08-17-2013, 08:02 PM
Pewnie można by się czepnąć tego nawożenia obornikiem, że za wcześnie. Sam tak zrobiłem w ubiegłym roku, (tyle że nawoziłem nie "yamadorce" a dwa modrzewie wykopane z działki i jeden kupiony w szkółce, u mnie już drugi sezon ), wszystkie trzy padły w ciągu miesiąca , miały intensywne zielone przyrosty a jednocześnie wypuszczone na wiosnę igły żółkły, potem oklapły również przyrosty i pa pa. Po wyciągnięciu sucharów z donic okazało się jednak, że nie miały korzeni włoskowatych, więc chyba nie zostały przenawożone - mój podejrzany to fytoftoroza. Wygląda na to że do hodowli modrzewi trzeba podchodzić jak do zastawy z porcelany - łagodniejszy nawóz (może biogold?), a może do podłoża dodać POLYVERSUM, jak wiadomo natura nie zna próżni, jak podłoże jest jałowe to zawsze się tam coś zalegnie, chyba że będzie już jakiś inny grzyb.
Paweł Dembek