• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Modrzew europejski (yamadori)
#1
witam
temat zakładam z uwagi na poruszony w innym poście temat odkładu na tym modrzewiu , no i na przyszłość będę relacjonował przebieg formowania .
Gatunek Modrzew Europejski , wiek ok 20 lat , yamadori
Materiał pozyskany wczesną wiosna 2011. największy z tych które wówczas pozyskałem , materiał świetnie się przyjął po pozyskaniu i już w pierwszym roku dobrze się zagęścił. Tej wiosny czas aby zacząć pierwsze prace nad nim tyle że mam dylemat pomiędzy wykorzystaniem całości materiału (gdyż to praktycznie w górnych partiach materiał ma gałęzie ) a redukcją i praktycznie budowaniem materiału od początku. Jestem zdecydowany praktycznie na tą drugą opcję ale szkoda mi trochę tej góry stąd poruszony był temat odkładu.
zapodaję fotki:
   
   
   
   
no i vircik tego jak mam zamiar go poprowadzić (grafik ze mnie żaden :mrgreen: )
   
wadą tego materiału jest to że jedna strona jest praktycznie łysa , co do nebari to jest i to całkiem niezłe tylko przykryte podłożem tak że nie pora aby dłubać. drzewo jest posadzone w pojemniku właśnie pod kątem nebari, tak że inny kąt nasadzenia drzewa praktycznie odpada.
Sebastian Żydek
fb <!-- m --><a class="postlink" href="https://www.facebook.com/sabamiki.bonsai">https://www.facebook.com/sabamiki.bonsai</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="http://bonsaisabamiki.freehost.pl">http://bonsaisabamiki.freehost.pl</a><!-- m -->
  Odpowiedz
#2
sabamiki napisał(a):wadą tego materiału jest to że jedna strona jest praktycznie łysa

Wadą tego materiału jest to, że się w ogóle nie nadaje do formowania, które miałoby jakiś większy sens. Nasadzenie jest wymuszone kształtem nebari, więc doprawdy nie wiem, co widziałeś w tej roślinie, kiedy ją kopałeś. Jeżeli było to bardo popularne "ratowanie", bo wujek, ciotka, brat szwagra chciał wykarczować drzewo, to ja bym wolał je przesadzić w inne miejsce niż pchać w donicę. Sorry, ale dla mnie ta roślina nie ma większej wartości jako materiał na bonsai. Niemniej jednak życzę powodzenia i dobrej zabawy, jeśli jest on dla Ciebie dostateczny. Takie jest moje zdanie, choć pewnie za chwilę znajdą się tacy, co będą Cie przekonywać, że z gorszych "kołków" robili i wychodziły im świetne bonsai.
Brzuch jest powodem, że człowiek tak łatwo nie uważa się za Boga.
  Odpowiedz
#3
dokładnie to jest twoje zdanie z którym się kompletnie nie zgodzę , materiał może i nie jest mistrzostwo świata ale to jest modrzew ! praktycznie z tego gatunku możesz zrobić co się żywnie podoba , to zależy ile chcesz poświęcić na niego czasu. nie rozumiem dlaczego uważasz że jest bee :? gdyby to był każdy inny gatunek nie kopał bym takiego materiału ale modrzew pozwala na wiele , praktycznie możesz ogolić pień do łysa i budować od początku , przy takim masywnym pniu poza tym można pokusić się o naprawdę dramatyczne shari i pofrezować sobie do woli. co do kopania z zamiarem to wątpię żebyś zawsze wiedział przed ukopaniem to co się okazuje po wykopaniu , często w fazie materiału koncepcje na materiał diametralnie się zmieniają właśnie przez to że okazuje się coś czego się nie spodziewaliśmy i to właśnie w yamadori jest najlepsze . tak samo jak w przypadku tego modrzewia okazało się że nebari ma w innym położeniu niż rósł. były to modrzewie sadzone przez człowieka 15 lat temu i kopalem je bo zamierały w cieniu pozostałych rosnących w sąsiedztwie.
Sebastian Żydek
fb <!-- m --><a class="postlink" href="https://www.facebook.com/sabamiki.bonsai">https://www.facebook.com/sabamiki.bonsai</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="http://bonsaisabamiki.freehost.pl">http://bonsaisabamiki.freehost.pl</a><!-- m -->
  Odpowiedz
#4
Maciek Krawczyk napisał(a):znajdą się tacy, co będą Cie przekonywać, że z gorszych "kołków" robili i wychodziły im świetne bonsai.

Ha ! jesteś jasnowidzem czy co ? Nie znasz mnie prywatnie a już wiesz że napisze - spoko! Materiał może i nie jest rewelacja (powygianany w esy floresy jak te z Alp) ale nie jest to też siewka z którą nic nie można zrobić. Grunt to konsekwencja w działaniu i pomysł. Jeżeli nie umiesz formować "kołków" to nie tłumacz tego, że materiał jest beznadziejny, bo taki materiał jest trudny i przerasta ludzi. Trzeba umieć zrobić z każdej rośliny coś, znaleść rozwiązanie.

Tu też są kołki - jeden formowany pod okiem Kevina - czemu wyszedł fajniy ? Bo Kevin miał na niego pomysła, lepszego niż inni być może.
http://www.bonsaiforum.pl/viewtopic.php?...hilit=kruk

A co do modrzewia w końcu - nie rób okładu, który może sie uda, nie uda, bo na nebari będziesz czekał. Myśle że trzeba go skrócić o połowe i zagęścić. Jak będzie gęsty będziesz miał więcej koncepcji, bo to też spowoduje czas i nabieranie doświadczenia. Ja np na swoim też będe zaszczepiał gałązke z tyłu. Też kołek -> http://bonsai.kamcio.com/viewtopic.php?f...%82#p44253


Swoją drogą Maćku - lepiej mieć kołka i go pokazać niż nic nie mieć. Pokazałaś jakąś swoją choć jedną rośline, którą np masz od 3 czy 5 lat ?

No i kolejne kołki i to na jakiej wystawie->
download/file.php?id=4515&mode=view
download/file.php?id=4521&mode=view
download/file.php?id=4574&mode=view
download/file.php?id=4587&mode=view
<!-- m --><a class="postlink" href="http://przemekradomyski.blog.onet.pl/">http://przemekradomyski.blog.onet.pl/</a><!-- m -->
  Odpowiedz
#5
PS - dobry materiał tez jest wart...


Załączone pliki Miniatury
   
<!-- m --><a class="postlink" href="http://przemekradomyski.blog.onet.pl/">http://przemekradomyski.blog.onet.pl/</a><!-- m -->
  Odpowiedz
#6
Sebastianie, co z tego, że jest to modrzew? Co to znaczy, że można zrobić, co się chce? To, że wybija z pnia po całkowitym ogoleniu, co zresztą napisałeś, nie oznacza, że potencjalnym materiałem staje się każdy z nich. Zaprezentowany przez Ciebie nie ma nic ciekawego w sobie, co mogłoby przyczynić się do tego, że w przyszłości może on stać się ciekawym bonsai. Twoja argumentacja z budowaniem wszystkiego od zera jest oczywiście słuszna, lecz sposób, w jaki ją zaprezentowałeś przypomina mi sytuację z którejś z wystaw w Toruniu, kiedy to podeszły do nas podczas pokazu dwie kobiety w podeszłym wieku i jedna z nich stwierdziła, że "panowie robią bardzo ciekawą kompozycję na suchym pniu". Dokładnie tak kojarzy mi się to, o czym napisałeś. Idąc tym tokiem rozumowania można by równie dobrze formować bonsai ze styliska od szpadla. Skoro stwierdziłeś, że nasadzenie jest wymuszone kształtem nebari, to nie widzę szans na to, aby to drzewo stało się kiedykolwiek podobne do przytoczonego "Kruka". Co więcej, drzewo nie posiada ani ciekawej linii pnia, ani zwężenia na nim, ani interesującej kory jak wspomniany już "Kruk" (układ gałęzi pomijam, gdyż, jak sam przyznałeś, zakładamy formowanie od zera). Zatem co ten materiał ma w sobie? Dramatyczne shari niczego nie zmieni. zawsze będzie to obciosany kołek z próbą zamaskowania czegoś. Nie rozumiem natomiast Twoich wyjaśnień odnośnie kopania. Jak można nie wiedzieć, co się kopie? Po ciemku go kopałeś? Jesteś niewidomy? Nie wiem jak można wykopać roślinę nie wiedząc jaka ona jest. Wnioskuję zatem, że jeśli pozyskujesz drzewo z natury to nie patrzysz jakie ma nebari i dopiero po posadzeniu w donicy okazuje się, czy wykopałeś coś fajnego, czy też gniota. Dostrzegam tutaj niestety pewne braki wiedzy przy samym doborze materiału, więc jak zatem planujesz stworzyć to dramatyczne shari? Owszem koncepcje ulegają przeobrażeniom podczas formowania, lecz nie zmienia to faktu, że dana roślina była warta zachodu pozyskania. Ta natomiast nie uważam, żeby była. Jak można się czegoś nie spodziewać przy pozyskiwaniu?? Nie spodziewać się możesz, kiedy widzisz fajne drzewo, podchodzisz i zaczynasz grzebać w ziemi i nagle się okazuje, że np. bryła korzeniowa zaczyna się pół metra w dół od tego, co było "interesujące" i wystawała z ziemi, a pod tym jest pół metra prostego pnia. W donicy to niespodziewanie może drzewo, co najwyżej, zdechnąć.

Przemku, nie jestem jasnowidzem, najzwyczajniej niektórzy ludzie, o "pewnych predyspozycjach", są bardzo przewidywalni. Powiedzmy, że to była z mojej strony prowokacja i jak widać skuteczna. Konsekwencja i pomysł są oczywiście niezmiernie ważne, lecz w tym przypadku logika ich stosowania przypomina zawieszenie sobie na fujarze półkilogramowego odważnika, aby ją powiększyć. Pomysł jest? Jest. Konsekwencja w działaniu jest? No jest. Tylko sensu nie widać, bo wyklucza go efekt końcowy. Nie wszystko będzie super jeśli tylko zastosujemy konsekwencję i pomysłowość. Formowanie kołków nie wymaga raczej zbyt dużej finezji, lecz rozumiem, że Ty, jako posiadacz całego parkanu takowych, uważasz inaczej i będziesz szedł w zaparte, że jest to istny kunszt. Ok, uważaj sobie dalej, lecz nie argumentuj tego takimi przykładami, które wstawiłeś. Twoje drzewo nie jest w żaden sposób super, nawet jeśli pięciu kolegów usilnie poklepuje Cię po ramieniu i twierdzi inaczej. Mówią tak, ponieważ brak im uczciwości. Dziwie Ci się, że po tylu latach nadal tkwisz w takim przeświadczeniu.
Jeżeli porównujesz "Kruka" do tego drzewa, co również mnie nie zdziwiło, ponieważ czynisz to notorycznie, to proponuję Ci choć raz przyjrzeć mu się z bliska. Być może dostrzeżesz to, czego modrzew Sebastiana i tysiące innych na całym świecie nie posiadają, a co wielu zagranicznych gości m.in. Kevin, Rob Kempinski i Taiga Urushibata dostrzegło. Pierwszą rzeczą jest faktura kory tego drzewa, druga to nebari. Sens formowania kołka jest wtedy, kiedy ów kołek posiada takie właściwości. Materiał przedmiotowy nie posiada i posiadać nie będzie, ponieważ taka kora, jak na drzewie Rafała, jest czymś niezwykle rzadkim.
Jeżeli natomiast porównujesz tego modrzewia z resztą drzew z Twojego postu to już zupełnie potwierdzasz, że nie masz pojęcia o czym piszesz. Brawo, po tylu latach zajmowania się tą sztuką wrzucasz na potwierdzenie swoich racji drzewa, które zupełnie nie są podobne do zaprezentowanego materiału Sebastiana.
Nie potrzebuję wstawiać swoich drzewa na forum, aby dowieść komuś, że mam pojęcie o tym, o czym piszę. Preferuję poprzeć to solidnymi argumentami słownymi. Niestety, Ty nadal wolisz uczestniczyć w chłopięcych zawodach na to, kto wysika większą dziurkę w śniegu. Jeżeli jest Ci to potrzebne, to sikaj sobie nadal. Na szczęście Ty swoje drzewa prezentujesz, co pozwala mi spać spokojnie. Ja na Twoje nieszczęście mam w głębokim poważaniu opinię publiczną na mój temat, więc jeżeli ktoś uważa, że brak mi wiedzy to ok, nie będę tego negować, ponieważ sam się z tym zgadzam. Nie zależy mi również, aby ten stan się zmienił. Robię to dla siebie i jakiekolwiek prezentowanie czegokolwiek nie jest mi do niczego potrzebne. Moje ego jest na wystarczająco wysokim poziomie i nie potrzebuje pobudzania go tak płytkimi pobudkami. Natomiast mam coś, czego Ty nie posiadasz, a mianowicie logikę argumentowania swoich przekonań. Kiedy Ty nawołujesz ku przestrodze wszystkich, że aby "komentować trzeba mieć wiedzę i praktykę", ja nakłaniam wszystkich do wyrażania swoich uczciwych opinii. A tak na marginesie, co z takimi profesjami jak krytyk literacki lub co gorsza historyk literatury, którzy nigdy w życiu nie napisali powieści, a tym bardziej angielskiej powieści, a mimo to są wybitnymi specjalistami? Dociera do Ciebie ta subtelna różnica? Zabawię się w jasnowidza i napisze, że "raczej zdecydowanie nie".
Brzuch jest powodem, że człowiek tak łatwo nie uważa się za Boga.
  Odpowiedz
#7
Stworzenie z "kołka" bonsai jest wyzwaniem.Jeśli droga jest prosta, bez polotu i fantazji -mamy tylko "kołka" w doniczce.Gdy jest pomysł, wiedza i umiejętności - sprawa wygląda zupełnie inaczej, a efekty mogą być zaskakujące. Ja czekam na dalsze relacje z prac nad "kołkiem" Dla przykładu zdjęcie materiału (kołka) z kolekcji Waltera Palla.Tak więc ciosajmy kołki,cieszmy się tym, odpoczywajmy przy tym.


Załączone pliki Miniatury
   
Pozdrawiam!
  Odpowiedz
#8
To nie prowokacja tylko ironia płynie z każdego Twojego postu. Chcesz udowodnić Maćku, że jesteś mądrzejszy od wszystkich innych i Twoje posty błyszczą nade wszystkie. Niestety ja dalej będe się upierał przy tym, ze nie ważne jak opiszesz słowami i jakich byś ich nie użył, wyszukał to i tak będą G... warte, jeżeli ciągle tylko krytykujesz innych nie mając do tego doświadczenia. To tak jak Mariszu Komsta napisał kiedyś Tadkowi "przyznaje, że masz wiedzę ale pokaż swoje drzewka". Ty wolisz krytykować kołki ale głupio Ci, że sam takiego nie masz.

Tak więc idąć poziom wyżej - postepuj tak dalej, bo Ci wolno - tylko co z tego, jak dla nikogo nie będziesz autorytetem w tej dziedzinie. Chociaż prawdopodobnie chciałbyś takim być albo już takiego sprawiasz jakbyś pozjadał wszystkie rozumy i był dodatkowo przy tym zabawny.

Co do modrzewia Rafała -to pewnie, że jest on zajebisty, bo był na niego pomysł aby wykorzystać kawał prostego i grubego badyla. Gdyby Kevin zabrałby się za moje drzewko to pewnie i mój kołek byłby taki... Nie urażając Rafała oczywiście bo modrzew jest piękny - ale patrząc na materiał przed formowaniem - tak samo możemy się do niego prawie, że odnieść jak do tego w tym temacie. Mój modrzew też ma jeszcze bardziej popękaną kore niż Rafa - tylko co z tego ?
   


Pewnie, że każdy by chciał widzieć same wypasy na wystawach - ale taki materiał co wyżej wstawiłem to trzeba znaleść gdzieś w alpach i zapłacić za niego 600- tylko pytanie czy to w złotówkach :lol: wtedy każdy będzie mógł pisać jaki on jest oh ah. A póki co to trzeba umieć każde drzewo zrobić i to w taki sposób aby wyglądało jak najlepiej.

A to co napisął Sebastian, że można zrobić wszystko z modrzewiem to wystarczy popatrzeć na modrzewia nr. 1 w Polsce
[Obrazek: file.php?id=10896]
[Obrazek: file.php?id=10897]

Dalsza dyskusja i sikanie do śniegu nie ma sensu. Bo to chodzi o drzewko a nie nasze humory. Moim zdaniem zagęszczać go i moze faktycznie szczepić gałąź, lub skracać całość. Albo zamiast go pokazywać wybrać się do nas lub u Ciebie w Lublinie się spotkać przy okazji wystawy (o ile będzie w 2013 Tongue) i przedyskutować wszystkie za i przeciw!
<!-- m --><a class="postlink" href="http://przemekradomyski.blog.onet.pl/">http://przemekradomyski.blog.onet.pl/</a><!-- m -->
  Odpowiedz
#9
Nie chce mi się nawet czytać tak długich wywodów. Krótko. Sebastianie niczym się nie załamuj jeżeli widzisz potencjał w tym materiale to połowa drogi za tobą. Szkoda że to ta łatwiejsza połowa Smile Na tym właśnie polega bonsaiowanie jedni w drętwym materiale nie będą widzieć nic drudzy już mają 100 pomysłów a innym ten gatunek w ogóle nie podchodzi. Jeżeli nie przeraża fakt że to kolejny modrzewiowy bonsai z kołka (mnie też nie przeraża) to brnij w to dalej. Nie rozumie też postawy co znaczy kolejny kołek? Pewnie jak widzimy shohiny z shimpaka to mówimy że to kolejne kręciołki itd. Jak się nie ma takiego materiału jak przedstawił Maciek to trzeba uderzać w to co się ma i robić to jak najlepiej. Droga jest długa tak jak przedstawił to na fotkach Przemek grunt to doprowadzić efekt końcowy do perfekcji. Mam nadzieje że będziesz się czuł dobrze z rośliną i wyciśniesz z niej najlepsze.
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
  Odpowiedz
#10
Bolku, naprawdę widzisz sens w kopaniu takich materiałów? Nie chodzi tu o formowanie, lecz o kopanie. Odpowiedz szczerze czy jest to właśnie Twój obraz bonsai, aby pozyskiwać tego typu materiały i na siłę z nich coś robić? Moim zdaniem jest to tworzenie na siłę, ponieważ wszelkie działania mają na celu zrobienie z kołka przyzwoitej rośliny. Parę razy byłeś w Akademii, widziałeś tam tego typu drzewa wystawowe autorstwa pana Włodka? Na zagranicznych wystawach również byłeś kilkukrotnie, więc czy dużo było na nich drzew tego typu? Jakie wzbudzały emocje? Sorry Panowie, ale jeśli polskie bonsai ma się rozwijać to powinniśmy wreszcie zakończyć erę "siłowego tworzenia". Rozumiem, że człowiek uczy się poprzez formowanie m.in. takich roślin, lecz na pewnym etapie wypadałoby się uśmiechnąć i powiedzieć nie dziękuję. Zaraz się odezwą głosy, że "ja nie mam pieniędzy na kupowanie drogich materiałów". Nie trzeba być bogaczem, aby takie materiały mieć, trzeba jedynie pomyśleć albo nie gromadzić setek drzew podobnej kategorii, które pochłaniają czas i pieniądze. Przemek nieustannie forsuje pogląd, jakoby kręcenie milionów drzew czegoś człowieka uczyło. To na zasadzie nauki gry na skrzypcach dziecka, które ma pałeczkowate palce. Będzie grało poprawnie dzięki tysiącom godzin treningu, lecz inne byle średnio-utalentowane dziecko będzie biło je na głowę. Kręcenie tysięcy drzew uczy mechanizacji działań, a nie twórczego myślenia. Niektórzy niestety nie potrafią pojąc tego i nadal wywijają identyczne rośliny.

I druga sprawa, jak Ci się nie chce czytać, to nie zabieraj głosu w dyskusji, bo to tak jakbyś odszedł od stołu, poszedł do kibla i wrócił po 15 minutach i od progu zabrał głos w rozmowie, o której nie masz pojęcia. Jest to najzwyczajniej niegrzeczne, gdyż lekceważy się swoich rozmówców.

