• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Nowe nabytki
#7
Do peper50:
Chyba jedyne co uzyskałeś to właśnie zniechęciłeś Dori do wizyt na tym forum. Kiedyś tez byłeś zielony w temacie i pewnie także zadawałeś pytania? Głupie? Podobno takich nie ma. Podałeś odpowiedzi (brawo) posiłkując się A. Płochockim. Świetny poradnik, tylko czy każdy go ma, skoro nie wzawiano wydania lat -dzieści(a). I żeby nie było niejasności, nie oskarżam Cię o celowe złośliwości, ale czasem warto nawet krytyczne uwagi podać w innej formie. Pozdrawiam.
Do Dori:
Nie zarzucaj tego forum. Tu piszą ludzie o naprawdę wielkiej wiedzy, z której warto korzystać. Bartek też nie miał zamiaru nikogo urazić. Tylko tak trochę niezgrabnie wyszło. Pierwsze koty za płoty!!!!
AD1,2
Jesień to nie jest najlepszy okres na przesadzanie, ale w przypadku zabiegów interwencyjnych, nie niesie to za sobą nadmiernego ryzyka. Jeśli bryły korzeniowe wypełniają całkowicie doniczki (a w przypadku tego typu materiałów zazwyczaj tak jest) trzeba przesadzać. Ktoś na tym forum jako podłoże polecał ziemię do pikowania i wysiewu nasion. Ponieważ, jak piszesz masz niewielkie doświadczenie, nie proponowałbym ingerencji w bryły korzeniowe, zostają więc o rozmiar większe doniczki. I oczywiscie drenaż na dno doniczek.
AD3
Po przesadzeniu nie nawozić. Można podjąc nawożenie, gdy rośliny zaczną wypuszczać nowe liście, pędy. I tu znów się kłania jesień i w perspektywie zima.
Rośliny maja wówczas zmniejszony apetyt. Raz na miesiąc wystarczy. Najbezpieczniej uzywac gotowych preparatów w płynie dedykowanych bonsai. Jeśli jakis nawóz do "normalnych" roślin, najwyżej 1/4, 1/3 zalecanej dawki. Podlewanie równiez z umiarem. POdłoże lekko wilgotne, ale nie mokre. Oczywiście o zasuszeniu tez nie ma mowy. Ja w okresie jesienno zimowym zazwyczaj nawilżam podłoże spryskiwaczem. Trzeba odczekać chwilę, aż woda wsiąknie i powtórzyć zabieg, aby nawilzyc całą ziemię w doniczce.
AD4.
Wszelkie prace formujące nie wskazane po przesadzeniu. Można jedynie oczyscić rosliny z martwych, suchych gałązek. A potem aklimatyzacja do wiosny. Dużo światła, umiar w podlewaniu i nawożeniu i nieco niższe temperatury w pomiesczeniu niz latem.
AD5
Wszelkie druty usunąłbym. W marketowych pre-bonsai zazwyczaj jest to drut stalowy, dlatego pordzewiał. Na nadanie i utrzymanie formy (drutowanie) będzie czas później. Usuwając drut nie rób tego odwijając go w całości. Odwijaj i odcinaj niewielkimi odcinkami.
Podsumowując. Ficus na pewno da sobie radę. Sageretia jest bardziej problematyczna. Dlatego czytaj (Płochockiego jak najbardziej), śledź fora bonsai, opiekuj sie drzewkami i zaplanuj formę dla nich. Na wiosnę jak znalazł Powodzenia.
  Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości