06-27-2019, 05:06 PM
Witam, otrzymałem drzewko pół roku temu, zdrowe, bez oznak jakichkolwiek chorób. Jednak jakiś czas temu zauważyłem, że bardzo szybko zaczął gubić liście, niektóre całkowicie zżółkły, inne zaś zbrązowiały. Okazało sie, ze na gałązkach pojawiły sie wełnowce i inne małe paskudy. Sprawdziłem korzenie, niestety na nich też się pojawiły. Korzenie podocinałem, wacikami nasączonymi denaturem wyczyscilem je jak równiez gałązki i liście. wsadziłem do nowej ziemi, mam mieszankę akadamy, lavy czerwonej oraz pumeksu. Gałązki są suche, niektóre z nich obciąłem. Kupiłem równiez nawóz do roslin zielonych oraz kapsułki przeciwko szkodnikom oraz wełnowcom. Na razie oznak wełnowców nie ma, ale są inne szkodniki. Drzewko podlewane wtedy, kiedy ziemia jest prawie sucha (mieszanka bardzo długo trzyma wode), czyli raz na 10-12 dni a w międzyczasie zraszanie liści. Przestawiłem drzewko bezpośrednio na parapet od strony południowej, możliwe, że miał za mało światła. Na razie przestał gubić liście, nic nie żółknie ani nie brązowieje od około 2 tygodni. Czy jest jakaś szansa, że wypuści jeszcze piękną zieloną korone? Co można zrobić, aby poprawić jego kondycje? I co to za szkodniki? Można jakoś temu zaradzić? Pozdrawiam i dziękuje za wszelkie wskazówki