• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Heloł/ Świerk
#1
Witam wszystkich forumowiczow!

Jak pewnie wiekszosc z was zauwazyla, to moj pierwszy post.

Zainteresowalem sie tematyka bonsai prawie ze dokladnie rok temu. Sukcesywnie poszerzam swoja wiedze i wydaje mi sie, ze
bedzie to moim hobby na lata.

Przed wczoraj, spacerowalem po lesie z psami i natrafilem na taki ciekawy wg mnie okaz rodzimego świerku- uwazam, ze ma on potencjal aby w przyszlosci stac sie niezlym bonsai- lekko podcialem korzen ( byl dosc obszernie, zdrowo rozbudowany) i umiescilem go w glebszej donicy, po czym zaczalem prace nad wstepnym formowaniem ( niewykluczone ze za wczesnie, zdaje sobie sprawe ze optymalnie byloby poczekac conajmniej jeden sezon). Niestety nie wpadlem na to aby pstryknac zdjecie przed cieciem ale zrobilem je tuz przed formowaniem- fot1.
Dolaczam rowniez dwa zdjecia finalne- fot 2/3 i z tego miejsca chcialem spytac- co sadzicie o tym drzewku? Jakie macie zdanie odnosnie tego materialu na bonsai? Co sadzicie na temat fomorwania? Czy moj koncept wg was jest w porzadku? Czy to drzewko ma szanse stac sie na przestrzeni kilku lat drzewkiem bonsai? I jeszcze jedno pytanie- niestety nie posiadam podworka gdyz mieszkam w kamienicy, mam swiadomosc tego iz okres spoczynku rodzime drzewka musza spedzic w temperaturze ponizej tych 12st. C, ze wzgeldu na okres spoczynku- czy taki iglaczek przezyje, jezeli zime spedzi na zimnej klatce schodowej ( nieogrzewanej) z dostepem do swiatla na parapecie?

Dziekuje z gory za odpowiedz, prosze z tego miejsca o zaniechanie zbednych zlosliwosci i o merytorycznosc.
Pozdrawiam serdecznie! Milej jesieni!


Załączone pliki Miniatury
           
  Odpowiedz
#2
Cytat:Dziekuje z gory za odpowiedz, prosze z tego miejsca o zaniechanie zbednych zlosliwosci i o merytorycznosc.

To będę milczał bo ile razy by tego nie napisać i tak zrobicie po swojemu.

MOD: Nie dublujemy postów.
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
  Odpowiedz
#3
Bolas napisał(a):
Cytat:Dziekuje z gory za odpowiedz, prosze z tego miejsca o zaniechanie zbednych zlosliwosci i o merytorycznosc.

To będę milczał bo ile razy by tego nie napisać i tak zrobicie po swojemu.

MOD: Nie dublujemy postów.


w porzadku, moj blad

a zamiast milczenia prosilbym o wypowiedz odnosnie tematu, pozdro
  Odpowiedz
#4
Kolego Szymonie jak by to ująć by nie było złośliwie a było merytorycznie.
Fajnie,że zainteresowałeś się sztuką bonsai ale jakbyś zaczął od końca przygodę z drzewkami.W pierwszej kolejności powinieneś zacząć od teorii,od jakiś warsztatów a Ty poszedłeś do lasu i wykopałeś świerka w okresie gdy rośliny wchodzą w stan spoczynku przed zimą, na raz zrobiłeś: pozyskanie,przesadzenie,cięcie,odciągi,nie sądzisz że za dużo jak na raz???
Po za tym chcesz go zimować w pomieszczeniu.
Jeśli Twój świerk przeżyje i przezimuje to będzie mistrzostwo świata.
Odnośnie materiału z którego chcesz za kilka lat mieć ładne bonsai to raczej będzie ciężko.
Gdybyś tylko udał się do pierwszej lepszej szkółki roślin to za kilkanaście-kilkadziesiąt zł. kupiłbyś świerka ukorzenionego już w doniczce,w lepszej kondycji i mającego lepsze predyspozycje na bonsai.
Adam Kisieliński
tel.506-237-804
  Odpowiedz
#5
Dziekuje za obszerna wypowiedz kolego Adamie Smile. Masz zdecydowanie racje, odnosnie kolejnosci aczkolwiek przez ubiegly rok bardzo duzo czytalem odnosnie teorii rowniez zagranicznych artykulow, ogladalem sporo dokumentow i czerpalem informacje z blogow/ kanalow youtuberow. Przegladalem setki zdjec, followuje wielu bonsaistow na portalach spolecznosciowych. Jakas tam podstawowa wiedze mam. A co do jesiennego Yamadori to z tego co mi wiadomo drzewa iglaste mozna wykopywac nawet pozna jesienia, tylko wowczas trzeba zapewnic im zimowanie w temp. 0-5 st, zeby oslabione nie padly od mrozow, zatem zaryzykowalem- stad tez pomysl na zime przy oknie bez ogrzewania, dodam ze drzewko wyroslo w koleinie na lesnej drodze przejazdowej. A jesli sie myle to prosze wybacz i zniweluj moja ignorancje Wink. Na tym etapie, zakladajac ze roslina przezyje, na przestrzeni ewentualnych lat chcialbym postawic glownie na zwiekszanie srednicy pnia, pozniej zageszczanie. Czas pokaze, zdam relacje na wiosne.
  Odpowiedz
#6
Kolego Szymonie pominąwszy kolejność etapów przygody z bonsai bardziej chodzi mi o to że zrobiłeś kilka zabiegów na raz jak wspomniałem we wcześniejszym poście śledząc wiele forum, blogów youtube-a,itp musiałeś gdzieś przeczytać że nie wszystko robi się na raz i pominąwszy porę roku to powinieneś wykopać świerka,przesadzić do ODPOWIEDNIEJ mieszanki podłoża i to tyle w ty i przyszłym roku poza podlewaniem i dokarmianiem.
Adam Kisieliński
tel.506-237-804
  Odpowiedz
#7
Tu mnie masz. Choc z drugiej strony szanowny kolego Adamie, abstrahujac od pospiesznego drutowania, czytalem tez o tym, ze podcinajac korzen dla rownowagi zaleca sie rowniez ciecie galezi. Co do podloza, jest to mieszanka przygotowana pod iglaki od prywatnego hodowcy.Drzewku zapewnilem rowniez drenaz w postaci odlamkow drobno potluczonej cegly i siatki pod spodem. Ewidentnie jednak zabraklo mi cierpliwosci na tym etapie co jest meritum tego sportu jak wiadomo. Jednak jestem dobrej mysl, czas pokaze. A co do rozwiazania odnosnie ksztaltu, jest to dobra koncepcja? Dzieki, serdecznie pozdrawiam.
  Odpowiedz
#8
Zawsze przy takich okazjach zastanawiam się skąd bierze się taka wiedza.
W jednym wierszu jest napisane że " jestem początkującym w temacie z niewielkim stażem i wydaje mi się że to będzie moje hobby" a zaraz potem " uważam że to drzewko ma potencjał aby stać sie bonsai " . Nie chcę być złośliwy ale do przerabianego tematu pod tytułem " czytanie ze zrozumieniem " dorzuciłbym nowy dział " pisanie ze zrozumieniem " , może wtedy przestaną pojawiać się takie "pasztety".
Zadał Pan Panie kolego parę pytań, z grzeczności wypadało by na nie odpowiedzieć. Moim zdaniem to drzewko nie przeżyje z powodu licznych błędów przy pozyskaniu a tym samym nie ma szans na stanie się kiedykolwiek bonsai.
Krzysztof
Znać drogę to jedno,a podążać nią to całkiem co innego
  Odpowiedz
#9
Silver napisał(a):Zawsze przy takich okazjach zastanawiam się skąd bierze się taka wiedza.
W jednym wierszu jest napisane że " jestem początkującym w temacie z niewielkim stażem i wydaje mi się że to będzie moje hobby" a zaraz potem " uważam że to drzewko ma potencjał aby stać sie bonsai " . Nie chcę być złośliwy ale do przerabianego tematu pod tytułem " czytanie ze zrozumieniem " dorzuciłbym nowy dział " pisanie ze zrozumieniem " , może wtedy przestaną pojawiać się takie "pasztety".
Zadał Pan Panie kolego parę pytań, z grzeczności wypadało by na nie odpowiedzieć. Moim zdaniem to drzewko nie przeżyje z powodu licznych błędów przy pozyskaniu a tym samym nie ma szans na stanie się kiedykolwiek bonsai.

Dziekuje za wypowiedz. Nie chce byc zlosliwy ale co dla Ciebie jest tu niejasne w kontekscie wyrazenia iz uwazam, ze drzewko ma potencjal? Gdzie tutaj jakis dysonans powstal? Nawet pomimo krotkiego stazu nie mozna miec wlasnego zdania w danym temacie? Przeciez nie stwierdzilem, ze wynika ono z mojej obszernej wiedzy i ze potencjal tego drzewka to pewnik... Czepialstwo na nazwijmy to- srednim poziomie Panie kolego.

Pozdrawiam
  Odpowiedz
#10
Żeby stwierdzić czy coś do czegoś się nadaje trzeba się na tym znać w innym przypadku to tylko pobożne życzenia. Potencjał drzewa z przeznaczeniem na bonsai ma ścisle określone ramy których tutaj nie dostrzegam. Można się upierać i przekonywać że żółw będzie kiedyś koniem wyścigowym,ale skończy się tylko na słownych przepychankach. Jeżeli jest Pan przekonany co do właściwego wyboru to po co te pytania a jeżeli pojawiają się wątpliwości to trzeba umieć przyjąć krytykę. Podobno " prawdziwa cnota krytyk się nie boi"
Krzysztof
Znać drogę to jedno,a podążać nią to całkiem co innego
  Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości