Oto jałowiec sabinski zakupiony w AB pod koniec roku 2007. Charakteryzuje go bardzo duża ilość martwego oraz jedna linia życia. Podaje link do zdjęć. W miarę rozwoju wstawie nowe fotki. PS NIE GAŃCIE ZA BEZNADZIEJNE DRUTOWANIE, JUŻ POPRAWILEM Pozdr
Fajnie przedoskonalone shari. Wszystko byłoby z nim ok ale nie pasuje do "lekkiego" shari z jinem w dolnej czesci.
Ogolnie roslinka tez fajnie wykrecona tylko ze nie wiem dlaczego starałes sie tak fajnie zrobic gorna czesc shari a zasloniles je zielenią. Roslina przypomina mi Kusze Roberta Błądka
HEHE. Niezły post w stylu "szkoda że nareszcie idziesz" Mocno dwuznaczny. Ale tak na serio shari z jinem będzie docelowo widoczne. Jeśli spoglądniemy na ostatnią fotkę to dojdziemy do wniosku że zdjęcie zostało zrobione lekko z prawej a nie od frontu donicy i pnia. Po prostu zdjęcie zostało zrobione bardziej od frontu korony a nie frontu drzewka. Korona odciągami jest obecnie ściągana na swoje docelowe miejsce, ale robie to stopniowo żeby nie przegiąć. To pozwoli w konsekwencji pokazać ciekawsze partie martwego. Drzewko jak na moje możliwości było dość trudne i cięzko było mi coś wykombinować. Bałem sie że będzie kolejny parasol. No i troche tak to wyszło, ale w sumie jestem zadowolony ponieważ drzewko wygląda w miarę naturalnie z każdej strony. Zobaczymy jak dalej potoczy się jego żywot.
A oto kilka fotek jałowca kupionego w AB. Ogólny kształt jest, musi się troszke zagęścić. To co najbardziej mnie satysfakcjonuje to fakt że z każdej strony wygląda korzystnie. PS: z chęcią zaprezentuję go na żywo przy okazji jakiegokolwiek eventu jeśli tylko organizator uzna roślinkę za godną pokazania. Pozdrawiam
Wg. mnie powinieneś wyeksponować główną gałąź. W tym momencie drzewko jej nie ma i jest sobie pieniek i na górze kupa zieleni. Zapowiada się całkiem całkiem.
Jałowiec przez ostatnie 2 lata mial za zadanie mocno się zagęścić i puścić trochę zieleni blisko pnia. Ogolna kondycja również mocno się poprawiła. Obecnie dwie rzeczy mocno mnie kłują po oczach. Po pierwsze: Gorna część martwego (ciężka troche, ale wstrzymam się z decyzją aż do ułożenia zieleni). Po drugie prosta jak drut główna gałąż w koronie (trzeba będzie nawinąć trochę grubego drutu żeby nadać temu jakiś ruch, lub ewentualnie jakieś rozpórki i naciągi). Pod koniec kwietnia drutowanie całości (jak czas pozwoli ).
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=lYVnXMyhzD0&feature=youtu.be[/youtube]
Ruski też mi w oko wpadła pani od podkręcania bardziej niż roślina.
Wracając do rośliny to masz straszny nieład w koronie. Nie wiem jak to wygląda w realu ale może bardziej zagęść piętra i skompresuj koronę.
Racja, nieład panuje kompletny bo jałowiec jest praktycznie bez drutów. 2 lata temu był w słabej kondycji i praktycznie puściłem go żeby troszke nabrał sił. Teraz wszystkie drobniejsze gałązki "robią co chcą", ale w zamian za to widzę że zaczyna powoli szaleć z młodymi przyrostami (w zeszłym sezonie było z tym słabo). Przy drutowaniu postaram się nadać tej bezładnej masie jakiegoś wyrazu. Z docelową doniczką chcę się wstrzymać do momentu aż zieleń będzie miała chociaż zarys docelowej formy, bo na dzień dzisiejszy "jedynie słusznej" koncepcji na koronę niema ''/
PS: HAHA a mistrz drugiego planu to szanowna małżonka :wink: .
Nowy rok i kolejne prace. Przede wszystkim w końcu było z czego wybierać przy układaniu zieleni. Nie było to jakieś diametralne gięcie, ponieważ główne gałązki były już spozycjonowane. Aktualnie mogę się już skupiać na "drobnicy". Udało mi się w końcu pozbyć długiej prostej głównej gałęzi w koronie - zrezygnowałem z części zieleni na tej gałęzi co umożliwiło mi skrócenie jej o połowę. Efekt jest zadowalający. Ponadto przy ostatnim układaniu mogłem powycinać już część gałęzi, które stały się bezużyteczne. Korona wciąż wydaje się ciężka, ale nie chcę narazie wycinać więcej, aby nadmiernie go nie osłabiać.
Paweł, korona jest wciąż ciężka a to dlatego, że nie rozdzieliłeś zieleni tylko całość stanowi jeden obrys. Obojętnie ile byś tej zieleni nie usunął to wciąż będzie to jedna bryła, która nie pasuje do stylu tej rośliny.
Zobacz na poniższe zdjęcie
Inspiracja naprawdę do mnie trafia !! Rewelacja. Potwierdzam twoje słowa i w 100 % zgadzam się że korona, jak już wspominałem, jest za ciężka i stanowi jedną, zbitą bryłę.
Mam z tym jałowcem naprawdę spore problemy. Wynikają one z kilku rzeczy. Po pierwsze w momencie jego nabywania byłem świadomy, że będzie mu u mnie ciężko (uczyłem i wciąż się uczę między innymi na nim). Było kilka błędów i teraz są tego efekty opisane poniżej.
Muszę na niego naprawdę uważać, bo cały czas nie jestem zadowolony z jego ogólnej kondycji (szczególną uwagę zwracam na system korzeniowy). Jałowiec nie zagęszcza się tak jakbym sobie tego życzył. Z tego też względu jakiekolwiek zabiegi ograniczam jedynie do drobnych prac, bez poważnych gięć.
Do tej pory udało mi się wyeliminować kilka najbardziej wątpliwych dla mnie miejsc w koronie. Ponadto mam także wytypowane gałązki do wycięcia. Wstrzymuję się z tym ponieważ cały czas kuleje ogólna kondycja. Nie wiem czy któreś gałązki nie powypadają mi w przyszłości (już na tym egzemplarzu tak miałem, że pare gałązek padło). Są momenty, że przerasta mnie ten jałowczyk, ale powoli dojdę do celu. Na tym etapie przede wszystkim kondycja, zdrowie i utrzymanie zieleni blisko pnia. Dzięki za fotke - może kiedyś dojdę do takiej harmonii w formie .
ps: jest jeszcze jeden dla mnie kontrkandydat http://walter-pall.de/juniperssabina_ju ... index.html
Myślę, że nie odpowiednio dożywiasz tego jałowca. I w tym tkwi problem z przyrostem zieleni. Ostatni raz przesadzałeś roślinę co najmniej cztery lata temu i jeżeli będzie w lichej kondycji to kolejnej przeprowadzki do nowej doniczki może nie wytrzymać. A nowa donisia przydałby się bo ta jest ciut za ciężka.
Był przesadzony na wiosnę w tym roku - bez cięcia korzeni do tej samej doniczki. Zmieniłem mu mieszankę na bardziej przepuszczalną. Zobaczymy jak zareaguje i czy w tym sezonie będzie lepiej. Drugi jałowiec traktowany jest analogicznie i w ciągu sezonu produkuje masę zieleni. (takie mam wrażenie że dojechałem go na początku za bardzo bo łapy świerzbiały i teraz wychodzi na prostą, ale bardzo powoli). :lol:
Też mam sabinę z AK i dużym problemem tej rośliny jest zieleń.
Mnie przez 7 lat pielęgnacji nie udało się uzyskać ładnej zieleni-wałeczków zamiast igieł....podobno z niektórymi odmianami tak bywa...
A jak to u Ciebie wygląda?
Hehe. U mnie podobnie. Chociaż widze pewne postępy i zmiany w zieleni. Mysle ze jeszcze troche potrwa zanim uda sie calkiem wyeliminowac igly. Duzo czynnikow ma na to wplyw. Czas pokaze. 8) .
Jałowiec jest do sprzedania. Nic nie robiłem z nim od ostatniej fotki. (Skompaktowanej zieleni kupa). Potrzebuje miejsca na ławce bo się zablokowałem na maxa. Doniczka chińska yixing. Do oglądnięcia we Wroclawiu. Jeśli ktoś ma pytania to na priv.
Rok 2016 rozpoczyna się dla tego jałowca przesadzeniem do nowej, docelowej doniczki. Jałowiec został posadzony pod innym kątem, dzięki czemu roślina sprawia stabilniejsze wrażenie. Na jesień układanko
Normalnie Kate Bush. No u mnie podobnie, jałowce trochę się ociągały. Cała ta masa to produkcja 2014 i 2015. Przy przesadzaniu i wczoraj dokładnie się przyjrzałem i prawdopodobnie zostanie lub już została tylko jedna cienka żyła (ta cześć brązowego najbardziej po prawej stronie widoczna na ostatnim zdjęciu, która ucieka i chowa się przy podstawie za pień). Myślę że jak oczyszczę martwe to się okaże że u podstawy nie będzie jej z frontu widać.