• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Sosny piniowe.
#1
Witam serdecznie!

Z racji tego, że jestem początkującym bonsaistą proszę o wyrozumiałość i cierpliwość zapoznając się z moimi postami.

Nieco ponad dwa lata temu, kiedy zaczynałem interesować się tematem bonsai, nie miałem pojęcia jak wystartować, ale miałem zapał :wink:. Nie chcąc pakować się w "drogie rośliny", oraz nie mając wiedzy jak je pielęgnować postanowiłem kupić trochę nasion i w ten sposób zapoczątkować moją przyszłą kolekcję. Teraz patrzę na to zupełnie inaczej, ale część tych "nasion" wciąż jest ze mną i myślę teraz co z nimi robić.

Poniżej zdjęcia moich dwóch 25 miesięcznych sosen piniowych (oraz bonus dla tych, którzy są ciekawi jak wygląda 2 tygodniowa sosna piniowa).

Przesadziłem je około 10 dni temu do nowej doniczki. System korzeniowy przyciąłem, był zdrowy. Zastanawiam się czy jest coś, co jeszcze mogę lub powinienem z nimi zrobić. Chciałbym prowadzić je w stylu wyprostowanym regularnym, lub nieregularnym. Myślę, że spora część ludzi zajmujących się bonsai, poradzi mi wrzucenie ich do większych doniczek, lub w ogóle w grunt i niech rosną najbliższe kilka lat. Uważam jednak, że nawet teraz, będąc niedużymi sadzonkami mają swój urok.

Tak więc patrząc na przykładzie powyżej:
Czy jest Waszym zdaniem jakiś optymalny czas/wiek, w którym najlepiej rozpocząć pracę nad kształtem drzewka?
Czy powinienem zacząć drutowanie lub przycinanie tak młodych roślin?

pozdrawiam
Ernest


Załączone pliki Miniatury
           
  Odpowiedz
#2
Masz rację, mają swój urok i niestety ich przydatność jako materiał na Bonsai na tym się kończy. Życia Ci nie starczy żeby z tych sadzonek wprowadzić coś wartościowego, pod warunkiem że przeżyją.
Krzysztof
Znać drogę to jedno,a podążać nią to całkiem co innego
  Odpowiedz
#3
Zgadzam się z Silverem, chociaż są ludzie, którzy to robią.
Na przykład tu - https://bonsaitonight.com/2020/02/28/onu...ed-bonsai/. On rozmnaża sporo roślin z odkładów powietrznych, ale też z nasion.

Wszystko zależy od perspektywy czasowej - w tym wypadku typowałbym 10 lat jako minimum, a pewnie 20 lat żeby zrobić coś wartego uwagi.
Zwykłe pójście do najbliższego ogrodnictwa i wybranie jednej ciekawej sosny ze 100 dostępnych zaoszczędzi ci 10 lat.
Nie wierz jednemu mojemu słowu - torturuję drzewa w imię Bonsai dopiero od 2018 roku!
  Odpowiedz
#4
Obejrzyj sobie galerię Jerry'ego Norbury - on ma sporo roślin z siewek i drutuje już bardzo młode drzewka.

https://www.flickr.com/photos/norbury/49...hotostream
Nie wierz jednemu mojemu słowu - torturuję drzewa w imię Bonsai dopiero od 2018 roku!
  Odpowiedz
#5
A ja polecam stronę Marc Comstock na FB gość pokazuje jak traktować kiełki sosny poza tym sadzi je w tysiącach szt co pozwala przy sporej przeżywalności otrzymać materiał na przyszłe bonsai.
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
  Odpowiedz
#6
Dziękuję za odpowiedzi.
Zapoznałem się ze stronami o których napisaliście i muszę przyznać, że można się zainspirować!
Spróbuję zdrutować dwie dolne gałęzie sosny z pierwszego zdjęcia z racji tego, że są najdłuższe/największe i zobaczę co mi z tego wyjdzie.
Jeżeli uda mi się zrobić coś ciekawego, to pochwalę się tym za jakiś czas.
jerzyjerzy napisał(a):Zwykłe pójście do najbliższego ogrodnictwa i wybranie jednej ciekawej sosny ze 100 dostępnych zaoszczędzi ci 10 lat.
Jeżeli o to chodzi, to zrobiłem to kilka miesięcy temu - na pierwszym zdjęciu (kiepsko) widać w tle dwie sosny górskie Smile
  Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości