Witam. Przedstawię krótką historie mojego drzewka bonsai. Mam go już 2 lata, przesadzalam go 2 razy (drugi raz w to lato bo stwierdziłam, że ziemia jest wyiałowiona) dodatkowo na wiosnę delikatnie go przyciełam, i nic się z nim nie działo... Gdy pojechalam na wakacje na tyg i wróciłam to drzewko lekko podeschlo i zrobiłam błąd bo chyba je przelałam... Bo zaczęły mi liście do połowy usychac i opadac... Więc przesuszylam drzewko i pilnowałam by bylo poprawnie podlewane i drzewko odzylo wypuściło dużo nowych liści i ogólnie wyglądał na zdrowe drzewko... Kilka dni temu zauważyłam że liście które odorosły na czubkach gałązek przywiedly i tylko te nowe listki i nie rozumiem dlaczego... Wzięłam lekko przyciełam najciensze i suche gałązki i zrosilam drzewko i nałożyłam na koronę torebkę foliowa... Nie wiem czy dobrze zrobiłam ale kompletnie nie wiedziałam co robić... Proszę pomóżcie mi, czytałam masę postów na forum i wydawało mi się że wszystko robie ok... Wrzucam zdjęcie obecnego stanu drzewka i gdy był w formie... Nie rozumiem co się dzieje z moim drzewkiem...
Fumeidare napisał(a):...kompletnie nie wiedziałam co robić... Proszę pomóżcie mi, ..
Przede wszystkim zastanów się, czy w ostatnim czasie nie zaszły jakieś nowe zdarzenia mogące mieć wpływ na zaistniałą sytuację - zmiana stanowiska, przewianie zimnym powietrzem, włączenie ogrzewania w mieszkaniu itp...
Po drugie wyjmij drzewko z doniczki i zobacz jak wygląda podłoże i korzenie.
Po trzecie jakie to drzewko, bo nie za bardzo mogę zidentyfikować?
Nie zaszły żadne zmiany w otoczeniu... Grzejniki mało co są ciepłe... W tamtym roku był w tym samym miejscu i nic się nie działo a w tym roku coś nie tak... Słyszałam, że bonsai nie lubia być ruszane za często... Boję się że jak wyjme z doniczki to już całkowicie padnie... Drzewko podobno jest z rodziny mirtowatych...
Bonsai to styl utrzymania rośliny a nie gatunek. Więc mówiąc o tym co bonsai lubi mamy na myśli co lubią wszystkie gatunki nadające się do formowania. To twoje to mirt lub serrisa nie potrafię z takich zdjęć określić. Jeżeli jedno z tych dwóch a w u mnie była już jedna noc z -2'C to tego nie wytrzymają i taka właśnie będzie ich reakcja nawet jeżeli temperatura w nocy zbliżyła się do 2-3'C na plusie.
Nie wiem co jest ponawijane na drzewku ale nie pomaga mu to.
Kiedyś na forum nawet tu chyba pytałam i mówili że z rodziny mirtowatych. Drzewko jest cały czas w domu, tylko w lato go wynosiłam na balkon... A na drzewko są pozostałości po drutach, na pniu zostawiłam bo rosną mi tam małe gałązki i chciałam by do góry rosły... Jedna zimę już przeszedł i nie było problemów... Myślicie że to dobry pomysł by go wyjąć z doniczki jak wczesnyn latem był przesadzany? Bo domyślam się że jm48 chce bym sprawdziła czy nie mam zgnilych korzeni?