• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
wiąz drobnolistny - początki
#1
Witam, parę dni temu zakupiłem wiąza drobnolistnego. Czytałem co nieco, ale uważam, że nie wiele wiem dalej. Chciałbym wiedzieć od czego w ogóle zacząć? Wiadomo najważniejsze żeby drzewko przeżyło, ale chciałbym żeby drzewko się jeszcze rozrosło (grubsze gałęzie, pień), ale jeśli to jest też świeżo zakupione drzewko co do mnie dotarło parę dni temu czy w ogóle je ruszać na razie? Jeśli tak to:
1. Czy przesadzić do większej doniczki
2. Czy cokolwiek mogę już z nim robić przycinać/drutować czy na razie dać mu swobodnie rosnąć?
3. Jaką odżywkę stosować i jak często
4. Drzewko chyba trochę z nietypowym pniem, bo tak jakby na korzeniach stoi czy macie może jakiś pomysł jak go ukierunkować - styl?
Każda rada będzie dla mnie cenna więc z góry dziękuje za odpowiedzi Smile
   
  Odpowiedz
#2
Jest taki styl "na własnych korzeniach" albo neagari i to drzewo do tego stylu było kształtowane.

Mamy wiosnę, więc jak najbardziej można przesadzać. Przy okazji rozszerzyłbym korzenie przy podstawie, żeby osadzić drzewo optycznie.

Jeśli zależy ci na wzroście i pogrubianiu czegokolwiek, to musisz odpuścić przycinanie i poczekać z nim do jesieni.

Na ten moment wystarczy ci jakikolwiek nawóz z wyższą ilością azotu w NPK, bo on pobudza wzrost masy zielonej.
Nie wierz jednemu mojemu słowu - torturuję drzewa w imię Bonsai dopiero od 2018 roku!
  Odpowiedz
#3
bry,

do informacji powyżej dodam coś od siebie. wszystkie nasze markeciaki (w czasach takich zakupów) w pierwszym okresie przesadzaliśmy do większych doniczek (2cm), z dwu powodów: dać im więcej miejsca na przyrost, więc przestrzeń na jakikolwiek rozwój, oraz stworzyć większy bufor wilgoci do bardziej stabilnego i komfortowego dla rośliny podlewania. po drugie przesadzenie pozwoli również usunąć ten nędzny miks gliny i włókna kokosowego, w którym są sprzedawane

cdn. obowiązki czekają
  Odpowiedz
#4
Przede wszystkim dzięki za rady.

Tak jak pisaliście będę przesadzał do większej donicy i dam roślinie rosnąc. Tylko teraz mam jeszcze 3 pytania:
1. Do jak dużej donicy przesadzić?
2. Jakiej najlepiej użyć ziemi?
3. Proszę też o porady na temat przesadzania. Czy oczyścić drzewko z całej starej bryły czy zostawić jak jest i tak przesadzić? Czy przycinać korzenie? Czy mocno ubijać nową ziemie?
  Odpowiedz
#5
cd, zgodnie z obietnicą (psy się same nie wyprowadzają, robotę też trzeba odwalić)

co do doniczki - my dawaliśmy 2cm (na długości, pozostałe wymiary są proporcjonalne, byle nie była płytsza, bo trochę na tym etapie sens się zgubiłby). podłoże - my dawaliśmy vip-a ze świata bonsai, 30% organicznego plus mniej więcej standardowe akadama/ pumeks/ inne mniej istotne dodatki. początkujący bonsaiści są jak świeżo upieczeni motocykliści: skupiają się na mało istotnym detalu (w drugim przypadku to olej...), doktoryzują z czegoś, co i tak słabo ogarniają, a temat jest dawno rozpracowany. podłoże z ca. 30% udziałem materiału organicznego daje stabilniejsze warunki dla korzeni, podstawy wegetacji rośliny (drugim filarem jest światło). dla mnie tyle wystarcza - potrzeba się nauczyć podlewania, i koniec. najlepiej jest wyczyścić w miarę możliwości bryłę korzeniową z obecnego dziadostwa, instruktaże przesadzania są np. na bonsai empire, albo u Łukasza (bonsai niwaki). natomiast fundamentalnie istotne są: usunięcie korzeni oplatających doniczkę, oraz ubicie pałeczką podłoża tak, żeby nie było kieszeni powietrza
choć oczywiście można do podłoża stricte mineralnego, albo innego wg. praktyki (tylko tą trzeba mieć, np. bonsaiści "starej daty" używają dużo materiału organicznego, P. Chan na swoich filmikach na yt, ale też p. Pietraszko z wrocka, albo i nas Danny Use)
a, nawożenie dopiero po jakichś 3 tyg od przesadzania

natomiast mam też kubeł zimnej wody: przyrostów, zwłaszcza pnia, to długo nie zobaczysz. w prawidłowych warunkach, czyli na zewnątrz, ten wiąz ma nawet szanse ładnie rosnąć, ale jeśli postawisz go w mieszkaniu, to wegetacja będzie nędzna. poczytaj o wymaganiach gatunku; później zwłaszcza istotny będzie spoczynek zimowy
ja na takim etapie, jako że te markeciaki są cięte jedynie żywopłotowo, robiłem selekcję gałązek i wycinałem od pnia wszystko, co uznałem za zbędne. drutować zazwyczaj nie ma co, albo nie ma po co - liściaki często (zalezy od szkoły) prowadzi się wyłącznie cięciami, i na tych marketowych maluchach prawdę mówiąc prawie drutu nie używaliśmy (no, czasem do jakiejś naprawdę brzydkiej gałęzi)
chyba tyle. choć w sumie gdybyś zadał sobie trud wpisania nazwy w wyszukiwarkę, pewnie większość tych informacji znalazłbyś samodzielnie

jsz
  Odpowiedz
#6
Czytałem tak dość trochę na ten temat, ale wole się upewnić o kogoś kto się zna. 
Co do doniczki mogę prosić o szersze wytłumaczenie, bo nie bardzo wiem o co chodzi z tymi 2 centymetrami?
  Odpowiedz
#7
tzn..? doniczka ma powiedzmy 12cm, na 8 na 6 głębokości, więc moja sugestia to kupic taką 14(15)cm x 9 x 6 czy 7cm głębokości, zwracając również uwagę na kształt, żeby jednak objętość była większa. aczkolwiek jest to jedynie sugestia, podstawy tego przemyślenia podałem wyżej
jsz
  Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości