Nowy nabyteczek mame narazie rozpoznany jako: Morus bombycis / australis czyli Morwa australijska. Oczywiscie całosc do dopracowania ale kolejny materiał do cwiczen
Pajączek uwielbia ta rosline bo strasznie trudno mi go zwalczyc z niej ale na ucieche zakwitła jeszcze raz i chyba jakies nasze owadzisko musiało ja zapylic bo tym razem kwiatki nie opadły a zamieniły sie w coś takiego
Wiosna!!!!
Serce mi cieplej zabiło gdy zobaczyłem moja morwe przy zyciu. Wg wszystkich informacji ktore wyczytałem w internecie na temat tego gatunku nie wytrzymuje on temperatury ponizej +2stC. No i miałem zgrzyta. Jak wszyscy wiemy nie mielismy lata tej zimy a ja nie naleze do osób ktore jakos mocno zabezpieczaja rosliny na zime (co owocowało utrata perełki z kolekcji w zeszlym roku) podobnie i tej zimy jedynym zabezpieczeniem bylo ustawienie wszystkich roslin "w kupie" na 10cm styropianie i przykrywanie ich tylko i wylacznie starym przescieradłem na noc i w wietrzne dni. Odkrywalem a raczej moja zona odkrywala je tylko wtedy gdy wychodzilo ladne sloneczko i nie bylo wiatru.
Jako ze mielismy nawet do -30stC a temperatura srednia raczej nie wzrastala powyzej -5-10stC to juz sie pogodziłem z faktem ze morwa pojdzie w tym roku na straty. 2 tyg temu gdy przyszly pierwsze temperatury dodatnie ku mojemu zdziwieniu morwie spuchly paki i gdy tylko zapowiedzieli kolejne przymrozki musiałem wstawic ja do domu i oto jak mi podziekowala:
Mimo ze owoce sa przepyszne to musze wyciac wszystkie kwiaty by roslina nie marnowala na nie siły.
Jeszcze jedna fotka by zobrazowac jak wielkie sa kwiatuszki )
Roslina jest w 2x wiekszym pojemniku. Na razie ja zapuszczam zeby bylo z czego formować ale jako tako nie mam do niej planów bo dla mnie mało gelezi. Dodatkowo mankament w postaci zgrubienia w srodku pienka narazie ja dyskwalifikuje ale z czasem to zniwelujemy. Oczywiscie wszelkie propozycje mile widziane.
Nie wiem jak zarasta kalusem - sądząc po pniu i zgrubieniu - to całkiem nieźle reaguje na cięcie. Może małe shari ? Nie miałem doczynienia z tym gatunkiem więc nie wiem jak twarde ma drewno ?
<!-- m --><a class="postlink" href="http://przemekradomyski.blog.onet.pl/">http://przemekradomyski.blog.onet.pl/</a><!-- m -->
No właśnie - wygląda na to że mój wiąź drobnolistny też przeżył temp -25 stojąc w ogrodzie pod ścianą domu, przykryty agrowłókniną dopiero przy - 20 (no ale to się dopiero okaże). A wracając do tematu - tak z ciekawości czy wysoka temperatura przemarzania nie oznacza przypadkiem że jest to roślina domowa :?: I czy nie lepiej było ją umieścić na wewnętrznym parapecie, oczywiście nie nad kaloryferem .
pozdr
Fajny materiał :wink: lubię takie :wink: owoce morwy również :mrgreen:
Sebastian Żydek
fb <!-- m --><a class="postlink" href="https://www.facebook.com/sabamiki.bonsai">https://www.facebook.com/sabamiki.bonsai</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="http://bonsaisabamiki.freehost.pl">http://bonsaisabamiki.freehost.pl</a><!-- m -->