Witam. Proszę Was o pomoc z moim bonsai które chcę uratować. Nie wiem jakie to drzewko, nie znam nazwy/gatunku. Może gdyby miało listki to bym coś wiedział więcej o nim. Gdy je otrzymałem to gleba w doniczce była bardzo mokra, prawie cała góra ziemi przy pniu była porośnięta mchem. Co zrobiłem by ratować drzewko. Wyciągnąłem drzewko z doniczki, oczyściłem korzenie z dołu do pnia, ale tuż przy pniu zostawiłem ziemię która była, usunąłem tylko mech. Dałem nową glebę na dnie doniczki, dałem drzewko do doniczki i obsypałem nową glebą. Proszę o poradę czy to co zrobiłem jest wystarczające i teraz czekam na listki? Przesyłam fotki drzewka no name. Może ktoś wie co to za rodzaj?
Jak drzewko jest na granicy przetrwania to nie funduje mu się przesadzania a tym bardziej skracania korzeni. Glebę należy przesuszyć i tyle bo tlen w korzeniach jest bardzo ważny.
Podstawową czynnością w takich przypadkach jest zadrapanie kory na pniu jeżeli pod spodem jest soczysta zielona tkanka to jest jeszcze szansa na życie tej rośliny. Niestety po jakości zdjęć nie jestem w stanie określić gatunku więc nie wiem co więcej ci doradzić.
Tak z ciekawości - skąd w ogóle wziął się pomysł przesadzania?
To jest wyraźnie drzewo liściaste w okresie spoczynku. Należałoby je po prostu przetrzymać do wiosny w miarę chłodnych warunkach (0-4 stopnie), okazyjnie podlewając. Światło opcjonalnie.
Jeśli przeżyło, to wiosną wypuści liście.
Nie wierz jednemu mojemu słowu - torturuję drzewa w imię Bonsai dopiero od 2018 roku!
Dzięki za odpowiedź. Nie mam pomysłu jaki to rodzaj drzewka, może i liściaste. Pomysł na zmianę gleby wziął się z powodu glisty jaką zauważyłem w starej glebie na powierzchni, a drugą znalazłem w korzeniach. Nie przycinałem korzeni, a tylko wymieniłem ziemię, ale też nie całą bo tuż przy pniu drzewka zostawiłem starą ziemię. Tylko czy coś tam nie zostało, glista jakaś. Może było lepiej wymienić całą ziemię.
Uwaga na przyszłość - dżdżownice są pożyteczne. Przetwarzają i dotleniają glebę organiczną. Na pewno nie powinny być powodem konieczności przesadzania.
Nie wierz jednemu mojemu słowu - torturuję drzewa w imię Bonsai dopiero od 2018 roku!
O tej porze roku też powinien być w okresie spoczynku i bez igieł.
Normalnie modrzew znosi bez problemu zewnętrzne temperatury, ale skoro był niedawno przesadzany, to pewnie nie powinien przebywać poniżej -5C. Czyli najlepiej nieogrzewany garaż lub podobne pomieszczenie.
Nie wierz jednemu mojemu słowu - torturuję drzewa w imię Bonsai dopiero od 2018 roku!
Co do dżdżownic w donicach mam odmienne zdanie. O ile w glebie są pożyteczne to w donicach ilość ziemi którą mogą przetworzyć a co za tym idzie masy organicznej też jest ograniczona więc prędzej czy później chwycą się do przetwarzania korzeni ale nie rozdrabniając się o robakach jakbyś miał dobrą mieszankę do bonsai to tam raczej dżdżownic nie uświadczysz.