• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Usychający ligustr
#9
Zachowałbym dalece idąca ostrożność graniczacą z wstrzemięźliwością względem stosowania tej metody. Jeżeli Tony ja stosuje to część mu i chwała ale to wcale nie znaczy że komuś innemu się uda. Można godzinami patrzeć jak ktoś gra na instrumencie a jak się samemu spróbuje to wychodzi szydło z worka czyli wielkie gołe nic. Czarny wór, wysoka wilgotność, brak przepływu powietrza.....pierwsze konsekwencje jaki mi przychodzą do głowy to pleśń i zgnilizna. Popełniłeś kolego wiele błędów i to są właśnie konsekwencje. Jeżeli tak jak odpisałeś coś tam jeszcze jest zielonego pod korą to posuwaj się do góry aby zobaczyć gdzie jest granica tego co żyje a tego co już niestety nie. Odetnij wszystko co suche ,sprawdź czy doniczka ma dobry drenaż żeby korzenie nie gnily, zapewnij jak najwięcej światła i czekaj
Krzysztof
Znać drogę to jedno,a podążać nią to całkiem co innego
  Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości