Bo ten 2 link jakoś bardziej mnie przekonuje jako keramzyt ogrodowy, a ten 1 link to chyba jest keramzyt hmmm "budowlany"
Mylę się czy tak jest a może to jest to samo? Ten z 1 linku taniej wychodzi w zamówieniu.
Pozdrawiam
Wersja dla tych, których czytanie nie boli, choć i tak w tym wypadku przeczyta to również ta pierwsza grupa:
"Jeżeli potrzebujesz keramzytu do mieszanek to lepszy będzie ten z 2 linku, tylko frakcja nieco za drobna. Keramzyt z 1 jest toczony i wypełniony w środku, jak pokazuje przekrój, i nie bardzo się nadaje do podłoża. Poszukaj także informacji o perlicie i wermikulicie. Jeżeli natomiast do tacek z wodą to żaden z nich, gdyż lepiej jest postawić roślinę na np. kamieniu niż zmniejszać ilość wody w tacy poprzez wsypanie do niej keramzytu. Nic on nie daje, a wręcz można doszukiwać się minusów, ponieważ dzięki zastosowaniu samej wody, gdzie mamy czyste lustro na powierzchni tacy, uzyskujemy dodatkowy walor w postaci doświetlenia rośliny "od spodu".
Brzuch jest powodem, że człowiek tak łatwo nie uważa się za Boga.
Keramzyt będzie potrzebny mi do doniczek jako mieszanka z glebą - dla drenażu - zamiast żwiru. Chyba tak można? Mieszanki mam właśnie robić w oparciu o keramzyt zamiast żwirku.
Frakcja 0-4mm za drobna to jakiej szukać?
Macie jakieś namiary na tańszego dostawce bo tu z każdym litrem cena drastycznie rośnie za przesyłkę, pewnie jest to naturalne :-)
Osobiście nie wiem co za zadanie ma pełnić kermazyt? Nie ma żadnych właściwości oprócz drenażowych jeden z lepszych materiałów do upraw hydroponicznych (a takowych się nie stosuje do bonsai). Jeżeli ma być stosowany do bonsai to ok ale jako drenaż i to do dużych okazów bo w małych doniczkach lepiej oszczędzać miejsce na glebę.
Rozumie że można domieszać do jakichś dużych yamadori żeby nie były takie ciężkie ale równie dobrze możesz domieszać styropianu.
No mam zamiar przesadzić karmonę do większej doniczki bo chcę żeby podrosła.
Z mieszanek glebowych z tego forum wynika, że należy zmieszać ziemię uniwersalną z żwirkiem 2:1 a że nie mam żwiru a mogę kupić keramzyt to chcę tak zrobić. Podobno nawet lepiej keramzyt zamiast kamulców.
A chcę kupić go więcej bo będę przesadzał sporą brzozę i sosnę, może coś jeszcze, zastanawiam się.
Do sosny akurat ziemia uniwersalna i piasek - dla bezpieczeństwa wezmę ten ze stanowiska gdzie rosła no i trochę keramzytu na dno i do mieszanki dla lepszego drenażu.
Co do brzozy to jeszcze nie wiem jaka dobra mieszanka bo na forum jest tylko mieszanka dla "betula nana" a ja mam mieć brzozę brodawkowatą.
Jako, że stanowisko skąd ją wykopie znajduje się zaraz obok sosny, którą także biorę i oby dwa drzewa ładnie rosną to dochodzę do wniosku, że brzoza nie jest taka wymagająca co do ziemi. W końcu o brzozie mówi się pionier bo rośnie na ugorach więc ziemia pójdzie pewnie taka jak do sosny, chyba, że poradzicie inaczej.
Konkluzja, kupować ten keramzyt dla drenażu i domieszania do ziemi, czy nie opłaca się i zrezygnować na koszt czegoś innego?
Niektórzy hodowcy np. Walter Pall używają keramzytu o frakcji 2-4 mm jako podstawowy składnik mieszanek (Walter używa 75-85 % keramzytu + wymiennie torf, kora kokos lub inne składniki organiczne).
Na jego blogu wygląda, że wszystko rośnie super. Sam chciałbym zobaczyć, jak to wygląda w rzeczywistości.
Może koś widział jego rośliny na jakiejś wystawie ?
W rzeczywistości wygląda jeszcze lepiej sam stosuję bardzo podobną mieszankę i jestem zadowolony, ba! zachwycony. Porównywałem efekty z akadamą no i cóż... lepiej nie będę się wypowiadał bo mnie o herezje posądzą
Może przerodzić się to w całkiem dobrą dyskusję bo ja np nie widzę możliwości zamiany akadamy na keramzyt bo on nie ma takich właściwości ale można go stosować jako lekki (wagowo) zamiennik składnika gleby.
Jeżeli chodzi o keramzyt to stosuje go od 4 lat z powodzeniem w swoich mieszankach. Trzeba używać tego najdrobniejszego, ponieważ ten gruby nie nadaje się - piszę o tym nie sprasowanym na mniejsze części.
Ten gruby jest do dużych donic produkcyjnych - jest on pokruszony na frakcje do 0,5-do 1 cm, lub na spód donic płaskich jako drenaż. (zdjecie 1)
Ten idzie do mieszanek w płaskich donicach, frakcji jest 2-3 mm (zdjecie 2) i tak wygląda gotowa mieszanka z połaćzeniem akadama + kiru + keramzyt + ziemia z domieszką torfu (zdjecie 3)
No i jest to tani skłądnik zwłaszcza jak się kupuje więcej - w workach 50 litrowych. (zdjecie 4)
<!-- m --><a class="postlink" href="http://przemekradomyski.blog.onet.pl/">http://przemekradomyski.blog.onet.pl/</a><!-- m -->
Więc też dodam coś od siebie, są to moje poglądy więc można się z nimi oczywiście nie zgodzić.
Wiadomo powszechnie że idealnym podłożem do uprawy bonsai jest akadama, palona glina z Japonii która rzekomo nie występuje nigdzie indziej. Mając chociażby podstawową wiedzę ogrodniczą ciężko się z tym nie zgodzić, dobrze trzyma wilgoć, idealnie przepuszcza powietrze itd. Dlaczego więc coraz więcej osób zajmujących się Bonsai, szuka zamienników, a nawet całkowicie nowych sposobów na uprawę jakże drogocennych dla nas roślin? Jest to oczywiście dostępność produktu oraz jego cena. O ile w XXIw. nie ma problemu z dostępnością, bo przecież mamy internet, to sama cena akadamy może stanowić barierę nie do przeskoczenia.
Osobiście zauważyłem, że całej masie ludzi można by wcisnąć byle jaki szmelc jeżeli napisalibyśmy made in japan, for bonsai... począwszy od narzędzi, nawozów czy skończywszy na glebie. Przejdę jednak do konkretów.
Zawsze fascynowały mnie poglądy Waltera Palla, jego nowatorskie spojrzenia na bonsai. Oglądając zdjęcia jego pięknych, zdrowych roślin, zauważyłem że nie rosną w akadamie! po pewnym czasie przeczytałem na jego blogu artykuł na temat mieszanek glebowych oraz nawożenia. Muszę przyznać że zmieniło to moje poglądy dotyczące uprawy roślin, i sam postanowiłem wypróbować jego sposób.
Koci żwirek z jednego z hipermarketów.
Tak dokładnie, to cięgle ten sam niesławny żwirek może napiszę kilka słów o nim. Żwirek powstał z palonego, granulowanego piasku wybrzeża duńskiego, w skład którego wchodzą m.in. okrzemki, glinka i popiół wulkaniczny. Bardzo dobrze chłonie jak i oddaje wode. Jego największym mankamentem jest waga... od razu powiem że żwirek nie pływa w wodzie (bo i takie plotki słyszałem) lecz przy podlewaniu potrafi się rozmywać, jednak wystarczy zmienić sposób podlewania na bardziej delikatny i problem znika. Żwirek składa się z tych samych składników co akadama jest jednak inaczej wypalany, przez co bardziej przypomina keramzyt niż japońskie podłoże.
"koci" żwirek stanowi podstawę mojej mieszanki, dodatkowo stosuję torf oraz korę drobno mieloną, jeśli roślina potrzebuje podłoża bardziej zasadowego wystarczy posypać po wierzchu dolomitem (mączka dolomitowa).
Proporcje:
4 części żwirku oraz jedna torfu, i w zależności od wielkości doniczki mieloną kore, ale w większości przypadków jest ok jedna garść (kora zakwasza glebę oraz trzyma wilgoć).
Taka mieszanka pozwala na swobodny przepływ powietrza oraz tak jak już wcześniej pisałem dobrze oddaje wode wraz z substancjami odżywczymi.
Mogłoby się wydawać żę to już koniec całej teorii spiskowej, jest to jednak tylko wierzchołek góry lodowej. Tak jak już pisałem porównywałem efekty upraw w akadamie oraz w żwirku, były one bardzo podobne z lekkim wskazaniem na żwirek. Żeby jednak mówić o porównaniu, trzeba by w laboratoryjnych warunkach wyhodować kilka set roslin i dopiero wtedy wyciągnąć wnioski która mieszanka jest lepsza. Jednak nie o tym chce napisać, ponieważ obie mieszanki są świetne i żadnej z nich nie neguję. Cały szkopuł uprawy roślin w żwirku tkwi w podlewaniu i nawożeniu. Jeżeli osoba która cały czas sadziła rośliny w akadamie, dajmy na to Bolas będzie chciał spróbować takiej "nowoczesnej" mieszanki a będzie opiekował się roślinami tak jak do tej pory to srodze się zawiedzie. Akadama wolniej oddaje wilgoć, przez co możemy sobie pozwolić na, nazwijmy to normalne podlewanie, w żwirku musimy częściej sięgać po konewkę z wodą, w upalne dni ok 3-4x dziennie. Podłoże musi mieć 100% wilgotności! (dodam że 100% wilgotności to nie akwarium )
Nawożenie:
Można napisać o tym książkę... ja po prostu napiszę jak to robie osobiście. Do nawożenia używam nawozów dostępnych w kazdym sklepie ogrodniczym, i próżno szukać na opakowaniu "for Bonsai". Pierwszym podstawowym to obornik granulowany, potocznie mówimy na to "gówno w sztyfcie", i proszę się nie obawiać... nie śmierdzi. Drugim nawozem uzupełniającym jest osmocote, jest to nawóz długo działający, daję go jedynie na wiosnę i wystarcza na caly "azotowy" sezon. Trzecim nawozem jest Biohumus którego mieszam razem z wodą do podlewania, dawkę zwiększam kilkakrotnie! Tak wygląda mniej więcej moje nawożenie, oczywiście na jesień przestaje podawać azot i podsypuje rośliny nawozem jesiennym (potas,fosfor) całą dietę uzupełniam preparatem do stymulowania wzrostu korzeni "starter plus". Trzeba być świadomym że uprawiając rośliny w mieszance musimy zmienić sposób opieki. Nawozimy cały czas! tak jak i akadama tak i żwirek maja obojętny odczyn (są jałowe) czyli same w sobie nie posiadają żadnych substancji odżywczych. Przy ciągłym podlewaniu całe "papu" jest wypłukiwane i rośliny są głodzone! Jeżeli ktoś zdecyduje się na taką "nowoczesną" uprawę misi być świadomy jednej rzeczy... brak wody i papu równa się zgon naszego pupilka.
Powietrze, woda, nawozy oraz pełne słońce... obfitość właśnie takiej "mieszanki" pozwoli nam na uzyskanie zdrowych i pięknych roślin.
Nigdy nie twierdziłem że keramzyt jest zły ale jest to tylko i wyłącznie lekki (wagowo) wypełniacz do mieszanki glebowej ale nie ma on żadnych innych właściwości równie dobrze można domieszać styropian co robili kiedyś nasi czescy koledzy.
Od żwirku kociego tańszy jest znany od "wieków" w Polsce perlit który śmiało może zastąpić akadamę. Dlaczego aka wychodzi drożej bo po takiej podróży 1/4worka to praktycznie pył.
Stosowałem perlit i lepsze efekty daje żwirek, trzeba wziąć również poprawkę na estetykę, i styropian i perlit po prostu brzydko wygląda w doniczkach. Co do samego styropianu to jedynie może zastąpić żwirek akwarystyczny, przecież on kompletnie nie chłonie wody, po co go stosować? wypełniacz?
Keramzyt nie chłonie wody i nie jest nasiąkliwy ale dzięki swojej porowatej budowie zbiera ją z bryły w swoje porowate struktury jeżeli jest jej za dużo i szybko oddaje tą wilgoć jeżeli brakuje wody w glebie.
Bardziej w keramzycie chodzi o rozluźnienie gleby aby nie była zbita, dotlenienie korzeni i łatwość odpływu nadmiaru wody z takiej gleby aby jej nie zatrzymywać.
Keramzyt jest lekki co sprawia, ze cała mieszanka i donica nie są tak ciężkie.
Akadama wcale nie jest dobrym podłozem jeżeli jest stosowana tylko jako sama w sobie - czyli bez domieszek innych składników. Jest jałowa to po pierwsze, po drugie chłonie wilgoć - co też nie jest dobre na jesień i wczesną wiosne kiedy korzenie zamiast rosnąc to gniją, jeżeli za dużo wody stoi w doniczce. Dodatkowo akadama w przeciwieństwie do keramzytu ulega degradacji - czyli struktura nie jest już gruzowata a pylasta - co też blokuje przepływ powietrza w glebie i zamiast rozluźniać ją , zbryla. Ja stosowałem samą akadame z domieszka kiru na poczatku przesadzania jałowców i powiem tylko tyle - słabizna, cienizna i jak dla mnie - porażka. Na ta wiosne wszystkie będe przesadzał w nową mieszanke.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://przemekradomyski.blog.onet.pl/">http://przemekradomyski.blog.onet.pl/</a><!-- m -->
Tak... "koci" żwirek chłonie i oddaje wode oddaje ją szybciej od akadamy i nie zauważyłem że cokolwiek mi gnije. Tak jak już Przemek napisał, akadama ulega degradacji, po zimie to nie jest już to samo podłoże, w roślinach które nie przesadzamy co roku może to stanowić problem... stanowi problem.
nie inaczej chłonie wodę i to bardzo, wystarczy sobie przetestować wagowo i masz odpowiedź, ja też od paru sezonów stosuję koci żwirek z domieszkami i rezultaty są świetne, na prawdę :wink: jedyny problem to jak wspominali poprzednicy problem z podlewaniem ale to głownie przy czystym "żwirku" bo jak jest z domieszką to z czasem powierzchnia się stabilizuje no i jakiś niewielki meszek się przydaje . co do właściwości chłonnych są one bardzo dobre to samo się tyczy właściwości powietrznych , granulowana struktura i drobna granulacja bardzo dobrze wpływa na rozwój korzeni. pokazał bym wam co po jednym sezonie stało się z moją mirabelą a raczej z systemem korzeniowym ale fotki szlak trafił. w jeden sezon w czystym żwirku i terakotowej donicy z praktycznie zerowego systemu korzeniowego bo było tylko kilka tych grubych zrobiła się cała masa korzeni przybyszowych a co więcej korzenie nawet zaczęły się skręcać po ściankach donicy. stosuje ją do fikusów, liściaków outdoor jak i nawet pokusiłem się do sosen , wszystko rośnie znakomicie, jak będę przesadzał sosny posadzone w kicidamie to pokarzę wam efekty.
Sebastian Żydek
fb <!-- m --><a class="postlink" href="https://www.facebook.com/sabamiki.bonsai">https://www.facebook.com/sabamiki.bonsai</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="http://bonsaisabamiki.freehost.pl">http://bonsaisabamiki.freehost.pl</a><!-- m -->
Bartek - nie obraź się ale to temat o keramzycie i o nim mieliśmy pisać , Ty chyba też. A tu patrze, że skleiłeś obszernego posta z kociego żwiru, nawożenia itp.
Może od razu zmieńmy temat na mieszanki glebowe i inne udziwnienia zamiast "Keramzyt".
Jezeli chodzi o koci żwirek - to ja nie jestem i nie będe przekonany do takiego wynalazku - zwłaszcza , że są tanie zamienniki jak keramzyt, czy perlit o którym pisze Bolas. Na żwirku też sie można przejechać bo chłonie wilgoć ale jej nie oddaje - jego właściwość jest taka, że jak kot zrobi siku to te siku ma nie pływać w pojemkiku tylko ma być w tym żwiru i ma nie śmierdzieć. A więc - taki żwirek tez może się zbrylać, może ulegać degradacji w piasek, może być dodatkowo perfumowany by zabić zapach moczu + nie musi być wykonany z organicznych składników - bo może siedzieć w nim dużo chemii.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://przemekradomyski.blog.onet.pl/">http://przemekradomyski.blog.onet.pl/</a><!-- m -->
Moje doświadczenie z keramzytem jest ściśle budowlane. Pierwszy raz spotykam się ze stwierdzeniem że nasiąka wodą. Owszem jakieś pory to on ma ale czy chłonie wodę mam szczere wątpliwości. Natomiast na jednym z forów budowlanych znalazłem coś takiego choć nie wiem ile w tym prawdy:
Cytat:Z tego co piszą powinny być dwa rodzaje keramzytu - żużlowy (Castorama, Obi) chyba będzie to keramzyt budowlany oraz keramzyt gliniany (ogrodniczy?). Keramzyt może mieć różne barwy - od ciemnego brązu, przez pomarańcz do siwego. Wynika z tego, że ten pomarańczowy z marketów budowlanych jest bardziej porowaty i cięższy, lepiej nasiąka wodą w związku z czym łatwiej tonie. Ten ciemny keramzyt (ogrodniczy?) jest mniej porowaty i raczej nie tonie. Sposobem na niego jest długotrwałe gotowanie i pozostawienie go w tej wodzie do przestygnięcia (podobnież wówczas utonie).
Jeśli chodzi o neutralność chemiczną. Wynika z tego, że z niektórych keramzytów jest co nie co wypłukiwane w związku z czym zatwardzają wodę i zmieniają pH (jednak). Niektóre, są jednak neutralne. Podejrzewam, że wypłukiwaniu może ulegać keramzyt budowlany. Ogrodniczy powinien być chyba neutralny (tyle, że pływa). Jedynym słusznym keramzytem który może mieć kontakt z podłożem rośliny jest chyba firmowy keramzyt do uprawy hydroponicznej. Po przeglądnięciu zdjęć wynika na to że jest on również barwy ceglastej ale jest lżejszy niż budowlany i bardziej porowaty niż ten ciemny ogrodniczy (pływa tak sobie bo nasiąka wodą). Podejrzewam jednak, że mogą być problemy z zakupem takiego "firmowego" keramzytu do hydroponiki.
A tu opis keramzytu od jednego z producentów:
Cytat:Klasyczna hodowla roślin w gruncie i wodzie, w szklarniach, ogrodach i w domu.
Hydroponiki - bez gruntowa uprawa roślin.
Keramzyt jest trwałym, lekkim, porowatym i obojętnym chemicznie materiałem, który może być zastosowany w charakterze elementu szkieletowego podłoża. W zależności od wypełniacza (piasek, glina, torf, gleba i molcze o różnych kwasowościach) podłoże takie może służyć w uprawach szklarniowych, tunelach foliowych lub na wydzielonych, intensywnie uprawianych i nawożonych przydomowych grządkach. Po zmieszaniu z innymi kompozytami np. kompostem, keramzyt jest szczególnie przydatny we wszystkich uprawach i pracach ogrodniczych oraz hodowlanych, w których potrzebny jest higieniczny i sprawnie działający drenaż.
Niezawodność działania keramzytu wynika z jego łatwej asymilacji z roślinami i mikroorganizmami, które im towarzyszą. Wybór różnej wielkości granulacji, ciężaru właściwego i kształtu granulek keramzytu stwarza dodatkowe możliwości zastosowania. Pozwala to na uzyskanie odpowiedniej przewiewności i gęstości gruntu, lub podłoża dla roślin o zróżnicowanych wymaganiach siedliskowych od sukulentów do hydrofitów.
Szczególne właściwości keramzytu umożliwiają jego zastosowanie w hydroponicznych uprawach roślin oraz w uprawach z nawadnianiem kroplowym skorelowanym z nawożeniem. Keramzyt nie traci kształtu, formy i konsystencji, nie butwieje i nie ulega zepsuciu, umożliwia to jego sterylizację i wielokrotne wykorzystanie. W uprawach hydroponicznych, do wypełniania naczyń stosuje sie keramzyt o większej granulacji, tj. powyżej 4mm.
Keramzyt o grubości 0-0,4 mm może być stosowany jako składnik podłoży (w mieszankach z torfem, w ilości nie przekraczającej 1/3 objętości) do uprawy gerber, anturium, skrzydłokwiatu i innych. Dodatek keramzytu poprawia stosunki powietrzne w podłożu i jest zalecany szczególnie, gdy torf (kompost lub inne podłoże) jest bardzo drobny, silnie rozłożony lub intensywnie wzbogacony związkami pokarmowymi.
Keramzyt stosuje się do drenażu doniczek i pojemników (m.in. kwietników) z roślinami oraz do naturalizacji strukturalnych podłoża (np. posypywanie powierzchni gruntu, w którym hoduje się sukulenty). Keramzyt można stosować w hodowli drzew i ozdobnych krzewów oraz wszędzie, gdzie stosuje się ściółkowanie w celu zahamowania rozwoju chwastów.
żwirek oddaje wilgoć i każdy kto miał kota wie że taki żwirek nie nadaje się do kuwet. Nie ulega degradacji nawet po kilku latach i absolutnie się nie zbryla. Wszystko co napisał Sabamiki jest prawdą Owszem napisałem obszernego posta ale jest on odpowiedzia na pytanie o mieszanki Palla, jest to offtop ale myślę że nikomu nie zaszkodzi jak przeczyta doświadczenia innej osoby.
każdy ma swoje podejście i swoje sposoby na dobre mieszanki. gdybym sam się nie przekonał o rezultatach to bym nie chwalił :wink: co do keramzytu to dla mnie lepsza jest o wiele kicidama, tak jak bolas przytoczył tylko keramzyt ogrodniczy chłonie wodę bo taki kupowałem i sam rozdrabniałem, reszta jest do kitu bo jest za lekkie i nie trzyma wilgoci. Perlit owszem jest super bo co sezon kupuje 120l wór i używam do mieszanek na yamadori i pre w dużych obszernych pojemnikach. jako składnik mieszanek do płaskich donic się nie bardzo nadaje, z uwagi na lekkość i kolor, już próbowałem, wszystko pływa , niezdatne. poza tym mieszanka jest tak lekka że donica z drzewem jest cholernie niestabilna na wietrze. druga sprawa to perlit nie chłonie wilgoci !!! jest stosowany jedynie jako napowietrzacz gleby, poprawia bardzo dobrze ten aspekt w mieszance dlatego do yamadori jest super ale w połączeniu z torfem i korą mieloną - ja robię taką na yamadori. wracając do kicidamy to jest to w pełni naturalne pochodzenie , bez związków chem itp.. po prostu surowiec jest wypalany i dlatego nabiera takich właściwości, a ze perfumowany to nie przeszkadza, ja latem płukam go i susze na słońcu
jeszcze słowo co do keramzytu to ten ogrodniczy jest dobry i na pewno bym z niego korzystał gdyby nie fakt że frakcja jest ogromna jak na nasze potrzeby i niestety trzeba rozdrabniać co jest bardzo męczące a przy dużej ilości materiału staje się nie realne a druga sprawa dostępność tego typu keramzytu jest coraz gorsza przynajmniej w moich stronach (edit) żeby nie było pomyłek to wyjaśniam że ten co ja kupowałem był właśnie barwy ceglastej sprzedawany pod nazwą ogrodniczy
Sebastian Żydek
fb <!-- m --><a class="postlink" href="https://www.facebook.com/sabamiki.bonsai">https://www.facebook.com/sabamiki.bonsai</a><!-- m -->
<!-- m --><a class="postlink" href="http://bonsaisabamiki.freehost.pl">http://bonsaisabamiki.freehost.pl</a><!-- m -->
Dyskusja w tym poście przypomina mi rozmową głuchego ze ślepym o muzyce i malarstwie. Szanowni dyskutanci balansują na krawędziach para – wiedzy. Jakimś szaleństwem jest sadzenie bonsai w żwirkach przeznaczonych dla kocich odchodów. Proszę odpowiedzieć mi na pytanie czy słyszeliście, że w Japonii ktoś posadził by wartościowe bonsai w perfumowanym żwirku. Dlaczego nie korzystacie z przepisów na mieszanki GLEBOWE odpowiednie dla danego gatunku opracowane przez fachowców zajmujących się bonsai od wielu pokoleń? Twierdzenie, że nie należy kierować się sprawdzonymi przepisami a raczej samodzielnie eksperymentować ze składem mieszanek świadczy o kompletnej ignorancji. Pisanie, że wadą akadamy jest to iż chłonie ona wodę i zbryla się to już kompletna bzdura.
Ale jeżeli już musicie brnąć w to szaleństwo to : Keramzyt budowlany ( czarny) jest spiekiem żużla i gliny i nie powinno się go stosować w uprawie roślin z powodu obecności związków toksycznych. Nie posiada zdolności sorbcyjnych ani retencji wodnej. Keramzyt ogrodniczy ( czerwony) jest spiekiem czystej gliny. Nadaje się do uprawy roślin w systemach semi hydroponicznych i zalewowych. Nie posiada zdolności sorbcyjnych ani retencji wodnej. W mieszankach glebowych stanowi element frakcji szkieletowej. Jego główną rolą jest zmniejszanie ciężaru właściwego mieszanki. Perlit naturalny jest podobnie jak bims jest pochodzenia wulkanicznego ( spieniona lawa –pumeks).Doskonały jako dodatek do mieszanek glebowych posiada dużą zdolność sorbcji i retencji wodnej.
Podobne właściwości ma perlit syntetyczny.
Na koniec Panie Przemku, to że kiepsko rosną Panu jałowce w mieszance akadamy z kiriu nie jest wynikiem złej jakości podłoża a raczej braku umiejętności uprawy. Jeszcze jedno akadama nie jest gliną lecz popiołem wulkanicznym i nie wypala się jej w wysokich temperaturach lecz suszy się na słońcu.
We Wrocławiu na wystawie 28 kwietnia Walter Pall będzie miał wykład, na którym poruszy miedzy innymi temat mieszanek glebowych. Zapraszam
Włodzimierz Pietraszko
<!-- w --><a class="postlink" href="http://www.bonsai.pl">www.bonsai.pl</a><!-- w -->
Przepraszam, że się wtrącę w tę dyskusje, a czy nie łatwiej iść nad rzekę wziąć szpadelek, poszukać żwirku jaki nam odpowiada. I mamy dwa w jednym, spacerek i żwirek do doniczek, no ale trzeba poszukać, i psisko się wybiega.
Normalnie ręce opadają w jednej rzeczy się z panem zgodze, panie Pietraszko... że to jest rozmowa ślepego z głuchym. Może i jestem szalony ale ignorantem jest Pan! Prawdopodobnie większość zatwardziałych "polskich Japończyków" nigdy nie widziała takiego żwirku na oczy a co dopiero jego efektów. Takie osoby jednak usilnie twierdzą że jest on zły a każdy kto stosuje innowacje w bonsai jest szaleńcem... Jak pan myśli dlaczego w Japonii nikt nie stosuje takich zamienników? bo tam taki żwirek byłby 2x droższy od akadamy, więc logicznym jest co Japończycy wybierają, ba! oni nawet nie myślą o zamiennikach, bo niby po co?. Stosowałem i akadame i "mieszanki GLEBOWE odpowiednie dla danego gatunku opracowane przez fachowców zajmujących się bonsai od wielu pokoleń" wybrałem żwirek bo wg mnie daje on najlepsze efekty. Takie są moje doświadczenia, a pan może tylko przypuszczać czy jestem na tyle szalony w swych poglądach, że próbuje nowych rzeczy czy może jednak ten perfumowany żwirek dla kotów jest jednak całkiem dobrym podłożem do uprawy naszych roślin.
Na koniec powiem Panu że moj kot wolałby załatwić się do akadamy niż do tego niby kociego żwirku
PS. Mam nadzieje że na wrocławskiej wystawie, Pall rozjaśni co poniektórym w głowach. Jednak obserwując jak ludzie są mało elastyczni w swych poglądach to może przygotować wcześniej jakiś stos, żeby szybko i sprawnie spalić na nim niemieckiego szaleńca :oops:
Włodzimierz Pietraszko napisał(a):Dlaczego nie korzystacie z przepisów na mieszanki GLEBOWE odpowiednie dla danego gatunku opracowane przez fachowców zajmujących się bonsai od wielu pokoleń? Twierdzenie, że nie należy kierować się sprawdzonymi przepisami a raczej samodzielnie eksperymentować ze składem mieszanek świadczy o kompletnej ignorancji. Pisanie, że wadą akadamy jest to iż chłonie ona wodę i zbryla się to już kompletna bzdura.
Może dlatego, ze te "gotowe" mieszanki też nie są dobre ?
Pisze Pan na swojej strony informacje na temat mieszanek http://www.bonsai.pl/gleba.html a jednocześnie sam nie sadzi Pan tak roślin jak jest opisane T2/Pg/Z1 tylko np w samą akadame. Tak samo i ja i każdy inny nie musi opierać się na "gotowcach" ponieważ po przez obserwacje i stosowanie różnych mieszanek wzbogacam się o nowe doświadczenie. Niekiedy i o śmierć rośliny - ale to nie znaczy, że jestem jakiś ułomny w tym co robie. Ważne jest by dać roślinie jak najlepsze warunki, by sie nie dusiła w betonowym podłożu tylko rosła jak najlepiej. Może i w tych jałowcach nie tylko leży problem z akadamą i kiru w której rosną, ale z kolei w innych jałowcach (które rosną w innych mieszankach) - nie mam tego problemu. A nawożone są jednakowo i napisać moge - dosyć intensywnie.
Co do kiciadamy - nie jestem po prostu przekonany do tego i dlatego mam taki pogląd. Jeżeli W.Pallowi rosną rośliny fanastycznie w tych mieszankach - co widać na jego roslinach to widocznie coś w tym jest. Harry Harington też sadzi niektóre rośliny w żwirku dla kotów dostępnych u nich w Tesco i jest zadowolony z tego rezultatu.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://przemekradomyski.blog.onet.pl/">http://przemekradomyski.blog.onet.pl/</a><!-- m -->
Mi to jest w sumie obojętne w co sadzicie swoje rośliny. Moim zdaniem nie ma co wyważać otwartych drzwi. Dzisiaj przesadzałem sosnę, która była posadzona w mieszance aki i kiriu. Sosna rosła dwa lata w starej doniczce i szczerze mówiąc byłem bardzo zdziwiony, że doniczka praktycznie była cała wypełniona nowymi korzeniami. Co prawda jeszcze jeden rok spokojnie by mogła rosnąć w starej ale roślinę chcę przygotować na wystawę za rok i dlatego decyzja o przenosinach.
Kociego żwirku nie próbowałem ale stała obserwacja i podlewanie 3-4 w ciągu dnia jakoś nie napawa do zachwytu.
Podsumowując dla mnie mieszanka akadamy z kiriu jest b. dobrym podłożem.