Nie wiem czy torf + włókno kokosowe to standardowa mieszanka. Dla mnie to tak jakbyś sobie beton założył na nogi i miał w nim biegać.
Co do muszek - sprawdź hasło "ziemiórka", "ziemiórki"
<!-- m --><a class="postlink" href="http://przemekradomyski.blog.onet.pl/">http://przemekradomyski.blog.onet.pl/</a><!-- m -->
Dodam, że drzewko jest w swietnej kondycji, listki sa idealnego koloru, wystepuja nowe przyrosty. Poza muszkami nie widze, zadnych larw ani zadnych jaj.
Co do mieszanki z włóknem kokosowym, zawsze ja stosowalem, ze zwgledu na to, że włókno dobrze trzyma wilgoć, wiec wydawlo mi sie, ze to dobre rozwiazanie.
Włókno jak jest zbite, nie przepuszcza powietrza, dobrze chłonie wodę ale jeżeli jest ona w zastoju to zaczyna pleśnieć, śmierdzieć. To już lepiej tego ligustra wsadzić w zwykłą ziemie uniwersalną z kwiaciarni. Ligustr ma to do siebie, ze rośnie jak głupi aby miał wodę. Brak wody objawia się natychmiastowym oklapnięciem młodych przyrostów. Na dłuższą metę torf + włókno - nie jestem co do tego przekonany. Włókno stosuje mój brat do terrariów i wiem jakie ma właściwości.
Co do muszek - to one nie niszczą drzew, wiec nie będzie marniało. Problem może się zacząć kiedy larwy nie będą w ziemi miały co jeść. Wtedy przerzucą sie na korzenie drzewka. W tym betonie nie zobaczysz larw, są one białe i maciupkie.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://przemekradomyski.blog.onet.pl/">http://przemekradomyski.blog.onet.pl/</a><!-- m -->
z włóknem jest tak że i może dobrze rośnie , ale jak bryła przerośnie spróbuj rozczesać korzenie wszystko po urywasz
Daniel Jakubowiak.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://danielj.bonsai-blog.net/">http://danielj.bonsai-blog.net/</a><!-- m -->
Na moim ligustrze pojawiają się muszki w miejscach gdzie jest nawóz. Po podlaniu często latają nad ziemią. Groźne nie są.
Co do ziemi to koledzy mają rację. Ja do ligustra stosuję ziemia-torf-żwir o grubszej frakcji-żwir o mniejszej frakcji 1:1:1:1.
Być może i są lepsze mieszanki ale ja nie zmieniam tego co jest dobre. Rośnie pięknie a przesadzanie to bajka. Kiedyś jak zakupiłem ligustra to była masakra z ziemią a raczej torfem. Podlewałem tyle co nic a pleśń na ziemi pojawiała się co chwilę. Zmieniłem ziemie i w tej siedzi już dwa lata. Po dwóch latach po podlewaniu cały nadmiar wody nadal od razu spływa otworami drenażowymi. Nic się nie zatrzymuję. Tak powinno być dlatego luźna mieszanka będzie lepsza.
Pozdrawiam.