Drzewo Waltera Palla jest wyrwane z kontekstu i nie wiem jak się do niego inaczej odnieść niż w ten sposób: Spośród setek jego drzew posiada on jednego kołka, lecz bardzo bym chciał, aby polskie bonsai wyglądało analogicznie do tego- spośród setek ciekawych drzew jeden kołek. To, że jakiś wybitny bonsaista ma w swojej kolekcji koła niczego nie zmienia, ponieważ u nas panuje moda na lekceważenie reszty jego dorobku i doszukiwanie się potwierdzenia naszych racji. No przecież Walter Pall ma koła w kolekcji, więc i ja wykopię koła, a że akurat w mojej okolicy nie ma niczego więcej, to nakopię ich 50. Można czerpać inspirację z tych bonsaistów, jak oni sobie poradzili z takim materiałem, ale bzdurą jest stosowanie powyżej przytoczonej logiki.

Tyle ode mnie w temacie, wyraziłem wszystko, co chyba chciałem Wam przekazać. Przemku, do Twojego postu nawet się nie odniosę, ponieważ uważam, że jesteś szczęśliwym posiadaczem tzw. "umysłu gramofonowego" i jakakolwiek dyskusja jest z góry bezpodstawna.
Brzuch jest powodem, że człowiek tak łatwo nie uważa się za Boga.
  Odpowiedz
#11
Faktem jest iż każdy z nas poszukuje idealnego materiału, o dramatycznej i przyciągającej uwagę strukturze, jednak czy zawsze drzewa muszą takie być? Chyba nie, zaletą "kołków" jest to że z nich możemy tworzyć drzewa naturalne o wyprostowanej formie i chyba tylko do tego się nadają,oczywiście można je męczyć, łamać i skręcać by na nowo się zrosły, ale czy o to chodzi?
Nikt tutaj w tej kwestii nie dojdzie do porozumienia ponieważ każdy z nas jest inny.
Chcąc kopać takie drzewo musimy pamiętać o tym iż będzie od nas wymagało wiele umiejętności i czasu by stworzyć z niego piękne Bonsai. A najlepiej przy szukaniu materiału do kopania przejść się kawałek dalej i znaleźć te piękniejsze :-)
Na mnie drzewo nie wywarło wrażenia, ale jeśli podoba się autorowi tematu i uważa że stworzy piękne bonsai, w takim razie życzę powodzenia.
  Odpowiedz
#12
A ja uważam, że pierwszy sukces już za Tobą. Wykopałeś modrzewia, który się przyjął. Nie sądzę, żeby ci którzy zawodowo kopią materiał trenowali na roślinach z alp. Jeśli chodzi o wykopywanie materiału pod wpływem chwili i przelotnej "szajby" to zdarza się chyba wszystkim nawet najlepszym... Myślę, że jest sie nie zniechęcisz za 3-4 lata zobaczymy poprawnego modrzewia, może nie bedzie to pierwsza liga ale....na pewno dużo mozna sie nauczyć....pomijając kwestie samej przjemności, która chyba dla kazdego hobbysty jest najważniejsza
Pozdrawiam,
Bartosz Warwas
http://bartoszwarwas.pl/
  Odpowiedz
#13
tak, tak. Dołączam się do tych wszystkich głosów, które są na tak.
szczerze mówią też mi się nie chciało czytać przydługiego posty Maćka Krawczyka, nie wiem po co się tak rozwodzić na temat: czy fajny czy nie fajny materiał. Dla mnie materiał fajny i też bym kopał.

ja kopię to co uważam, że się nadaje, czyli fajny pień i dużo zieleni na dole, nawet nie myślę co z tego zrobię, zazwyczaj patrzę się na roślinę 2 lata i po takim czasie mam jakąś wstępną myśl jaki i co z nią zrobię, ale to moje podejście. Jeśli ktoś od razu wie co co zrobi z danym materiałem to szczerze zazdroszczę umiejętności, jeszcze dużo muszę się nauczyć. i tyle.
pozdrawiam maciek knap
  Odpowiedz
#14
Bartosz Warwas napisał(a):pomijając kwestie samej przjemności, która chyba dla kazdego hobbysty jest najważniejsza

Trafiłeś Bartku w sedno istoty !
<!-- m --><a class="postlink" href="http://przemekradomyski.blog.onet.pl/">http://przemekradomyski.blog.onet.pl/</a><!-- m -->
  Odpowiedz
#15
Moim skromnym zdaniem wrzucanie zdjęć materiałów mija się z celem. Każdy z nas wie że z super materiału można zrobić mocno przeciętne bądź kiepskie drzewko, a także ze średniego materiału można wykręcić coś super- zalezy od wizji i realizacji. Zupełnie inaczej jest kiedy w jednym temacie pokazujemy materiał początkowy, wszystkie zabiegi na przestrzeni lat i efekt końcowy- wtedy można dyskutować. Po prostu dla jednych coś co jest sufitem dla innych jest podłogą i wydaje mi się, że każdy z was ma rację ze swojego punktu widzenia. Maćkowi się nie podobają proste kołki a Przemek widzi z kolei możliwość zrobienia z tego jakiegoś sensownego bonsai. Panowie pamiętajmy, że nasza praca ma się podobać w pierwszej kolejności NAM Smile
Pozdrawiam serdecznie i życzę mniej dogryzania sobie Wink
Pozdrawiam z Jeleniej Góry
Łukasz Czarnecki
  Odpowiedz
#16
Ja się zgadzam z Maćkiem i za bardzo nie ma się co rozpisywać bo wszystko zostało powiedziane. Stety lub niestety.

Nie ma sensu pokazywać swoich drzew, żeby pokazać kto jest lepszy. Pokazujemy je po to aby podziwiać ich piękno. Jaki ma sens i znaczenie czy to drzewo jest moje czy Twoje? Nasza rola ogranicza się do ich pielęgnowania. Jak powiedział Pan Włodek na warsztatach a co i ja i pewnie większość osób zauważyło już dawno - przy długowieczności drzew, ile tak naprawdę znaczy długość naszego życia? Jacy mali naprawdę jesteśmy?

Schodzimy na złą drogę. Konkurując kto lepszy, kto ma więcej i kto lepiej przez co zamiast na drzewa patrzymy na osoby. A to chyba nie temat naszej wspólnej pasji. Jak myślisz Przemku?

Każdy zainteresowany zna zasady i wie jakiego materiału szukamy, jakie powinien mieć zalety aby w przyszłości stać się ciekawym bonsai. Po to właśnie się szuka i wybiera.
  Odpowiedz
#17
a ja doceniam zaangażowanie i wenę sabamiki. Robi to co lubi i robi to sam. A że nie zawsze wyjdzie tak, aby kazdego zadowolić. Cóż błędów nie popełnia ten co nic nie robi,poza tym jedynym, że nic nie robi. Żadną sztuką jest zakup super materiału i zlecenie formowania komuś, kto umie więcej od nas. Nie potępiam takich rozwiązań, bo w końcu jest to sposób na posiadanie dobrego, co najmniej, krzaczora. Ale pełną satysfakcję niektórzy osiągają gdy mają i rybki i akwarium. Też się do nich zaliczam.
  Odpowiedz
#18
ciężko się odnieść to tego wszystkiego a w szczególności do twoich postów Maćku, zacznij kiedyś pisać bez tej całej otoczki , bez tej ironii która chyba tylko ciebie bawi a w autorach postów wzbudza jedynie niechęć do otwierania po raz kolejny tego forum . jest w twoich postach i racja ale inaczej byś ją przekazał pisząc stricte na temat a nie owijać to wszystko w bawełnę. pisałem że materiał był kopany bo i tak nie miał by szansy egzystować i za parę lat najpewniej by zamarł w cieniu pozostałych. czy każdy ma pracować tylko i wyłącznie na materiale zakupionym u jakiegoś mistrza bonsai?? ja nie mam na to środków a nie zamierzam rezygnować z bonsai. skąd mam brać materiał no powiedz? z gór do których ze szpadlem nie masz prawa ty czy ja się dotykać ?? mi wielką satysfakcje sprawia właśnie praca na takim materiale bo to wyzwanie zrobić bonsai z takiego "czegoś" nie sztuką jest kupić przygotowany , bajeczny materiał i coś z niego zrobić. to możliwość wykazania się właśnie na takim materiale daje najwięcej przyjemności i to nie po to żeby udowodnić coś takim osobom jak Ty Macku tylko dla siebie , że robię postępy i ze moja coroczna praca idzie w dobrym kierunku. Nie wiem po co dałem się skusić na pokazanie tego materiału teraz ale to mój błąd którego więcej nie popełnię , być może wogóle odpuszczę sobie pisanie postów o swoich drzewach bo to nie ma sensu. Nie wiem co za problem znowu z tym że czasem nie wiesz co kopiesz , tak bywa bo ja w swojej kolekcji mam bardzo dużo roślin pozyskanych z prywatnych ogrodów które skończyły by na pile motorowej , dopiero z biegiem czasu odkrywasz walory i wady takiego materiału. Druga sprawa to to że często po wykopaniu taka sosna lub jałowiec potrafi odrzucić jakąś część rośliny i nagle koncepcja się diametralnie zmienia, nagle może się okazać coś zupełnie innego niż planowaliśmy kopiąc materiał, i to już na kilku przykładach się przekonałem. Ja jak z 95 % użytkowników tego forum nie jestem profesjonalistą w tej dziedzinie tylko amatorem !! nie robię tych drzew aby zadowolić kogoś tylko robię je dla siebie i jaki by nie był efekt końcowy to sama praca jest w tym wszystkim najlepsza, obcowanie i poznawanie drzewa i kontakt z przyrodą. jeśli uda mi się kiedyś stworzyć piękne bonsai godne wystawy to świetnie, będę zadowolony a jeśli nie to też nie będzie problemu bo robię to dla siebie a ogród mam duży , mieszkam na wsi tak że nie gardzę materiałem nad którym mogę popracować i zrelaksować się po stresującym dniu w pracy.
Wracając do modrzewia to może nie ma jakiejś super faktury kory (ale jest już dość ciekawa) i nie wiem jakiego ruchu pnia ale posiada dość dobre nebari którego w obecnej chwili nie widać co dla mnie wystarczy , resztę będę budował a za parę lat będzie widać czy kołek i badziew czy fajne i przyzwoite drzewo. co mi wystarczy ! nigdy nie myślałem o nim jako materiale na drzewo godne wystawy , zresztą są wystawy i wystawy, różny poziom .
reasumując żaden niechętny wpis mnie nie zniechęci do pracy na tym modrzewiu !! robię go dla siebie a nie dla innych a jednym może się podobać lub nie , różne są gusta , to mi przede wszystkim ma cieszyć oczy !! tyle w temacie
Sebastian Żydek
fb <!-- m --><a class="postlink" href="https://www.facebook.com/sabamiki.bonsai">https://www.facebook.com/sabamiki.bonsai</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="http://bonsaisabamiki.freehost.pl">http://bonsaisabamiki.freehost.pl</a><!-- m -->
  Odpowiedz
#19
Sebastianie czegoś tutaj nie rozumiesz. Każdy tutaj Ci kibicuje przy formowaniu tej rośliny i przypuszczam, że Maciek również ale musisz rozgraniczyć dwie kwestie. Maciek podchodzi do sprawy bonsai profesjonalnie i poważnie. Co jest bardzo dobrym podejściem bo jeśli ktoś pokazuje "kołka" to trzeba przyznać, że jest to kołek i próbować zrobić z niego tyle ile się da. Ale nie nazywajmy "kołka" ciekawym materiałem tylko dlatego, że to jest modrzew no bo dlaczego? Bo jest prosty jak kij od szczotki?

Powiesz, że to jest dobry materiał? No chyba zgodzisz się z nami, że materiał jest słaby. Nie trzeba być ekspertem. I to właśnie napisał Maciek w pierwszym poście na co Ty odpisałeś, że zupełnie się z tym nie zgadzasz.

Więc chcesz powiedzieć, że materiał jest genialny? No bo nie rozumiem o co się tak obruszasz. Chcesz zrobić fajną roślinę to zrób. Sam Ci kibicuję. Ale ten modrzew nie dostanie żadnego wyróżnienia na żadnej z renomowanych wystaw i pewnie napiszesz, że doskonale o tym wiesz i nie masz zamiaru go wystawiać. I o to właśnie chodzi. Dobre materiały, piękne bonsai i wystawy to bonsai na poważnie a proste kołki są wybierane na bonsai przeważnie przez nas amatorów. Właśnie dlatego, że jesteśmy amatorami.
  Odpowiedz
#20
nie chce mi się już klepać na ten temat, "peper50" nie zrozumiałeś tego co napisałem , ale to już nie istotne, kończcie ten temat , wcale nie miałem zamiaru pokazywać tego modrzewia bo nie uważałem go za materiał wysokich lotów, po prostu pod namową zrobiłem fotki co było błędem na tym etapie, za kilka lat wątpię żeby ktoś nazywał go "kołkiem od szczotki" ale to już są gusta. dzięki Panowie za posty ale zamknijmy na tym etapie ten temat, może kiedyś do niego powrócę, może
Sebastian Żydek
fb <!-- m --><a class="postlink" href="https://www.facebook.com/sabamiki.bonsai">https://www.facebook.com/sabamiki.bonsai</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="http://bonsaisabamiki.freehost.pl">http://bonsaisabamiki.freehost.pl</a><!-- m -->
  Odpowiedz
#21
O czym wy piszecie???
Cytat:Ale ten modrzew nie dostanie żadnego wyróżnienia na żadnej z renomowanych wystaw i pewnie napiszesz, że doskonale o tym wiesz i nie masz zamiaru go wystawiać.
Tzn że nie ma prawa robienie bonsai które nie dostało albo nie będzie miało szans dostania nagrody??? Powiedz to Włodkowi czy innym polskim bonsaistom którzy by musieli wyrzucić połowę drzew z kolekcji bo nie dostały jeszcze albo nie mają szans na otrzymanie nagrody bo są konwencjonalne, szablonowe itp. Jaki odsetek polskich bonsai dostało się na renomowane wystawy (i które to są?)
TO JEST MATERIAŁ!!! Nie ma nawet pierwszego forowania. Kiedyś wszyscy skreślali marketowce teraz co?
viewtopic.php?f=5&t=1675
viewtopic.php?f=5&t=36
Jest jeszcze na forum gdzieś wiąz drobnolistny z forum IBC niestety nie mam czasu żeby go szukać.

Każdy ma w swojej kolekcji lepsze i gorsze bonsai czy materiały na bonsai ale to frajda sama w sobie której jak widać nie macie bo bonsai spod waszej ręki wychodzą przepiękne - szkoda tylko że ich nigdzie nie widać a macie najwięcej do powiedzenia.
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
  Odpowiedz
#22
...bolek, o tego kołka Ci chodziło:
http://ibonsaiclub.forumotion.com/t5655 ... elm-sucker
pozdrawiam RB
  Odpowiedz
#23
Robercie widziałem, tego wiąza już jakiś czas temu. A Bolas chyba nie czyta całych postów więc daję sobie spokój. Nigdzie nie napisałem, że nie ma prawa robienie bonsai które nie dostało albo nie będzie miało szans dostania nagrody. Reszta postu to to samo o czym pisałem, ubrana w inne słowa.

Czytanie tekstu ze zrozumieniem + uroki internetu.

Pozdrawiam.
  Odpowiedz
#24
Akurat nie o tego Robercie ale też dobry przykład. O wiąza drobnolistnego który był kupiony w markecie. Taki jakich to setki mamy po sklepach:
Ale można pokazać i inne kołki:
   

Masz rację dajcie sobie spokój bo macie napierdolone w głowach jakieś idiotyczne definicje z palca wyssane których się nie da czytać. Gdzie są wasze super praktyczne materiały i wystawowe bonsai?? A może jesteście kolejną grupą krytyków co to filmu nigdy nie wyreżyserowali a będą reżysera oceniać?!
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
  Odpowiedz
#25
Jak widać każdy postrzega bonsai na swój sposób. Jedni szukają, czegoś niepowtarzalnego, kierują się zasadami bonsai które są niezmienne od tylu lat. Myślałem, że bonsai to też sposób myślenia, sposób życia. Dążenie do perfekcji poprzez obserwacje natury i naśladowanie mistrzów z dodaniem czegoś od siebie.

Drudzy uważają, że bonsai to kołki osinowe których można nakopać ile się chce i gdzie się chce a każdy kto napisze, że to słaby materiał to ma napier... w głowie. Jaki jest sens w ogóle zamieszczać zdjęcia skoro liczy się jedynie na pochwały a nie na konstruktywną krytykę?

Jak widać muszą być tacy i tacy... bo to Polska a my Polacy.
  Odpowiedz
#26
Bolas napisał(a):Masz rację dajcie sobie spokój bo macie napierdolone w głowach jakieś idiotyczne definicje z palca wyssane których się nie da czytać.
Też tak miałeś. Pamiętam Twoje posty jak byleś jeszcze na początku bonsaiowej drogi. Gadałeś bez sensu byle tylko nabić postów. Teraz jesteś dojrzalszy a na dodatek jesteś moderatorem co powinno jeszcze bardziej Ciebie obligować do wyhamowania przed wyrażeniami wulgarnych opinii.
A żeby nie był OT to jeżeli autorowi podoba się ta roślina to niech się nią bawi i niech go cieszy jak najdłużej.
[Obrazek: 7578766404d0669c8a32a4.gif]
  Odpowiedz
#27
Dlatego chce uchronić innych przed popełnieniem tych samych błędów. Nad moderatorem jest admin jak macie problem to proszę udać się do niego poza tym nie łamie regulaminu Tongue
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
  Odpowiedz
#28
Bolas napisał(a):Nad moderatorem jest admin jak macie problem to proszę udać się do niego poza tym nie łamie regulaminu Tongue
Macie problem.
Nigdzie nie będę/będziemy zgłaszać bo to nie jest forum anonimowe lub takie gdzie jest tysiące użytkowników. Admin czyta to samo co my więc powinien zareagować bo mimo, iż nie złamałeś regulaminu, swoja drogą dość "okrojonego" to złamałeś netykietę, która powinna Nas wszystkich obowiązywać. Z resztą jak można pisać na forum do kolegów, że mają napierdolone w głowach? Powiedz im to w realu a nie za monitorem!
[Obrazek: 7578766404d0669c8a32a4.gif]
  Odpowiedz
#29
Jak tylko będę miał okazję...
Po co tu w ogóle cokolwiek pisać skoro można sobie wszystko w Realu powiedzieć. Ja jestem za tym żeby w Auchanie ale jak kto woli.
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
  Odpowiedz
#30
Pozwole sobie się wypowiedzieć, śledze forum bardzo uważnie, a przynajmniej się staram. Co prawda moje doświadczenie w formowaniu bonsai jest żadne i daleka droga do jakiego kolwiek kroku w przód, bo osiągnięcia niektórych, nawet tych "samouków" są świetne, bo sam nawet dobrze nie potrafie wybrać dobrego materiału do stworzenia czegoś. Wracając do tematu tej burzliwej rozmowy, to rzeczywiście Bolas może przesadził z tymi bluzgami, ale zgadzam się z nim co do jego "intencji". Bo czytając posty peper50 to da sie wyczuć pewną "maniere" czy jakby to nazwać. Porównywanie Bonsai do stylu życia :roll: ,może się myle, oczywiście nie chce nikogo urazić bo napewno wychodowanie jakiego kolwiek drzewka wymaga poświęcenia, ale tekst o stylu życia to lekkie przegięcie, jakby wypowiadał się sam Dalajlama. Nie mówiąc już o tym że każde bonsai jego zdaniem powinno być wystawiane na pokazach, bez przesady, może peper50 nie do końca Ci o to chodziło, ale nawet dla mnie jako postronnego obserwatora, tylko tak to można było zrozumieć. Smile I tak w kwestii dokończenia, to podejrzewam że dla prawdziwego speca od Bonsai nie ma "słabego materiału", ktoś kto jest dobry, na pewno ze wszystkiego jest w stanie stworzyć coś konkretnego. No tak, ale nie na wystawe... :wink:
  Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości