• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Marketowiec...Czy go kupić??
#1
Poniżej zamieściłem parę zdjęć fikusa,którego wypatrzyłęm dziś w jednym z centr handlowych tzw.marketowiec choć może być to nieodpowiednie określenie ponieważ ten okaz jest bardzo łądnie wyrośnięty( tak mi się wydaje).
No i bardzo się napaliłem na niego...Tylko...
No właśnie czy...
* o tej porze roku to dobry pomysł by go kupić ?
* czy wart jest tego ,żeby go kupić, w końcu odradza się kupowania drzewek z marketów( no ale ten jest ładny i wygląda na zdrowego )

Czy możecie mi podpowiedzieć czy wart jest zainteresowania??
Może ktoś ma cenne spostrzeżenia ?
Nie jest to typowy wygłodzony marketowiec, ale wyrośnięty okaz ( ok. 150 cm ), ładne korzenie( tak przynajmniej wyglądają)
I jeszcze jedna rzecz mnie zaciekawiła..Parę tygodni temu widziałem podobne okazy wielkością i były one w zupełnie innych donicach, dużo głębszych..czy to dzrewo nie zostało przypadkiem bezczelnie przesadzone do mniejszej donicy ? Czy można to sprawdzić ?
Będę bardzo wdzięczny za jakiekolwiek rady ponieważ pytałem obsługi o to drzewko i po nowym roku odsyłają je gdzieś :? a jeśli wart jest zakupu to bardzo bym go chciał bo mi się podoba ...
Ps. Zdjęcia z aparatu z telefonu więc sorki za jakość zdjęć...


Załączone pliki Miniatury
                           
  Odpowiedz
#2
Jeśli Ci się podoba to kup ;P... U mnie w markecie były takie ficusy po przecenie najpierw z 250 na 149 a ostatnio już po 79 zł. Jak dla mnie jeśli już to trzeba by ściąć w połowie lub nawet niżej i prowadzić od zera...

Jeśli roślinę ze sklepu wpakujesz do klimatyzowanego auta i z auta od razu do domu to nic się nie powinno stać ale jak będzie przebywał w ujemnej temperaturze jakiś czas to Ci przemarznie.

Czy on kosztuje 523 zł? Jeśli tak to uważam, że nie warto...
  Odpowiedz
#3
szał zakupów minął zejdą z cena myślę że można kupić go dużo taniej
Grzesiek Wołek
<!-- m --><a class="postlink" href="http://wog-bonsai.blogspot.com/">http://wog-bonsai.blogspot.com/</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="https://www.facebook.com/wog.foto">https://www.facebook.com/wog.foto</a><!-- m -->
  Odpowiedz
#4
Witam
W ciekawym temacie negocjacji handlowych postanowiłem zająć stanowisko. Oczywiście za tą cenę myślę, że nie warto. Za te pieniążki można wyrwać coś innego i ciekawszego, no chyba że gość się zaweźmie.
Procedura jest taka. Sklep (market) rozlicza się z wielu parametrów między innymi z zysku i strat. Nas interesuje to drugie. Każdemu kierownikowi działu lub sklepu zależy na jak najmniejszych stratach. Ten fakt należy wykorzystać. Proponuję poczekać na pogorszenie kondycji drzewka i przystąpić do spotkania. Uzbrojony w rzeczowe argumenty warto negocjować. Przypominam o takiej zasadzie jeżeli chodzi o cenę. Załóżmy , że coś kosztuje 100 a my zaproponujemy 50 to prawdopodobnie zostanie sprzedane za 75. Poniżej tej ceny kupują zawodowcy.
Na zakupy proponuję wybrać jakiś dzień spokojny, żebyście mieli czas porozmawiać, bo taki kierownik to mocno zabiegany gość. Spokojnie i cierpliwie trzeba przedstawić o co nam chodzi, dlaczego to chcemy kupić. Przypominam o przygotowaniu argumentów np: pogarszający się stan roślinki, spadek jej atrakcyjności, uszkodzona doniczka, wykwity na podstawce itp. Po nieudanym pierwszym podejściu proponuję ponowić próbę po raz drugi. Może gość zmięknie. Warto spróbować. Procedura jak za pierwszym razem.
Naprawdę warto się targować. Przykład. Z okazji Świąt kupowałem dla swoich klientów 'podarunki'. Kupiłem tego dwa wózki supermarketowe z czubkiem. Przy kasie zacząłem wspominać o rabacie itp. Panienka wzruszyła ramionami i poprosiła kierownika stoiska. Po odmowie , z mojej strony padło stwierdzeni: ROZŁADUJEMY TO I IDZIEMY DO KONKURENCJI. Efekt jeden 'prezencik' 0,7 ze Szkocji gratis. Można. I nie należy tu mieć żadnych skrupułów.
Krzysztof Tomaszewski
  Odpowiedz
#5
Byłem dziś ponownie oglądnąc dokładniej drzewko, zaczerpnąłem również troszkę informacji na temat historii tego drzewa.
No i jest to podobno ok.6 -scio letni fikus :? i, jest też szczepiony..Sprzedawca nie zabardzo wiedział cokolwiek o tym drzewku..
Nie wiem czy słusznie ale zniechęciła mnie ta informacja ,że jest szczepiony, że podobno system korzeniowy ma z innego okazu,do którego zostały doszczepione gałązki...nie wiem czy to nie wpływa ujemnie na wartość drzewka, tzn. czy nie jest przez to gorszej kategorii...
  Odpowiedz
#6
Fikus to taki chwast który rośnie bez opanowania w dogodnych warunkach. To norma ze się go tnie szczepi rozsadza takie już są jego uroki. Czy warto czy nie kupować ten akurat egzemplarz musisz sam zadecydować. To ty będziesz kształtował ten okaz. Każdy materiał jest dobry jeśli widzisz dla niego drogę, jeśli nie tzn że musisz dorosnąć do tej rośliny.
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
  Odpowiedz
#7
Widzę że to chyba castorama. U mnie w castoramie są praktycznie identyczne fikusy w podobnej cenie ale jakoś nigdy nie przykuły mojej uwagi. Gałęzie kiedy są mądrze szczepione to jest wszystko ok ale tam było widać taśmę itp. Ja nie kupiłbym go nawet za 100 zł za te pieniądze możesz mieć fajnego jałowca gotowego do formowania. Ale jeśli tobie się podoba to decyzja należy do Ciebie
  Odpowiedz
#8
A ja go jednak kupiłem.I nie jest dla mnie aż tak ważne, że może i nie jest to wybitny okaz, ale bardzo mi się podoba, a potrzebowałem właśnie takiej dużej zielonej rośliny, która ozdobi salon , nie bardzo wymagającęj aby moja żona mogła również się nim opiekować gdybym ja nie mógł przez dłuższy czas...Na razie nie mam pomysłu co z nim zrobić w przyszłości, ale za jakiś czas możę coś ciekawego przyjdzie mi na myśl.
I mam takie pytanie ...
Ponieważ fikusy mają to do siebie, że po przenosinach podczas aklimatyzajci w nowym otoczeniu gubią masowo liście, czy pomocnę będzie zastosowanie Bonsai Elixir ? podobno można go stosować nawet zaraz po przesadzeniu, no ale ja mojego fikusa nie przesadziłem więc nie wiem czy jest sens ? czy może podczas aklimatyzacji i tak to nie pomoże ? zależy mi aby dzrewko przeszło ten etap jak najlżej, a jęsli taki specyfik pomoże to czemu nie...
Czy ktoś już stosował go w podobnyej sytuacji ? tzn. Nie po przesadzaniu, ale przy aklimatyzacji drzewa aby zniwelować jej skutki ?
Na razie wysypałem podstawek donicy keramzytem i podlałem wodę aby stworzyć przyjazny klimat..
Ps. Po rozmowie z kierownikiem cena spadła Wink
Będę wdzięczny za odpowiedz...
  Odpowiedz
#9
Raczej Bonsai Elixir nie wiele tutaj pomoże. Była już gdzieś o tym mowa, że fikusy gubią liście przy zmianie środowiska ponieważ wykształciły system przystosowywania nowo wyrastających liści do otaczających warunków(oczywiście w pewnych granicach), więc gdy my te warunki zmieniamy roślina musi wymienić liście na nowe, lepiej przystosowane do warunków panujących w Twoim domu. Także nie przejmuj się gdy będą opadać liście, to roślinie bardzo nie szkodzi.
  Odpowiedz
#10
Fikusy nie wytworzyły na etapie ewolucji żadnych zdolności przystosowawczych do zmiany miejsca pobytu i dostosowania do zmiennych warunków otoczenia. W naturze fikusy nie zmieniają miejsca zamieszkania i rosną w tym samym miejscu przez całe swoje życie. Efekt zrzucania liści jest jedynie mechanizmem obronnym rośliny w momencie wystąpienia niesprzyjających warunków bytowania naruszających stabilizację fizjologiczną, bądź będącego wynikiem porażenia przez szkodniki lub choroby. Fikusy pochodzą zazwyczaj z południowych regionów Chin gdzie rosną na plantacjach pod gołym niebem a więc w w doskonałych warunkach oświetlenia i wilgotności. Długość dnia w tych szerokościach geograficznych nie ma takich wahań jak w środkowej i północnej Europie co daje im możliwość stałego wzrostu.
   
   
   
Stres dla tych roślin zaczyna się w momencie przygotowania do transportu i samej podróży, podczas której są zamknięte w kontenerze bez dostępu światła przez około 50 dni. Po rozpakowaniu trafiają do szklarni gdzie są poddawane procesowi rehabilitacji i kwarantanny. Im dłużej przebywają w szklarni tym ich kondycja staje się lepsza. Oczywiście w dzisiejszych czasach nie ma sentymentów i ze względów ekonomicznych ( wymuszanych przez klientów, bo chcą aby towar był jak najtańszy) kwarantanna jest ograniczana do niezbędnego minimum. Z ogrodnictw drzewa te przewożone są do magazynów dużych firm pośredniczących i do sklepów sprzedaży detalicznej. W tych obiektach zazwyczaj nie ma odpowiedniego oświetlenia ani możliwości systematycznego ich podlewania. Czas oczekiwania na zakup przez klienta w tych warunkach powoduje systematyczne obniżenie wigoru rośliny a nawet nieodwracalne nekrotyczne zmiany w ich tkankach. Dalszy los tych drzew też nie jest wesoły ponieważ zazwyczaj po zakupie klient ustawia je w nieodpowiednim miejscu ( bo tak ładnie wyglądają przy meblu lub telewizorze) daleko od światła dziennego. Dodatkowo bardzo często okna przysłonięte są zasłonami i żaluzjami. Oczywiście brak światła jest jednym z wielu czynników stresogennych powodujących opadanie liści. Zjawisko to może wystąpić z braku lub nadmiaru wody czy nieodpowiedniego podłoża. Proszę pamiętać, że zgodnie z wymogami kwarantanny sadzone są do substratu kokosowo - torfowego czyli do podłoża absolutnie nienaturalnego a jedynie będącego sterylnym i wygodnym zabezpieczaniem systemu korzeniowego na okres transportu. Tak więc roślinę po zakupie należy przesadzić do odpowiedniej mieszanki glebowej zgodnej z jej naturalnymi upodobaniami.
W wypadku omawianego w tym temacie fikusa w pierwszej kolejności proszę zadbać o właściwe warunki bytowania a różnego rodzaju eliksiry stosować na samym końcu.
Włodzimierz Pietraszko
<!-- w --><a class="postlink" href="http://www.bonsai.pl">www.bonsai.pl</a><!-- w -->
  Odpowiedz
#11
W takim razie ja dziękuję za ładne sprostowanie i doinformowanie Smile
  Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości