09-25-2018, 07:39 PM
Temat powraca ku przestrodze i rozważeniu - tym razem ostra chloroza spowodowana martwicą korzeni (nie przypuszczałem że taki możne być efekt obumarcia korzeni). Buczek trzymany od ok 8 lat na działce (11 lat temu pozyskany z lasu), wykopany w 2017 r. W zimie trzymany praktycznie bez zabezpieczenia przy temp min do ok -12C (przysypany śniegiem podczas największych mrozów). Liście wypuścił pod sam koniec maja z mocną chlorozą. Po konsultacji ze specem od ogrodnictwa postanowiłem nie tylko nawozić magnezem i żelazem (oprysk), ale też skontrolować bryłę korzeniową (było podejrzenie przyduszenia, złego ph itp). Ph jest ok, przesianie osypującego się podłoża nie wykazało nadmiernej liściu frakcji pyłowej. Natomiast okazało się że spora cześć korzeni jest martwa . Skąd, jak i dlaczego nie mam pojęcia. Podejrzewam że mógł to spowodować mróz, gdyż chodziło o te korzenie najbardziej zewnętrzne. Roślina mogła się jeszcze nie zregenerować po pozyskaniu z działki. Zalanie raczej odpada, przy odwilży usunąłem ten kopiec śniegu. Przenawożenie chyba też, podlałem w kwietniu i maju organikiem, roślinka został też przycięta dość mocno. Daruję sobie aktualne zdjęcie bo wygląda okropnie. Ot zagwozdka :?:
Paweł Dembek