05-03-2016, 04:03 PM
Pąki się otwierają ale bardzo wolno. Najpierw 2-3. Następny tydzień z 10 nowych ale znowu 5mm otwarte i jakby nie miały siły dalej. Widzę, że młode igły się trochę skręcają i brązowieją na końcach. Myślę o jakimś szkodniku bo w tamtym roku jak pisałem igły w połowie miały brązową kropkę i się jakby "łamały". Zjawisko to nie było duże - kilkanaście igieł. Dlatego tydzień-dwa temu spryskałem go profilaktycznie.
Przesadzany w tamtym roku. Mieszanka przepuszczalna z zeolitu + trochę akadamy, trochę torfu i trochę żwirku.
Ostatni raz był nawożony w tamtym roku na początku września. Tylko nawóz organiczny typu biogold.
Pod korą jest zielony. Zimą stał pod stołem otoczony innymi krzakami. Wszystko się obudziło a on jakby nie miał siły.
Co roku pąki pękały na całej roślinie i w ciągu tygodnia był zielony.
Przesadzany w tamtym roku. Mieszanka przepuszczalna z zeolitu + trochę akadamy, trochę torfu i trochę żwirku.
Ostatni raz był nawożony w tamtym roku na początku września. Tylko nawóz organiczny typu biogold.
Pod korą jest zielony. Zimą stał pod stołem otoczony innymi krzakami. Wszystko się obudziło a on jakby nie miał siły.
Co roku pąki pękały na całej roślinie i w ciągu tygodnia był zielony.