• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Biogold własnej produkcji
#1
Czy ktoś próbował robić lub robi Biogold metodą chałupniczą?
Potrzebuję jakieś sprawdzone receptury i szczegóły produkcji.
pozdrawiam Karol
  Odpowiedz
#2
Robert Błądek opisywał jak on to robi.

http://www.przyjacielebonsai.home.pl/fo ... 250e1d3111
  Odpowiedz
#3
Czytałem to co napisał Robert, Ale chciałbym więcej szczegółów, a przede wszystkim proporcje takiej mieszanki.
pozdrawiam Karol
  Odpowiedz
#4
Ostatnio są spore problemy z uzyskaniem (zakupem )składników w ilościach jakie jesteśmy w stanie zużyć w ciągu jednego sezonu , więc również Robert , jak i ja zaczęliśmy stosować obornik granulowany , efekty są co najmniej zadowalające , ponadto z moich rozmów z Robertem wynikł bardzo ciekawy wniosek , iż wszelkiego rodzaju nawożenie organiczne bezwzględnie musi być połączone z intensywnym podlewaniem roślin , nawet 2 razy dziennie , a podczas upałów aż 3 krotne podlewanie i nie jak dotąd sądziliśmy wieczorne , a właśnie rano , niemal samo południe , i pora popołudniowa , powiedzmy odpowiednio 8,00 ;13,00-14,00 i około 16,00 , z mojej strony padło pytanie o poparzenia liści , okazuje się jednak że jeśli roślina nie została silnie przesuszona wewnątrz bryły , nie ma obaw .
Dlaczego właśnie w tych godzinach ? Właśnie , jednak wiedząc jak zachowuje się roślina w określonych porach dnia , taki wniosek nasuwa się sam , bowiem roślina to nic innego jak taka pompa wodna , wciąż pompuje wodę do poszczególnych części roślin i odparowuje ją aparatami szparkowymi , które to z kolei zamykają się jak tylko braknie słońca .
A więc nawożenie organiczne by mogło być efektywne musi być połączone z intensywnym podlewaniem , woda wpłukuje składniki odżywcze do gleby , z której wraz z nią są one zasysane do rośliny .
Inaczej z kolei ma się sprawa z nawożeniem mineralnym , bowiem z tak małych donic chemia jest wypłukiwana niekiedy już po 2-3 podlaniach i dlatego takie nawożenie przynosi marne efekty w przypadku bonsai
  Odpowiedz
#5
moje spostrzeżenia odnośnie obornika są takie , jest dobry w przypadku sosen ale do azali jednak nie tak za dobrze to nie wygląda azalia owszem po oborniku rośnie ładnie ale pod koniec lata zauważyłem nie dobory żelaza czyli początki chlorozy klony i głogi też miały takie objawy tak wiec nachodzi pytanie czy na początku sezonu nawozić obornikiem a z czasem zamienić na mineralny , żeby uzupełnić nie dobory pierwiastków takich jak np, wspomniane wcześniej żelazo czy też potas w przypadku obornika ważne jest nie to co jest napisane na worku raczej nikt tego nie sprawdził ,i jeżeli np. krowy są pasione prochami czyli mączkom kostną rybną i innymi granulatami to o jakich obornikach piszemy no nie takich co znamy z naturalnej hodowli czyli krowa żre trawe a nie inna krowe w proszku od to i tu jest cały pic ja owszem używam obornika granulowanego ale już coraz mniej alternatywą może być kompostownik czyli robimy sami Tongue czyli 1 pokrzywy skrzyp polny trawa przesypujemy torfem i piaskiem dalej obierki z ziemniaków krew śrutę rzepakową , obornik granulowany mączke kostną wszystko wymieszać zostawić do przegnicia a następnie minimum jeden rok , wsypać w małe woreczki z materiału i przez to podlewac w przypadku roślin takich jak azalie wrzosy i innego rodzaju roślin potrzebujących kwaśnego podłoża zastosować torf kwaśny takie moje spostrzeżenie
Daniel Jakubowiak.

<!-- m --><a class="postlink" href="http://danielj.bonsai-blog.net/">http://danielj.bonsai-blog.net/</a><!-- m -->
  Odpowiedz
#6
W pewnym stopniu masz rację Danielu , jednak zapomniałem napisać o równoległym uzupełnianiu żelaza , oraz innych mikroelementów poprzez opryski nawozami dolistnymi , a jeśli chodzi o azalie , to nie stosuję do nich obornika , z braku odpowiednich nawozów organicznych (nie sprawdzałem tego zbyt intensywnie )Stosuję nawozy do rododendronów i azalii dostępnych w naszych sklepach ogrodniczych , używając tzw. wolno działających , są to co prawda minerały , jednak nie wypłukują się one aż tak szybko :wink:
  Odpowiedz
#7
Z tego co wiem to wszystkie rośliny kwitnące należy podlewać nawozami mineralnymi. Oprócz nawozów organicznych powinno się też stosować te drugie.
  Odpowiedz
#8
tak więc jak niema bio goldu , to istnieje wiele zamienników wszystko zależy od ogrodnika czy też własciciela drzewka bardzo ważny w tym wszystkim jest umiar , uprawa doniczkowa różni się od uprawy w gruncie . w donicach trzeba dobierać nawozy ostrożnie oczywiście należy brać pod uwage wymagania rośliny i jej wieku .
pozdrawiam myślę że temat nie umrze i wypowiedzą sie inni
Daniel Jakubowiak.

<!-- m --><a class="postlink" href="http://danielj.bonsai-blog.net/">http://danielj.bonsai-blog.net/</a><!-- m -->
  Odpowiedz
#9
Dokładnie , tak jak piszecie , ponadto nie można wszystkiego zwalać na samo nawożenie , by roślina silnie przyrastała , a im silniej przyrasta , to tym lepiej , potrzebne jest wiele innych czynników i to nie zawsze od nas zależnych , takich jak np. pogoda w danym sezonie , ale na to nie mamy już wpływu więc skupmy się na tym by zapewnić drzewkom maksymalnie dogodne do wzrostu warunki zwracając uwagę na jak najwięcej różnych czynników już zależnych od nas samych , takich jak np. odpowiednia mieszanka , czy też stanowisko , lub opryski przed patogenami :roll: :wink: Big Grin
  Odpowiedz
#10
Było już gdzieś pisane na forum odnośnie artykułu jaki napisał Walter Pall na temat nawożenia i jak dokładnie wygląda to u niego. Niestety artykuł był po angielsku. Znajdziesz go też na forum BCI
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
  Odpowiedz
#11
i jeszcze jedno ważną sprawą jest rozpuszczalność nawozów w wodzie , jeżeli ma , małą rozpuszczalność to taki nawóz jest zły , a dlaczego a dlatego ponieważ to co sie nie rozpuści zostaje w donicy czyli sole i inne związki chemiczne , które podczas upałów wraz z parowaniem wody z donicy znacznie wzrasta zasolenie i roślinka drzewko po prostu uschnie . tak więc przy zakupie sztucznych nawozów warto sprawdzić skład chemiczny oraz jego rozpuszczalność
Daniel Jakubowiak.

<!-- m --><a class="postlink" href="http://danielj.bonsai-blog.net/">http://danielj.bonsai-blog.net/</a><!-- m -->
  Odpowiedz
#12
Na rynku dostępnych jest w tej chwili tak wiele nawozów płynnych o tak zróżnicowanym składzie łącznie z zawartością alg, kwasów humusowych i innych dodatków że nie ma potrzeby rozpuszczania nawozów stałych. Zresztą i wśród nich jest szereg produktów specjalistycznych które rozpuszczają się praktycznie w 100%. Pamiętać tez należy że nawozy w glebie rozpuszczane i doprowadzane do formy przyswajalnej dla roślin, są również przy pomocy kwasów organicznych, działalności bakterii, grzybów co w przypadku małych pojemników wypełnionych często mieszanka ubogą w składniki organiczne jest chyba utrudnione.
  Odpowiedz
#13
Skoro nikt nie robi własnego biogoldu, to może inaczej:mam mączkę z krwi, mączkę rybną,śrutę sojową, olej. Jak w oparciu o te składniki podstawowe i informacje zawarte tutaj:
http://www.columbusbonsai.org/content/a ... ?q=node/18
http://www.youtube.com/watch?v=iKXjBAeEo8k
http://home.comcast.net/~okamigardens/A ... izing.html
http://www.louisvillebonsai.org/post/20 ... lizer.aspx
http://www.sunsetbonsaiclub.org/Notes/P ... Recipe.pdf
zabralibyście się do produkcji?
p.s.myślę, mielone nasiona bawełny zastąpić soją, zastanawia mnie w niektórych recepturach duża ilość wapna, z mączką mięsno-kostną jest mały problem bo została zakazana w żywieniu zwierząt.
pozdrawiam Karol
  Odpowiedz
#14
Mączkę kostną możesz zastąpić mączką rybną,jest dostępna w sklepach wędkarskich.
Pozdrawiam
Rafał Ulfig
  Odpowiedz
#15
oliwia99 napisał(a):Mączkę kostną możesz zastąpić mączką rybną,jest dostępna w sklepach wędkarskich.

czytałeś mój post?
  Odpowiedz
#16
Tak czytałem,zauważyłem po fakcie że masz już mączkę rybną,co nie zmienia faktu że musisz mieć obie.Napisałem tylko że możesz użyć zamiennika. Ok.
Pozdrawiam
Rafał Ulfig
  Odpowiedz
#17
nie wiem czy duża ilość wapna jest dobra raczej nie wydaje mi się że w upalne letnie dni bedzie palić korzenie rośliny
Daniel Jakubowiak.

<!-- m --><a class="postlink" href="http://danielj.bonsai-blog.net/">http://danielj.bonsai-blog.net/</a><!-- m -->
  Odpowiedz
#18
Mączka mięsno kostna stosowana jest w nawożeniu upraw polowych , szczególnie w bliskiej odległości od miejsca powstawania.
Jaki skład mineralny ma otrzymana z tych składników mieszanina i w jakim czasie są one dostępne dla rośliny? A może po prostu kupić obornik granulowany , dostępny w każdym większym sklepie ogrodniczym lub wybrać się na wiejską łąkę?
  Odpowiedz
#19
Pamiętacie temat o podkładaniu kupy od węży pod bonsai? Dylemat pytającego był taki że nie wiedział czy lepiej kupa węża który je robaki czy takiego co je myszy i żaby. Ktoś mu odpowiedział.... Poszukajcie.
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
  Odpowiedz
#20
Tak w kwestii formalnej. Czy są jakieś wymierne korzyści z używania biogolnu - nawet własnej produkcji -, które jednoznacznie uzasadniałyby cały trud włożony w zgromadzenie i "ulepienie" tego nawozu? Worek 10 litrowy bydlęcego obornika w granulacie kosztuje niecałe 24 złote. W moim odczuciu najzwyczajniej nie ma sensu jeździć po okolicznych wsiach i sklepach w celu zakupu półproduktów. Jeżeli nawet wspomniany obornik nie ma jakiś elementów to zawsze można dokupić je osobno i uzupełnić niedobory. Co takiego zatem jest w tej domowej mieszaninie, że opłaca się ignorować wyszczególniony na opakowaniach skład innych nawozów? Wydaje mi się, że jeśli posiadamy informacje, stworzone na podstawie badań laboratoryjnych, o zawartości poszczególnych pierwiastków w jednostce nawozu, to łatwiej jest dojść do tego, czego może brakować roślinie. Oczywiście są to ekstremalne przypadki, ale z rozmowy wnioskuję, że głównym przedmiotem dyskusji jest zapewnienie roślinom odpowiednich dawek poszczególnych pierwiastków. Poza tym uważam, że jest to, stosując alegorię do obornika, rozdrabnianie się na drobne...
Brzuch jest powodem, że człowiek tak łatwo nie uważa się za Boga.
  Odpowiedz
#21
myślałem że temat nawożenia to dobry temat i jest o czym pisać
Daniel Jakubowiak.

<!-- m --><a class="postlink" href="http://danielj.bonsai-blog.net/">http://danielj.bonsai-blog.net/</a><!-- m -->
  Odpowiedz
#22
Zauważ Danielu, że w żaden sposób nie neguję czyichś metod nawożeni. Jedynie pragnę dowiedzieć się, co jest tak dobrego w używaniu "biogoldu domowej roboty". Mój sceptycyzm wywodzi się właśnie z braku tej wiedzy, dlatego czekam az ktoś to wyjaśni...
Brzuch jest powodem, że człowiek tak łatwo nie uważa się za Boga.
  Odpowiedz
#23
Ja podobnie jak Maciek - zastanawiam sie jaki to jest sens bawić się w takie rzeczy skoro mamy tyle dostępnych produktów w sklepach czy na polu Smile

I tu cytat Bolasa "Polak żeby piwa sie napić będzie chmiel sadził".
<!-- m --><a class="postlink" href="http://przemekradomyski.blog.onet.pl/">http://przemekradomyski.blog.onet.pl/</a><!-- m -->
  Odpowiedz
#24
A kuna se miałem to napisać i mi to wyjąłeś spod palców.
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
  Odpowiedz
#25
Dokładnie tak właśnie robię jak chcę się napić dobrego piwa to kupuję słód, chmiel, drożdże i warzę. Jak chciałem miód to kupiłem sobie pszczoły. Tak lubię i już.
A to jest temat o możliwościach i pomysłach na produkcję nawozu organicznego ze składników, które podałem powyżej i tyle, ni mniej ni więcej. Nie jest to temat o wyższości krowiego placka nad innym gównem, ani też temat o nawożeniu bonsai.Prosta zasada :wiem piszę , nie wiem czytam i pytam.

pozdrawiam Karol
  Odpowiedz
#26
Czyli rozumiem, że z otwartej dyskusji tworzymy szablon pytań i odpowiedzi w wąskim ujęciu tematu? Następnym razem może zaznacz, że nie życzysz sobie żadnej polemiki i wymagasz jedynie rzeczowych i niezbyt odbiegających od tematu odpowiedzi. Nie sądziłem Karolu, że taka wypowiedź może paść z Twojej strony. Tym niemniej nadal oczekuję odpowiedzi na moje pytanie, jeśli oczywiście pozwolisz, żeby ona padła w tym temacie. Być może ktoś skorzysta z tej zbędnej wiedzy. Abstrahując od powyższych przemyśleń, wydaje mi się, że w moim pierwszym poście zmieściłem się w Twojej, jakże lakonicznej, zasadzie.
Brzuch jest powodem, że człowiek tak łatwo nie uważa się za Boga.
  Odpowiedz
#27
Maćku nikomu nie zabronimy bycia złotą rączką. Z innej strony patrząc pobudzając kolegę do pracy może wynajdzie nawóz bez konieczności podawania go roślinie. Będziemy mieć więcej ludzi produkujących materiał pod bonsai i wytwarzających donice. A wiadomo im więcej ich będzie tym tańsze nasze hobby. Jakby nie było my od produkcji nawozu nie jesteśmy chylę koledze czoła i życzę powodzenia i informuj nas dalej o postępach. Tymczasem ja zajmę się moim bonsai.

PS. Jacku wszystkiego najlepszego na urodzinki.
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
  Odpowiedz
#28
no to skoro są zamienniki to ja pytam jakie , krowi placek i co jeszcze obornik granulowany ale on ma pewne braki .


kiedyś rozmawiałem z pewnym kolegą o naszych roślinach , i to co powiedział materiały mamy dobre umiejętności też , ale nasze roślinki są głodne nie dokarmione słabo przyrastają jak jest tego przyczyna pewnie wiecie no ale co tam . tematem jest o nawożeniu bezpiecznym i efektywnym celem jest podanie naszym roślinka jak najwięcej składników pokarmowych .
odnosząc się do waszych wypowiedzi można nażrec sie zeleniny popić olejem i nasrać w donice :mrgreen:
Daniel Jakubowiak.

<!-- m --><a class="postlink" href="http://danielj.bonsai-blog.net/">http://danielj.bonsai-blog.net/</a><!-- m -->
  Odpowiedz
#29
Ale wtedy ten kolega ci powie że brak estetyki i będziesz robił kurs estetyki dalekiego wschodu. Odwołam się jeszcze raz do artykułu Waltera Palla.
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
  Odpowiedz
#30
Chwała Karolowi, że podjął temat samodzielnego wytwarzania nawozu potocznie u nas nazywanego „Biogold”. Inicjatywa bardzo cenna ale jak mi się wydaje mająca znaczenie czysto teoretyczne. Produkcja nawozów organicznych to temat bardzo ciekawy ale niezmiernie skomplikowany i niestety nie nadający się do pobieżnych dyskusji na forum internetowym.
Po pierwsze. Należy stwierdzić, że ze względu na składniki przewidziane do produkcji rozmawiamy prawdopodobnie o nawozie typu „Hanagokoro” a nie „Biogold”.
Hanagokoro to mieszanina nierozłożonych składników takich jak: suszona krew, maczka kostna, śruta nasienna i lepiszcze.
Biogold jest mieszaniną substancji organicznych poddaną procesowi fermentacji i pasteryzacji co nie pozwala jednoznacznie określić jej składu zwłaszcza, że jest on zmienny w zależności od sposobu zastosowania. http://www.biogold.co.jp/english/index.html
Technika stosowania nawożenia bonsai zwłaszcza nawozami organicznymi nie jest taka prosta jak by się wydawało z opinii jaką powyżej napisał Jacek Grzelak. Jacku to nie jest tak, że walimy nawóz do doniczki i lejemy wodę do oporu. Działanie nawozu jest zależne od wielu czynników, które są ze sobą skorelowane a najważniejsze z nich to:
-rodzaj podłoża ( torfowe, gliniaste, piaszczyste, kwaśne, obojętne, zasadowe)
-temperatura powietrza i podłoża
-zawartość tlenu w podłożu
-wilgotność podłoża
-zasobność podłoża w makro i mikroelementy
-sposób wykładania nawozu
Dawkowanie doglebowe nawozów jest również bardzo ważne i zależy także od wielu czynników np.:
-objętość podłoża w donicy
-gatunek i odmiana rośliny
-pora roku
-stanowisko (nasłonecznienie)
-rodzaj podłoża
-zasobność gleby w makro i mikroelementy
-skład mineralny wody używanej do podlewania
-sposobu wykładania nawozu
Oczywiście są to najważniejsze czynniki ale jest jeszcze wiele innych, które również decydują o powodzeniu uprawy.
Skład nawozów organicznych ulega wahaniom i niejednokrotnie jest podawany orientacyjnie. Bardzo należy zwracać uwagę na datę produkcji obornika ponieważ po jakimś czasie jego skład ulega znacznym zmianom. Dlatego ich działanie według mnie jest trochę nieobliczalne zwłaszcza przy zastosowaniu w bonsai o niewielkich rozmiarach doniczek.
Zagadnienie nawożenia jest kluczowym czynnikiem w uprawie bonsai ale również tematem niezmiernie szerokim i wartym dokładnniejszego omówienia. Dlatego postaram się przygotować trochę informacji i na najbliższym spotkaniu je zaprezentować.
Włodzimierz Pietraszko
<!-- w --><a class="postlink" href="http://www.bonsai.pl">www.bonsai.pl</a><!-- w -->
  Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości