06-08-2012, 12:46 PM
Wykorzystałem styl pijanego adepta
A tak na poważnie, to w obawie przed utratą drzewa ze względu na szkodniki i w ogóle, nie wycinałem od samego początku pąków u podstawy pnia(teraz wiem że to był duży błąd) i w rezultacie miałem kilka pędów z podstawy i żadnego u góry. Jak stwierdziłem, że krzak jest w niezłej kondycji, to zostawiłem mu 2 pędy na dole i przyciąłem je w połowie(bałem się wyciąć na zero). Jak już zaczął ładnie iść na górze to usunąłem dolne pędy i rośnie jak trzeba.
Z racji na spory rozmiar liści(będą jeszcze większe niż na zdjęciu), pewnie docelowo drzewko będzie wyższe niż planowałem i będę się starał go poprowadzić w miotełkę.
A tak na poważnie, to w obawie przed utratą drzewa ze względu na szkodniki i w ogóle, nie wycinałem od samego początku pąków u podstawy pnia(teraz wiem że to był duży błąd) i w rezultacie miałem kilka pędów z podstawy i żadnego u góry. Jak stwierdziłem, że krzak jest w niezłej kondycji, to zostawiłem mu 2 pędy na dole i przyciąłem je w połowie(bałem się wyciąć na zero). Jak już zaczął ładnie iść na górze to usunąłem dolne pędy i rośnie jak trzeba.
Z racji na spory rozmiar liści(będą jeszcze większe niż na zdjęciu), pewnie docelowo drzewko będzie wyższe niż planowałem i będę się starał go poprowadzić w miotełkę.