• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Jałowiec pospolity "green carpet"
#48
Rafał

Sorry za te wykrzykniki, nie były one wymierzone personalnie w Ciebie, tylko dla podkreślenia wagi danego tematu / problemu (przyzwyczajene z pisania maili służbowych w pracy).
Mam jednocześnie nadzieję, że nie chodzi w naszej, czy też w innych dyskusjach na tym forum o pokazanie kto tu jest mądrzejszy tylko o przekazanie wiedzy na tyle na ile się ją ma, innym forumowiczom, młodszym adeptom sztuki bonsai. Mnie chodzi o to przede wszystkim tego jestem pewny. I to tyle tytułem wstępu.

Wracając do meritum, to tak się ta dyskusja zapętliła wkoło tej sprawy wzrostu korzeni, i przyznam że jest w tym trochę mojej winy, że uciekł jakby główny aspekt początku tej dyskusji. A nie była to kwestia kiedy rosną korzeniae, tylko była nim kwestia czy podlewać lub nawet ostro moczyć drzewka na noc czy nie.
Także żeby uporządkować tą dyskusję, a znowu się nie rozwodzić w zbyt długich przemowach, napiszę co ja o tym sądzę w punktach, jak to mówią technicznie lub po wojskowemu:
1. Czy podlewać bryłę korzeniową na noc ?
a) nie ma sensu gdyż woda w nocy w bryle korzeniowej jest zbędna - nie ma transpiracji wody z gleby poprzez korzenie do korony. Transpiracji nie ma gdyż w liściach są zamknięte aparaty szparkowe, które zamykają się między innymi z powodu braku światła.
b) jak nie ma transpiracji to woda zalega w bryle korzeniowej i przez to:
- powoduje utrudniony dostęp tlenu do rosnących korzeni,
- może spowodować początek procesu gnicia korzeni.

2. Jakie warunki są potrzebne korzeniom do wzrostu - nie wymieniam wszystkich tylko te, o któych była mowa w powyższych dyskusjach, tylko w sposób nieco zagmatwany:
a) odpowiednia temperatura w mieszance glebowej 20 do 22 st. C - moim zdaniem w cienkich bryłach korzeniowych w doniczkach bonsai, przy upalnych latach występuje ona tylko wieczorem, w nocy i nad ranem. Oczywiście w pochmurne lub chłodne dni również w dzień korzenie rosną.
b) dostęp tlenu do korzeni, czyli przy nasyconej świeżym powietrzem bryle korzeniowej, co osiąga się przez odpowiedni (opisany już wcześniej) sposób podlewania. Twój sposób Rafał jest dobry, ale dla doświadczonego bonsaisty, ten omawiany przeze mnie z dwukrotnym podejściem jest bezpieczniejszy dla młodych kolegów, którzy nie mają wyczucia i myślą że byle chlupnięcie z konewki będzie dobre.
- wydaje się, że zachodzi paradoks: aby tlen był w glebie należy go zassać do bryły korzeniowej przez podlanie, a jednocześnie na noc nie powinno się jej podlewać. Jest to fałszywe przekonanie gdyż każde podlanie w dzień spowoduje dostarczenie powietrza do gleby, a świeże powietrze nie zamieni się w zużyte w glebie samo - tylko wzrost korzeni zamieni tlen w dwutlenek węgla i powietrze dopiero wtedy zostanie zużyte.
c) trzecim warunkiem jest wymieniona przez Rafała rytmika wzrostu systemu korzeniowego w gatunkach drzew w miesiącach roku - a propo bardzo dobry jest ten schemat, tylko nie za wiele da się w nim rozczytać w związku z możliwością zamieszczania w postach tylko małych obrazków, także jakbyś mógł Rafał podać linka do tego wykresu to wszyscy pewnie byliby wdzięczni.

I na zakończenie chcę jeszcze dodać, że to wszystko nie jest takie proste jak my tu piszemy, wiedzą o tym ludzie którzy kształcili się w tym kierunku. Ale cóż, my amatorzy musimy stosować pewne uproszczone schematy działania.

pozdrawiam

Tadek Bednarczyk
  Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 6 gości