12-28-2011, 02:44 PM
To niezwykle precyzyjne zdjęcie przedstawia mój zamysł. Na górze ma pozostać jedna z grubych gałęzi-na samej górze. Reszta do wycięcia. Wiosną przesadź drzewo, a kiedy zacznie wypuszczać z pnia nowe pędy pozostawiaj bez cięcia te wyrastające najniżej. Im gałąź jest wyżej tym częściej tniesz. Dzięki temu uzyskasz zróżnicowanie w grubościach oraz większe przyrastanie dolnej części pnia. Góra oczywiście też powinna być sukcesywnie cięta, ponieważ roślina zacznie wpierw pchać siły ku wierzchołkowi, a dopiero po czasie stwierdzi, że skoro nie dają jej rosnąć wzwyż to wypuści sobie z pnia nowe pędy.
Możesz również przeprowadzić całą tę operację zostawiając którąś z bocznych gałęzi, żeby roślina nie była tak wysoka i od razu starać się wyprowadzić wierzchołek. Wedle uznania, ale najlepiej to jakbyś wybrał się na warsztaty i ktoś by Ci pokazał to fizycznie.
I nie dziękuj-pieniądze są od tego
Możesz również przeprowadzić całą tę operację zostawiając którąś z bocznych gałęzi, żeby roślina nie była tak wysoka i od razu starać się wyprowadzić wierzchołek. Wedle uznania, ale najlepiej to jakbyś wybrał się na warsztaty i ktoś by Ci pokazał to fizycznie.
I nie dziękuj-pieniądze są od tego
Brzuch jest powodem, że człowiek tak łatwo nie uważa się za Boga.