Forsycja, trzeci rok w uprawie. Docelowo korzenie mają być jeszcze dłuższe i bardziej wygięte. Planuję kształtowanie korzeni przy przyszłorocznym przesadzaniu. Pień będzie też wymagał trochę rzeźbienia.
To zdjęcia przed i po tegorocznym letnim przycinaniu.
Po przycięciu wygląda jak żyrafa albo brontozaur (do wyboru) z gotowym ogonem :lol: :lol: :lol:
Nie wierz jednemu mojemu słowu - torturuję drzewa w imię Bonsai dopiero od 2018 roku!
Ciekawa
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
Ale czad, mnie po 10 latach się odechciało tworzenia takich korzeni.
hermancanoe napisał(a):Jak długo pracowałeś nad odsłonięciem korzeni?
Dwa lata rosła w 6-litrowym pojemniku od wody z odciętym dnem, z dodatkową 1,5-litrową zamkniętą butelką włożoną w środek, żeby korzenie rosły tylko po zewnętrznej stronie. Cały "zestaw" był dodatkowo do połowy zakopany/posadzony w ziemi. W drugim roku (nadal w ziemi) odciąłem część dużej butli i odsłoniłem od góry około 10 cm korzeni.
W trzecim roku, czyli tej wiosny, przesadziłem całość do doniczki, jak na zdjęciu, i odsłoniłem kolejne 20 cm korzeni.
Nie wierz jednemu mojemu słowu - torturuję drzewa w imię Bonsai dopiero od 2018 roku!
krzysiek.custo napisał(a):mnie po 10 latach się odechciało tworzenia takich korzeni
A dlaczego? Lenistwo, czy ci się forma znudziła? :lol:
Nie wierz jednemu mojemu słowu - torturuję drzewa w imię Bonsai dopiero od 2018 roku!
A to zdjęcia z wczoraj - trzy możliwe fronty.
Zastanawiam się, czy rozplątywać i układać korzenie dla uzyskania bardziej "uczesanego" charakteru. Jakieś opinie?
Nie wierz jednemu mojemu słowu - torturuję drzewa w imię Bonsai dopiero od 2018 roku!
Bardzo ciekawy projekt. Co do korzeni to widzialem bonsai w stylu negari z mocno splatanymi korzeniami i wygladaly super, jak i z bardziej ulozonymi ktore tez wygladaly dobrze. Wszystkoz zalezy od twojej wizji.
Pozdrawiam Tomek
Pewnie masz rację, co do wizji. Przemyślę to.
Ten projekt i tak nie jest bliski "skończonego" stanu, cokolwiek to znaczy w wypadku bonsai.
Chcę wyrównać trochę grubość korzeni, czyli ograniczyć lub zwiększyć przepływ wody przez przycinanie korzeni drugorzędowych. Przygotowuję też główną gałąź do zróżnicowania grubości przez wypuszczenie kolejnych kilku pędników na całej długości. Pień wymaga też podrzeźbienia. Górne gałęzie będą też wymagały ciągłego przycinania, bo forsycja wykazuje silną
dominację wierzchołkową
Nie wierz jednemu mojemu słowu - torturuję drzewa w imię Bonsai dopiero od 2018 roku!
Myślę że jeszcze za wcześnie na wybór frontu ale już mi się podoba. Powodzenia.
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
Wielkanocne kwitnienie
Nie wierz jednemu mojemu słowu - torturuję drzewa w imię Bonsai dopiero od 2018 roku!