03-22-2012, 05:05 PM
Witam,
Chciałem pokazać Wam moją karmonę. Mam ją już od roku i chociaż na początku bardzo szybko rosła i miała wiele świeżych gałązek ostatnio prawie w ogóle nie puszcza nowych pędów, a jak już puści to szybko umierają i nie wiem co jest tego przyczyną, ponieważ staram się dbać o nią jak najlepiej (wilgoć jest utrzymywana przez cały czas, roślina nigdy nie była przesuszona, stoi w jasnym pomieszczeniu ale nigdy w pełnym słońcu). Mam w związku z tym kilka pytań. Kupiłem ją w markecie i na dołączonej ulotce było napisane aby podlewać ja poprzez zanurzanie całej doniczki w wodzie (podobno w ten sposób drzewko samo bierze tyle wody ile potrzebuje) jednak mnie wydaje się że to wypłukuje sporą ilość podłoża i dlatego roślina nie chce mi teraz rosnąć. Czy powinienem ją przesadzić? Czy może podlewać w jakiś inny sposób? Jak inaczej mogę jej pomóc ogólnie bo śpiewać nie potrafię. Powiedzcie cokolwiek o moim drzewku tylko nie próbujcie mnie zniechęcać bo i tak się nie uda a roślinka mam nadzieję nie cierpi za bardzo przeze mnie. Pozdrawiam
Chciałem pokazać Wam moją karmonę. Mam ją już od roku i chociaż na początku bardzo szybko rosła i miała wiele świeżych gałązek ostatnio prawie w ogóle nie puszcza nowych pędów, a jak już puści to szybko umierają i nie wiem co jest tego przyczyną, ponieważ staram się dbać o nią jak najlepiej (wilgoć jest utrzymywana przez cały czas, roślina nigdy nie była przesuszona, stoi w jasnym pomieszczeniu ale nigdy w pełnym słońcu). Mam w związku z tym kilka pytań. Kupiłem ją w markecie i na dołączonej ulotce było napisane aby podlewać ja poprzez zanurzanie całej doniczki w wodzie (podobno w ten sposób drzewko samo bierze tyle wody ile potrzebuje) jednak mnie wydaje się że to wypłukuje sporą ilość podłoża i dlatego roślina nie chce mi teraz rosnąć. Czy powinienem ją przesadzić? Czy może podlewać w jakiś inny sposób? Jak inaczej mogę jej pomóc ogólnie bo śpiewać nie potrafię. Powiedzcie cokolwiek o moim drzewku tylko nie próbujcie mnie zniechęcać bo i tak się nie uda a roślinka mam nadzieję nie cierpi za bardzo przeze mnie. Pozdrawiam
"Ile szczęścia może dać jedna chmura na niebie" O.S.T.R.