myślę, że tyle co zapłaci nabywca, to jak z dziełem sztuki na aukcji
Grzesiek Wołek
<!-- m --><a class="postlink" href="http://wog-bonsai.blogspot.com/">http://wog-bonsai.blogspot.com/</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="https://www.facebook.com/wog.foto">https://www.facebook.com/wog.foto</a><!-- m -->
Mysle ze:
cena = (wiek rosliny - wysokość + donica) x Jakosc wykonania
Czyli im mniejsza roslina i starsza tym bardziej wartosciowa (choc to moje subiektywne odczucie). Dorzucamy do tego cene donicy i mnozymy przez jakosc wykonania/kompozycji.
Bardzo trudno wycenic rosline przewaznie jest to subiektywne podejscie kazdego z nas. Czesto jedni uwazaja placenie po kilka tysiecy za rosline w doniczce za głupote ale kupiliby bohomaz znanego autora widzac w nim piekno i ekstazę kolorów. Bonsai to sztuka i hobby wiec zdania beda podzielone. W bonsai masz pewnosc ze to co kupisz nie jest skonczone i moze ulec zmianie a na 100% nikt nie bedzie mial czegos takiego jak masz ty (w porownaniu do obrazów ktore mozna skopiowac).
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
Trzeba dodać ( jestem chyba pewien :| ) ze prestiż autora jest czynnikiem, który określa pewien pułap ceny. Z czegoś ten autor tak jak w innych formach sztuki musi egzystować i żyć. Chyba, że jest inaczej?
