• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Ostrokrzew Karbowany - ILEX
#1
Hej,

potrzebuję pomocy / porady co się dzieje z drzewkiem. Zacznę od początku - drzewko zakupione w sklepie internetowym 26go marca. W nocy trzymane na stoliku kawowym, natomiast rankiem ustawiane przy oknie tarasowym (± 20cm od okna, nie posiadam parapetu). Jak widać na zdjęciach drzewko miało trochę odrostów.

[Obrazek: 20240326-163549.jpg] [Obrazek: 20240327-062313.jpg] [Obrazek: 20240404-063425.jpg]

7-go kwietnia zmieniłem mieszankę ziemi na bardziej przepuszczalną - jej proporcje to: 40% akadama 25% pumeks 25% lava 10% zeolit z domieszką delikatną OSMOCOTE. Co kilka dni drzewko zraszane na tarasie, a tak podlewane w miarę suchego podłoża...

[Obrazek: 20240428-180948.jpg]

Pod koniec maja - dokładnie 30go zauważyłem robaczki pod spodem liści, początkowo, a liście same od spodu dostały czarnych kropek, dowiedziałem się, że to są wciornastki i wykonałem oprysk KARATE ZEON 50SC

[Obrazek: 20240530-165314.jpg] [Obrazek: 20240530-164835.jpg]

Teraz dochodzimy do sedna mojego problemu - nie wiadomo czemu od jakiś 2-3 tygodni liście zaczęły robić się suche i odpadać z drzewka, nawet nowe przyrostu potrafią uschnąć i odpaść... Początkowo myślałem, że po prostu światło nie dochodzi do liści wewnątrz korony i dlatego przez brak słońca usychają, ale to samo dzieje się już z liśćmi, które mają bezpośredni dostęp do światła. Drzewko jak pisałem codziennie ustawiane przy oknie tarasowym na 5-6h, podlewane obficie jak przesusza się powierzchnia + co jakiś czas zraszane wodą. 

Bardzo proszę o pomoc.... nie mam pomysłów co się z nim dzieje?!

[Obrazek: 20240725-173658.jpg] [Obrazek: 20240725-174507.jpg] [Obrazek: 20240730-084055.jpg] [Obrazek: 20240730-084255.jpg]
  Odpowiedz
#2
Ilex crenata - Strefa mrozoodporności - 6, 7, 8, czyli w Polsce może (i powinien) być uprawiany cały rok na zewnątrz. Jest dość wytrzymały na przemarzanie, jednak podczas bardzo dużych mrozów lub wietrznych zim na wschodzie Polski może przemarzać, więc zaleca się jego okrywanie.

W tej chwili prawdopodobnie zrzuca liście poprzednio uszkodzone przez szkodniki, ale warunki uprawy niedostosowane do jego potrzeb, a w szczególności suche powietrze w domu, dodatkowo pogłębiają problem.

Powinien mieszkać na zewnątrz, najpierw w półcieniu, a jak się zaadaptuje, to w pełnym słońcu.
Nie wierz jednemu mojemu słowu - torturuję drzewa w imię Bonsai dopiero od 2018 roku!
  Odpowiedz
#3
Drzewko przeniesione na zewnątrz. Na chwilę obecną poucinałem wszystkie gałęzie gdzie przeważały te wysuszone liście + miotełką poczesałem koronę, żeby wszystkie słabsze listki odpadły.

Pierwsze dwa dni drzewko przebywało w cieniu, a dzisiaj ze względu na deszcz jest przy oknie tarasowym - bo pada cały czas.

Mam przygotowaną dla niego wodę z BIOGOLD Vital (20ml na litr wody -> niby w przypadku choroby itd.) + dorzuciłem jeszcze nawóz organiczny to mieszanki glebowej SAIDUNG ULTRA. Mam nadzieję, że coś tam zacznie odbijać za jakiś czas.
  Odpowiedz
#4
Hej,



szybki update - mianowicie drzewko ładnie odbiło. Można by napisać, że ponownie się zagęściło, stoi cały czas na słońcu, ale nie w pełnym słońcu, gdyż na tarasie mam w południe ±45 stopni, więc przekłam do cienia, ale do tej 11tej spokojnie jest w pełnym słońcu.


[Obrazek: 3-bon.jpg]

Mam tylko pytanie o przycięcia. Zauważyłem, że po przycięciu gałązki jej końcówka zaczyna czernieć: czy to normalne przy ostrokrzewach??

[Obrazek: 1-bon.jpg] [Obrazek: 2-bon.jpg]
  Odpowiedz
#5
bry,

na tych zdjęciach wygląda, jakby zostawiana była część pustej łodyżki ponad ostatnim żywym liściem, w takim przypadku to naturalne, że roślina odrzuci ten fragment - każda, nie tylko ostrokrzew. cięcie powinno być wykonywane tuż ponad ostatnim zostawianym liściem/ pąkiem, żeby właśnie takiej sytuacji unikać (jednocześnie ona utrudnia zalewanie ran, itd)

jsz
  Odpowiedz
#6
Ja bym nie szedł z tym skracaniem zbyt radykalnie - przycięcie przy samym liściu może uniemożliwić zasklepienie rany w tym miejscu i odrzucenie kolejnego odcinka gałęzi. Cięcie pokazane na zdjęciach jest OK, trzeba tylko poczekać na wyschnięcie kikuta, a wtedy dopiero go odciąć.
Nie wierz jednemu mojemu słowu - torturuję drzewa w imię Bonsai dopiero od 2018 roku!
  Odpowiedz
#7
Jestem po pierwszym większym cięciu i mega zadowolony z rezultatów. Parę gałęzi zadrutowałem, dużo pousuwałem. Rzeczywiście czekam, aż końcówki troszkę uschną i wtedy je ucinam.



[Obrazek: 20240929-093842.jpg]
  Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości