• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Ehretia i wiąz dronolistny.
#1
Witam wszystkich serdecznie.
Mam pytanie związane z Ehretią.
Niestety została na zewnątrz podczas pierwszych przymrozków i straciła wszystkie liście.Przyniosłem ją do domu i postawiłem na nasłonecznionym miejscu, czy roślina jeszcze odbije.
Czy wiąz drobnolistny to roślina "Indoor", czy "Outdoor"i czy zimować w domu czy na zewnątrz pod tunelem foliowym?
Dziękuje za wszystkie sugestie.
  Odpowiedz
#2
Przemarznięta roślina może jeszcze odbić. Nic przy niej nie kombinuj i czekaj.
Damian Skiba
<!-- m --><a class="postlink" href="http://damianskiba.jimdo.com/">http://damianskiba.jimdo.com/</a><!-- m -->
  Odpowiedz
#3
Ale taki natychmiastowy kolejny szok w przeciwną stronę też może nie być korzystny (ostre słońce przez szybę).
Jest szansa, że odbije.
Jest szansa, że przymrozki uszkodziły tylko liście i ewentualnie młode, nie zdrewniałe przyrosty.
_______________
Pozdrawiam - Józef
  Odpowiedz
#4
Dzięki za odpowiedzi.
A jak jest z tym wiązem drobnolistnym, raz piszą że całoroczna na zewnątrz, w innym forum że można hodować w domu.
  Odpowiedz
#5
Wiąz drobnolistny to indoor. Powinien mieć stanowisko słoneczne, jasne. Chroń korzenie przed mrozem,postaraj się o zimowanie w chłodnym,widnym miejscu!.Należy zimować w temperaturze powyżej 5 stopni C, najlepiej ok. 10 stopni C. Latem może stać pod gołym niebem. Unikaj pierwszych przymrozków - temperatura ok. 0 stopni powoduje utratę liści.
Krzysztof
Znać drogę to jedno,a podążać nią to całkiem co innego
  Odpowiedz
#6
Czy wiąz drobnolistny to indoor to bym dyskutował, to raczej prosta droga do wykończenia rośliny. U mnie wiąz stracił liście dopiero jak zdrowo przymroziło ok -5 i wiał wiatr, akurat nie był wartościowy więc nie schowałem go do inspektu (nie było miejsca), wcisnąłem go dopiero jak w nocy temp spadała poniżej -8. Drugi cenniejszy był w inspekcie i liści w ogóle nie stracił. Oba przeżyły i ten mniej cenniejszy po prawdzie nawet rósł potem lepiej i wyglądał zdrowiej.
Paweł Dembek
  Odpowiedz
#7
a jaką odmianę wiązu posiadasz??
Krzysztof
Znać drogę to jedno,a podążać nią to całkiem co innego
  Odpowiedz
#8
ha a któż to może wiedzieć, w necie ciężko coś znaleźć np.
ULMUS PARVIFOLIA F. LANCEOLATA
DESCRIPTION
Not available.
PESTS AND DISEASES
No information available.

tutaj coś pisałem o tym gatunku
pierwsze-drzewko-bonsai-wiaz-drobnolistny-prosze-o-pomoc-t16302-30.html
Paweł Dembek
  Odpowiedz
#9
Wiązy można trzymać w zimie w stanie spoczynku ale temp nie może przekroczyć 5-7'C. Wytrzymują małe przymrozki.
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
  Odpowiedz
#10
Ja to wiem ,ale kolega Paweł jest odmiennego zdania...no cóż ,bywa. A jak tam Pawle czuje się wiąz który kupiłeś w 2009r w Akademii?
Krzysztof
Znać drogę to jedno,a podążać nią to całkiem co innego
  Odpowiedz
#11
He napisałem wyżej że żyje, ma się o wiele lepiej niż gdy był trzymany w domu. A co do odporności na mróz to proszę tę kwestię przedyskutować z Morton Arboretum a nie ze mną Smile
Paweł Dembek
  Odpowiedz
#12
Witam,
przeżył minus sześć niedawno, co prawda pod kloszem z foli sterch.
Ma się świetnie tyko odrostów trochę dostał.
  Odpowiedz
#13
Tak wyglądał w Wigilię.


Załączone pliki Miniatury
   
  Odpowiedz
#14
Nie znam wszystkich odmian wiązów a już wogole ich łacińskich nazw ale potrafię odróżnić dwie jedną o gładkiej korze a druga o takiej która robi się spękana jak u klona arakawy z tego co zaobserwowałem to obydwie mają się dużo lepiej jak zimą przechodzą w stan spoczynku, ten o spękanej korze bardziej jest odporny na mróz.
Musisz uwazac jak znowu pojawi sie mróz na te mlode odrosty. Pamietaj tez ze przy duzym naslonecznieniu pod szczelna folia temperarura wzrasta byc moze mial cieplo i z tego te odrosty.
Pozdrawiam Tomek
  Odpowiedz
#15
Dziękuje za porady.Kupiłem go w lipcu i natychmiast przesadziłem w większą doniczkę i postawiłem w miejscu dość nasłonecznionym.Bałem się że nie przetrwa upałów, ale jakoś się udało.W tej chwili wszystkie moje sadzonki i ten wiąz stoją na otwartej przestrzeni.Wiem że idą mrozy i bedę musiał przykryć je znowu.
  Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości