09-22-2009, 07:59 PM
Witam, chciałbym przedstawić wam pierisa, którego zakupiłem w sklepie ogrodniczym w 2007 roku. W tym samym roku podczas warsztatów u Jacka Grzelaka przeżył pierwsze cięcia.
Od tamtej pory systematycznie zagęszczam oraz formuję koronę. Jest to piekielnie mozolna praca. Przyczyna takiego stanu rzeczy tkwi w obumieraniu pierwszego, skróconego przyrostu. Dopiero po ucięciu, u jego nasady wyrastają nowe, krótsze gałęzie z nieco mniejszymi liśćmi.
Jeżeli ktoś z was ma doświadczenie w prowadzeniu tego gatunku i wie jak wyeleminować stratę pierwszego przyrostu, proszę o wskazówki.
W innym wypadku pozostaje mi przypadek, który byc może mnie oświeci i za kilka lat posiądę wiedzę na ten temat, wynikająca z własnego doswiadczenia....
Od tamtej pory systematycznie zagęszczam oraz formuję koronę. Jest to piekielnie mozolna praca. Przyczyna takiego stanu rzeczy tkwi w obumieraniu pierwszego, skróconego przyrostu. Dopiero po ucięciu, u jego nasady wyrastają nowe, krótsze gałęzie z nieco mniejszymi liśćmi.
Jeżeli ktoś z was ma doświadczenie w prowadzeniu tego gatunku i wie jak wyeleminować stratę pierwszego przyrostu, proszę o wskazówki.
W innym wypadku pozostaje mi przypadek, który byc może mnie oświeci i za kilka lat posiądę wiedzę na ten temat, wynikająca z własnego doswiadczenia....
Pozdrawiam Wiktor Kłyk