Witam, jakiś czas już staram się znaleźć odpowiedź na pytanie w jaki sposób decydujecie o tym co zrobić z danego prebonsai lub materiału że szkółki czy nawet drzewka wziętego z naturalnego środowiska. Obejrzałem wiele filmów instruktażowych tłumaczących "jak" coś zrobić, lub czym się różnią i jak wyglądają poszczególne style bonsai. Niestety żaden z tutoriali czy poradników w internecie nie powiedział wprost: skąd wiecie, co chcecie zrobić z danego drzewka, jaki obrać styl, itd. Nie do końca rozumiem czy chodzi o wizualny układ gałęzi i pnia, czy może o wizję ogólną i dostosowanie materiału do tej wizji. Nie mam doświadczenia w sztuce bonsai a doświadczenia z modelarstwa nie bardzo mi pomagają.
Chyba dużo by pisać ale głownie doświadczenie i jeszcze raz doświadczenie z pracą praktyczną. To trochę jakby od ręki powiedzieć jak się maluje obraz. Niekiedy jest prosto namalować gdy niebo jest niebieskie bez chmur a materiał na bonsai już przygotowany pod styl literacki to raczej z niego kaskady czy drzewa oplatającego skałę korzeniami nie zrobisz.
Prostymi słowy raczej patrzysz jakie predyspozycje ma dany materiał a nie to co chcesz uzyskać no chyba że się uprzesz to szukasz takiego materiału na jaki styl chcesz mieć drzewo. Przy modelarstwie chyba podobnie jak nie masz obicia na skrzydła to samolotu nie zrobisz a jak nie masz materiału na opony to z auta nici.
I tak jak ma to być forma
literacka bunjin - szukasz raczej długiego cienkiego pnia z zielenią na szczycie
kaskada kengai - mocna solidna podstawa która zrównoważy optycznie ciężar reszty drzewa zwisającego poza donicą
wiatrowy fukinagashi - raczej gałęzie zwrócone w jedną stronę z wiatrem
miotły hokidachi - gałęzie wychodzą w znacznej części z jednego miejsca na szczycie drzewa tworząc miotłę
nie/regularna prosta - odpowiednio z prostym i krzywym pniem o solidnej podstawie
itd
Oczywiście jest to bardzo uproszczona wersja bo pomysłów na jedno drzewo o dużym potencjale może być masę i ile osób tyle będzie wizji ważne żebyś ty sam zobaczył w którym kierunku chcesz podążać z rośliną niekiedy po latach okazuje się że drzewo pochylone shakkan staje się nagle po usunięciu kilku gałęzi i innym ustawieniu pnia pięknym literatem bunjinem i szczęka opada
Poniżej diagram z googla przedstawiający w uproszczony sposób do czego masz dążyć.
jako amator jeszcze nie umiem, więc stoją na stołach rośliny w doniczkach, i czekają aż mnie ogarnie zrozumienie kierunku, w jakim mogłyby rosnąć, gdyby chciały być bonsai
patrząc na filmiki i tworzących gości, opcji jest kilka: 1. oczywista - kształt tak jasny, że nie ma się nad czym zastanawiać, jak leżący jałowiec na kaskadę. 2. dowolna - roślina nic nie wskazuje, a twórca robiący filmik ma jakiś pomysł, więc zwija, gnie i tnie do osiągnięcia planu; często spotykane w poradnikach "jak zrobić bonsai z materiału szkółkowego". 3. no i ta, którą chciałbym stosować - żeby roślina podpowiadała. w związku z tym większość moich "szkółkowych" zakupów (nie żeby wiele ich było) czeka, aż zobaczę to, co wynika z obecnego kształtu rośliny
ale to wypowiedź na poziomie kompletnego laika, bo tak naprawdę chciałbym się nauczyć widzieć w drzewkach kierunek ułożenia i ich rozwoju. mam nadzieję, że przyjdzie z czasem; może mi się uda kiedyś zaliczyć jakieś warsztaty i popracować pod okiem kogoś, kto powie co widzieć patrząc na kształty i kierunki
Dziękuję za odpowiedzi, dało mi to znacznie jaśniejszy obraz faktycznego startu z drzewkiem. Zwłaszcza, że zaopatrzyłem się w kilka sadzonek na potencjalne bonsai z różnych gatunków drzew jak i kilka komercyjnych z obi, którym dam jednak czas na wzrost w dużych donicach. Tak mi to od razu przypomniało że uratowałem dwa lata temu, trzy siewki jarzębu pospolitego. Wydają mi się dość ciekawe i warte zainwestowania czasu w prowadzenie ich na potencjalne bonsai. Czy waszym okiem, nadają się do przyszłych projektów?
Mam pełną świadomość, że miną całe lata zanim porządnie urosną. Przezimowały już drugi rok bez problemu i szybko się rozwijają, będę na bieżąco zmieniał donice na większe gdyż ze względów bezpieczeństwa i ochrony przed kosiarką nie będę ich wkopywał w ziemię. Przepraszam za linki ale nie byłem w stanie zmniejszyć zdjęcia tak żeby nie wyglądało jak kasza...
01-02-2023, 02:04 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 01-02-2023, 02:14 PM przez jerzyjerzy.)
Jak dla mnie, najistotniejsze jest, żeby bonsai wyglądało, jak drzewo w miniaturze, opowiadało historię życia w walce o przetrwanie.
Trzeba pamiętać, że japońskie style są tylko propozycjami, czy punktami wyjścia, nie ma obowiązku kurczowego trzymania się wyglądu definiowanego przez styl, jeśli powoduje to, że drzewo wygląda sztucznie.
Do pewnego stopnia bonsai jest sztuką i nie chodzi w nim o tworzenie plastikowych kopii. Dobrze jest znać tradycyjne style, również dlatego, żeby wiedzieć, kiedy ich nie naśladować. Jest wielu słynnych na świecie bonsaistów, którzy tworzą drzewa wykraczające poza japońskie standardy, np. Dan Robinson, Walter Pall, w dużej mierze Harry Harrington, częściowo Ryan Neil (Mirai).
A co do jarzębin, to spoko, ale trzeba pamiętać, że ich gałęzie mają tendencję do jednoznacznie pionowego wzrostu, więc trzeba je odpowiednio wcześnie drutować, żeby nadać ruch. Także międzywęźla są zwykle długie, z czym też trzeba walczyć. Oznacza to, że musisz odpowiednio wcześnie zwizualizować sobie, co chcesz zrobić, bo puszczenie jarzębiny na żywioł da ci w rezultacie krzaczor.
Nie wierz jednemu mojemu słowu - torturuję drzewa w imię Bonsai dopiero od 2018 roku!