Jako, że przez zimę nasze krzaczory "odpoczywają" i pracy przy nich jest zdecydowanie mniej postanowiłem, że wystrugam sobie kilka podstawek, stolików itp. pod drzewka i kusamono. Nie ukrywam, że wycinanie, szlifowanie, sklejanie, bejcowanie, lakierowanie sprawiło mi ogromną frajdę i zamiast planowanych kilku podstawek powstało ich przez tą zimę prawie 30 :-). Poniżej przedstawiam efekt kilku dobrych godzin spędzonych w warsztacie. Przy okazji powstał pomysł aby przygotować na ewentualne wystawy piętrowy, duży stół oraz kilka mniejszych i stworzyć z tego kompozycję z kilku drzewek i kusamono. Na początek zacząłem od łatwych rzeczy z biegiem czasu stoliki są już bardziej finezyjne :-) Teraz powstają następne 2 stoliki a pomysł na kolejne już gdzieś mi świta.
Przy okazji musze przyznać, że można się przy tym fajnie zrelaksować. Napiszcie co sądzicie o efektach mojej pracy?
No no bardzo fajne gdybyś kiedyś miał nadmiar i chciał się co nieco podzielić to daj znać :lol:
Sebastian Żydek
fb <!-- m --><a class="postlink" href="https://www.facebook.com/sabamiki.bonsai">https://www.facebook.com/sabamiki.bonsai</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="http://bonsaisabamiki.freehost.pl">http://bonsaisabamiki.freehost.pl</a><!-- m -->
Ile kolega by sobie powiedział za takie dzieła.
te w brązie cudo.
Może kiedyś nagrasz jakiś film jak coś robisz, wtedy więcej osób się za to zabierze. Ja osobiście jak zobaczę jak coś się robi chętnie próbuję.
Brawa za chęci. Niestety, mam wrażenie, że wszystkie stoły są strasznie ciężkie i toporne. Rozumiem, że ich rozmiar nie ułatwia pracy, ale odchudzenie blatów i nóżek wiele by dało. Blaty sam robisz czy kupujesz gotowe? Jeżeli są to całe dechy to nie za dobrze. Lepiej, bo trwalej, jest robić na obce pióro, wtedy masz pewność, że Ci się nie rozejdzie ani nie złamie. Chociaż przy tej wielkości i grubości blatów to mało prawdopodobne, żeby się złamały. Jak mi się wreszcie zacznie nudzić i dokończę to, co zacząłem w zeszłym roku to wrzucę relację z pełnym opisem i fotografią techniczną. Podstawki też bardziej mi przypominają plamy u psychiatry w notesie, na podstawie którego sprawdza poczytalność niż rzeczywiste podstawy pod bonsai. Mało w nich owej delikatności i nawet dynamiki. Z frezowań coś może kiedyś wyjdzie, wygląda obiecująco, ale również ciężko. Niemniej gratuluję i zachęcam do dalszej pracy. W jakim drewnie pracujesz? Ja preferuję z rodzimych dąb i buk, a z egzotyków merbau i jatobę. Tyle tylko, że z egzotykami jest dosyć ciężko przy ręcznej pracy.
Brzuch jest powodem, że człowiek tak łatwo nie uważa się za Boga.
Archfiend stoliki nie są na sprzedaż i nigdy nie będą, robie to amatorsko dla własnych potrzeb. Wychodzę z założenia, że aby coś sprzedać produkt musi być profesjonalnie wykonany. Natomiast moje zabawy z drewnem to miły relaks po pracy.
Maćku pierwsze 4 stoliki owszem są toporne to były moje początki (tematem zainteresowałem się jakieś 3 miesiące temu). Zrobiłem je z całych dech. W kolejnych użyłem zwykłej sklejki a ramki, nóżki i szczebelki wykonałem z gotowych kantówek i półwałków sosnowych. Do frezowania wykorzystałem topole, z egzotykami nie próbowałem za twarde jak na moje narzędzia. Owszem można się pokusić o wychudzenie nóżek i dopracowanie szczegółów, ale brakuje mi już trochę czasu i odpowiedniego sprzętu. Wrzucę za niedługo zdjęcia drzewek wraz ze stolikami wtedy je w pełni ocenimy. Jeżeli któryś ewidentnie nie będzie pasował to stanie się podstawką pod czajnik w kuchni. Moja żonka chętnie je wykorzysta do celów nie bonsajowych :-) Mam nadzieje, ze spotkamy się na wystawie we Wrocławiu i podyskutujemy trochę o stolarce.
Tak jak pisałem wcześniej miałem trochę wolnego czasu i postanowiłem go dobrze wykorzystać, zamiast siedzieć przed telewizorem, żłopać browar i przerzucać kanały wole skoczyć do warsztatu i coś wystrugać. Zainspirowały mnie tematy na forum IBC, tam ludzie chętniej pokazują swoje prace. Próbowałem wyszukać na naszych forach tematu związanego ze stolikami, ale niestety takowego nie znalazłem.
Z tymi stolikami jest jak z drzewkami, na początku kręcisz coś prostego i cieszysz się tym przez krótką chwilę, potem wpadasz na kolejny pomysł i robisz coraz bardziej skomplikowane rzeczy i tak w kółko :-) To że nie wszystkim będą się podobać trudno, ważne, że widać pozytywne zmiany. Przestrzegam tylko przed jednym takie dłubanie potrafi człowiek strasznie wciągnąć i godzinki lecą przy tym błyskawicznie.
Zgodnie z tym co obiecałem będę powoli wrzucał zdjęcia moich drzewek wraz ze stolikami. Na początek kolejna "plama u psychiatry w notesie" :-) troche się nad tym kleksem napracowałem i przy okazji połamałem kilka brzeszczotów do piły włosowej. Tym razem jest więcej dynamiki i mój nieśmiertelny fikus który będzie w całość wkomponowany. Dwie malutkie doniczki czekają na kusamono, które przygotuje na wiosnę.
Aby krytykować trzeba mieć wiedzę i doświadczenie - to tak dla wszystkich. Ja jako zupełny laik w tej dziedzinie jestem pod wrażeniem Twoich prac, bo są oryginalne. W jakiejkolwiek pracy trzeba brać pod uwagę nie tylko "zasady" i kanony ale też zamiar artysty - co chciał przez to wyrazić, pokazać, czemu w ten sposób a nie inny to zrobił. Większość pisze tylko "super" albo "bee" bo nie tylko się na tym nie zna ale nie próbuje zrozumieć.
Jeżeli będziesz rozwijał swoje umiejętności - wiadomo, będziesz coraz lepszy w tym, będziesz próbował nowych rozwiązań, pomysłów. Być może będzie też taki czas, ze sam tego nie będziesz rozumiał - ale to już będzie na wysokim poziomie. Póki co wyrazy uznania, tym bardziej, że w Polsce mało coś takiego robi a im więcej osób próbuje tym lepiej. Bo być może sami sobie znajdziemy rozwiązania by nie sprowadzać wszystkiego z Chin i Japonii, czy Holandii
<!-- m --><a class="postlink" href="http://przemekradomyski.blog.onet.pl/">http://przemekradomyski.blog.onet.pl/</a><!-- m -->
dzięki Przemku, jak to mówią trening czyni mistrza :-) Każda kolejna praca powinna być lepsza i człowiek powinien uczyć się na błędach. Może za kilka latek po zrobieniu nastu kolejnych stolików, dokształceniu się w tej dziedzinie będzie można myśleć o ewentualnej sprzedaży.
Proszę następne drzewko na stoliku. Jest to kolejny fikus z mojej domowej "kolekcji" :-)
Przyjrzyj się uważnie brak ruchu w kompozycji i w efekcie za duże rośliny nie tworzą żadnej wspólnej harmonii. Wieje nudą. Rośliny ładne ale nie do wystawiania w jednej kompozycji a już na pewno nie w takiej.
Takiego stolika chyba nikt by się nie powstydził. Jestem oczarowany, przynajmniej 90% Twojej twórczości (nie licząc drzew ^^) mnie się osobiście podoba. Mniej lub bardziej, ale bez zastanowienia - kupiłbym wiele z tego. Ale z drugiej strony.. co ja tam wiem jako zupełny laik. ;D Rozwijaj się, a z pewnością zostaniesz doceniony!
poczatki były różne, sam napisałeś trening czyni mistrza , JEST SUPER
Grzesiek Wołek
<!-- m --><a class="postlink" href="http://wog-bonsai.blogspot.com/">http://wog-bonsai.blogspot.com/</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="https://www.facebook.com/wog.foto">https://www.facebook.com/wog.foto</a><!-- m -->
Staram, się aby każdy następny stolik był coraz lepszy. Być może kiedyś dojdę to takie poziomu, że będę mógł je odsprzedać, na razie to czysta zabawa :-)
Bolek na żywo wyglądają znacznie lepiej, już kiedyś to pisałem zdjęcie nigdy nie odda w 100% rzeczywistego obrazu danej rzeczy, zwłaszcza w przypadku bonsai.