08-22-2007, 04:14 PM
Kiedy dziś przycinałam moje bonsai, zauważyłam, że na powierzchni podłoża coś się rusza. Kiedy przyjrzałam się temu bliżej, zobaczyłam, że to coś to ślimak! Co prawda maciupeńki, średnica jego muszelki wynosi zaledwie 1 milimetr, ale ślimak. Nie mam pojęcia skąd wziął się w moim drzewku. Bonsai, które posiadam to wiąz chiński, hoduję go w domu, nie wynoszę na dwór, ani na balkon. Ślimaków też nie trzymam w domu.
Na liściach drzewka już wcześniej zaobserwowałam ubytki, tak jakby coś je podgryzało. Nie sądzę jednak, że to wina tego ślimaczka, bo gdyby to on podjadał sobie te liście, nie byłby już taki malutki. Jak narazie żadnego większego ślimaka nie znalazłam... Moje pytania są następujące. Czy ktoś wie, skąd ten ślimak mógł się wziąść? Jeśli znalazł się jeden to być może znajdzie się ich więcej??? No i najważniejsze: Czy ten malutki ślimaczek może wyrządzić jakąś szkodę mojemu drzewku? Mam go wyrzucić czy zostawić w spokoju? A jak zalęgnie się ich więcej to jak się ich pozbyć? Bardzo proszę o szybką odpowiedź, bo kompletnie nie wiem co mam robić!
