecia kwiatu i igieł, które są twarde jak wykałaczki, długie po nawet 3-4 cm. Nawieziony ostatnio nawozem plynnym po czym bardzo ruszył z nowymi przyrostami Big Grin
Niestety nie znalazłem ani jednego przykladu bonsai z tego krzaczka.. i szczerze to nie wiem czy jest to dobry materiał. :?
Dodatkowo wyczytałem że jest mocno trujący, do tego stopnia że są nawet ofiary śmiertelne tych roślin..
Kurde ma ktoś doświadczenie z nimi ? Czy wart jest uwagi, i czy praca z nim jest bezpieczna ?
Bo sie sfazowalem po przeczytaniu kilku artykułów w necie Confusedhock:


Załączone pliki Miniatury
               
  Odpowiedz
#9
,
  Odpowiedz
#10
Oczami wyobraźni widzę jaka to będzie piękna roślina ...z kwiatami na wiosnę.
Nie wiedziałem o jej istnieniu Smile
..................
Zawsze w pędzie Smile T.S.

<!-- m --><a class="postlink" href="https://web.facebook.com/tomfishpots/">https://web.facebook.com/tomfishpots/</a><!-- m -->
  Odpowiedz
#11
Nie pozostaje mi nic innego jak eksperymentowanie na kilku gałęziach, które będą w przyszłości usunięte różnych technik i obserwowanie jak roślina będzie się zachowywać. Nie wiem jak będzie reagować na cięcie, o drutowaniu nie ma mowy wiec pozostaję formowanie przez cięcie...
Noe znalazłem w necie żadnych informacji pomocnych w kwestiach prowadzenia tych roślin jako przyszłych bonsai. Na stronach anglojęzycznych o tematyce bonsai znalazłem kilka wątków z zapytaniem czy roslina nadaje sie na bonsai, i w przeważającej większości odpowiedź była negatywna. Ale skoro twardnieją gałęzie to musi się udać.
Czy może się mylę ?
Ma ktoś doświadczenie z tym typem ?
  Odpowiedz
#12
    Maly update jak wygląda po kilku tygodniach. Mocno się obudził i zaczął roosnąć jak szalony.
Ale przyszedł czas na pierwsze formowanie. Ponieważ nie będzie on w ogóle drutowany( może poza głównymi gałęziami, co i tak będzie mega wyzwaniem przy nim) to wyleciało 90% zielonego, a pozostawione zostały tylko te, z których będą wyprowadzone dalsze gałęzie.
    Po oczyszczeniu ukazała się bardzo ciekawa i stara struktura kory, która dodaje drzewku wyjątkowości     pojawiło się również pytanie...jak zabezpieczyć tę dziurę, głęboką na 3cm, w której drewno już pruchnieje. Jakieś sugerstie ? Wydrążyć większą aby mieć lepszy dostęp i potraktować płynem jin? Jak myślicie ?
Zastanawia mnie również odslanianie lini życia na tym drzewie. Ma bardzo atrakcyjny ruch pnia , dość ciekawe mogłoby to wyglądać. Ale nie wiem czy na tym typie drzewa takie zabiegi się sprawdzają. Co sądzicie ?


Załączone pliki Miniatury
                   
  Odpowiedz
#13
Jak na pierwsze formowanie, rok po pobraniu, na materiale który nie wiadomo jak reaguje na formowanie, to bardzo odważnie go przyciąłeś. Ja bym tak na pewno nie zrobił, postępowałbym znacznie ostrożniej. Oczywiście nie twierdzę, że źle postąpiłeś - to się dopiero okaże.
Odnośnie linii życia - wystarczy mu już 'zabiegów' na ten sezon.
Nie wiem natomiast co zrobić z dziurą. Nie jestem pewien czy płyn do jin zabezpieczy już próchniejące drewno. Są w sprzedaży płyny do konserwacji starych mebli, tak zwany 'plastik w płynie'. Nie zmienia koloru drewna i lepiej zabezpiecza drewno niż płyn do jin, ale nie wiem jak sprawdziłoby to się u Ciebie.
  Odpowiedz
#14
Rafał Pater, linia życia oczywiście nie w tym sezonie, ale warto wiedzieć wcześniej co robić, stąd pytanie.
Co do zieleni która spadła to cięcia wcale nie były drastyczne wbrew temu co się wydaje. Kilka gałęzi po prostu bardzo bujnie się rozkrzewilo i po ich usunięciu okazało się że albo zostawiłam drzewo bez cięcia w ogóle, albo usuwam główne gałęzie które nie nadają się do wykorzystania, ale wtedy efekt jest taki jak widać.
Drzewo było w znakomitej kondycji stąd moja decyzja o cięciu.
Pobrane było z wielką bryłą korzeniowa, która w ogóle nie była ruszana podczas pierwszego sadzenia. W sumie drzewo od chwili przenosin ma znaczenie lepsze warunki bytowe niż poprzednio.
Na każdej z pozostawionej gałęzi zostawiłem tegoroczne przyrosty aby gałęzie nie zostaly odrzucone, i aby "ciągły resztę drzewa"...
Mam nadzieję że źle mu to nie zrobi.
Czas pokaże ...
  Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości