• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
przemarzanie
#1
Witam!
Zwracam się z pytaniem czy możliwe jest przemarznięcie drzewek naszych rodzimych gatunków(buki i graby wiek około 30 lat). Wraz z nastaniem wiosny wystartowały. Jednak zaobserwowałem obumieranie(więdnięcie)nowych pędów.Drzewka nie były osłonięte włókniną ale wsadzone były w nawet 40-litrowych donicach?Czy mieliście podobne przypadki?Czy to może być przypadek suszy fizjologicznej? Proszę o podpowiedź
  Odpowiedz
#2
Nie wiem jak z rodzimymi ale mój berberys wystartował i przemarzł. Na azalii przemarzły 3 gałęzie.

Nauczka na przyszłość. Te ostatnie przymrozki są najgorsze.
  Odpowiedz
#3
Moje dwa najlepsze graby mają to samo.Myślałem że przesadzałem za wcześnie ,ale tylko jeden był przesadzany tej wiosny.Ostatnie pąki zaczęły wybijać już poprzedniej jesieni,więc do tych pąków mógł się dostać jakiś grzyb.
Na razie czekam ,myślę że jeszcze nie wszystko stracone.
Pozdrawiam
Rafał Ulfig
  Odpowiedz
#4
Może być.
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
  Odpowiedz
#5
Mój berberys też przemarzł. Wcześnie zaczął otwierać pąki i to go chyba zgubiło.
Pozdrawiam - Magdalena N.
  Odpowiedz
#6
Myślę, że z powodu łagodnej aury do połowy stycznia, drzewa nie do końca "weszły" w stan spoczynku. Nagły atak zimy, z opadami śniegu i potężnymi mrozami, był przyczyną strat, także w moich krzakach. Na szczęście drzewka nie obumarły w całości, ale w jednym z jałowców ostała się jedna gałązka. A zimowane były tak jak podczas poprzednich pięciu zim, które na wschodzie kraju zazwyczaj do łagodnych nie należą. Cóz trzeba chyba bardziej na zimne dmuchać :mrgreen:
  Odpowiedz
#7
kresowiak napisał(a):Myślę, że z powodu łagodnej aury do połowy stycznia, drzewa nie do końca "weszły" w stan spoczynku. Nagły atak zimy, z opadami śniegu i potężnymi mrozami, był przyczyną strat, także w moich krzakach. Na szczęście drzewka nie obumarły w całości, ale w jednym z jałowców ostała się jedna gałązka. A zimowane były tak jak podczas poprzednich pięciu zim, które na wschodzie kraju zazwyczaj do łagodnych nie należą. Cóz trzeba chyba bardziej na zimne dmuchać :mrgreen:
Nom i ja mam takie podejrzenie że i u mnie rosliny dostały po du...e tej zimy. Dwa jałowce łuskowe, grab, buk, stoją nawet nie myślą ruszyć na wiosnę. Niby pod korą zielono ale nic a nic nie widać żeby miały zamiar rozwijać sie na wiosnę Cry
  Odpowiedz
#8
To i ja podlacze sie do strat ... mi padl klon palmowy, wsadzilem go do skrzynki ale widocznie to nie pomoglo ... naszczescie mam jeszcze drugiego na ktorym teraz sie skupie...
Pozdrawiam - Wojciech Fiedler
  Odpowiedz
#9
Mój kilkunastoletni klon palmowy też padł. Zimowałem go w nieogrzewanej altance przy oknie (tak samo jak przez ostatnie 12 lat). Wydawało się że wszystko ok. zaczęły się rozwijać pąki,z pąków zaczątki listków ... i nagle wszystko zamarło :evil: Nie wiem o co chodzi... Nie było już żadnych przymrozków.
  Odpowiedz
#10
Dodatkowym problemem są szkodniki i choroby. Osłabione po zimie krzaki mają zmniejszoną odporność. W moich jałowcach pojawiły się przędziorki. Mam nadzieję, że oprysk załatwi sprawę. Mój czerwonolistny palmowy tez stracił koronę. Jednak (był szczepiony) coś wybija z podkładki.Też na czerwono. Myslę, że z palmowego przekształci się w zwykłego klona. Ano - pożywiom uwidzim :mrgreen:
  Odpowiedz
#11
Dobrze wiedzieć że człowiek nie jest sam w nieszczęściu. Wbrew pozorom i informacjom książkowym większość rodzimych gatunków hodowana w donicach jest jednak mało odporna na mróz. Z mojego doświadczenia: graby, sosny, brzozy, a także orzechy nawet po 3 latach od pozyskania bardzo łatwo przemarzają, przemarza system korzeniowy. Chyba najlepiej byłoby trzymać je w jakimś nieogrzewanym jasnym pomieszczeniu z temp. 0 do - 5 stopni. Ehh Sad tylko gdzie takie pomieszczenie znaleźć?
Paweł Dembek
  Odpowiedz
#12
Ja też łacze się z wami w bólu. Moje dwa modrzewie są niby zielone ale oklapłe i nie wedzą, czy mają iśc do przodu czy może zeschnąć do końca. Póki co ich nie ruszam ale nie wiadomo co dalej się podzieje. Zaczynam je podlewać i nawozić obornikiem. To samo z jednym dębem, grabami 2, bukami. Buki nawet w gruncie - jedne już zielone, drugie stoją...
<!-- m --><a class="postlink" href="http://przemekradomyski.blog.onet.pl/">http://przemekradomyski.blog.onet.pl/</a><!-- m -->
  Odpowiedz
#13
Jak ma być dobrze jak w piątek było +30 stopni a w niedziele u mnie w Radomsku nad ranem -3 stopnie? Trzeba by na każdy wątpliwy dzień chować rośliny do szklarni i to jeszcze jak ktoś takową posiada... Ja już sobie postanowiłem, że będę trzymał najbardziej pewne rośliny. Jak kiedyś będę miał więcej czasu i miejsce, żeby mieć ciągłą kontrolę nad nimi to pewnie pobawię się jeszcze z innymi gatunkami ale póki co to szkoda roślin i mojego zachodu. Wygląda to tak, że człowiek dmucha i chucha a jak wyjechałem do Cz-wy i było -3 w nocy to połowę pąków wymroziło w azalii. Niestety takie hobby. Trzeba poświęcić mu naprawdę sporo czasu.
  Odpowiedz
#14
Można zawodowo tym się zajmowac a wszystkiego nie przewidzieć albo też nie dać rady ochronić tego. Czasami wyjazd na jedną wystawe 2 dniową potrafi przynieść spustoszenie w kolekcji. Z tego co mi wiadomo u Marka tez pare drzew odpłyneło, lub jest w stanie balansu na granicy be or not to be.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://przemekradomyski.blog.onet.pl/">http://przemekradomyski.blog.onet.pl/</a><!-- m -->
  Odpowiedz
#15
I ja się podłączam do tematu, w moim przypadku grab ruszył na wiosnę i się zatrzymał listki mają ok 2-3cm niektóre brązowe, z paru pąków krople soku lepkiego, i zauważyłem kulkę średnicy owoca jałowca,brązową z jajeczkami w śroku żółto-kremowymi, zrobiłem oprysk i zobaczymy.
  Odpowiedz
#16
Ja dzisiaj wyjąłem jałowca z doniczki żeby zobaczyć co i jak dlaczego nie rusza. Od spodu korzenie czarne w trochę wyżej niby brązowe zdrowe ale niestety drzewko nie rusza. Pod korą zielono ale drzewko nie rusza, tak samo z bukiem, grabem.., Najlepsze że klony palmowe zimowały w tym samym miejscu i nawet troszke im zima nie zaszkodziła.
  Odpowiedz
#17
Tylko jakie rośliny są najbardziej pewne. Ja rozumiem, że klony palmowe marzną ale buki, graby, modrzewie to przecież nasze rodzime drzewa.
Pozdrawiam - Magdalena N.
  Odpowiedz
#18
A u mnie wszystko rośnie aż huczy Smile pięciornika skracałem już 2x graby też mają za sobą pierwsze cięcia. Rośliny zimowały w ok 20-30cm dole zasypanym drobną korą i były osłonięte od wiatru. Pamiętać trzeba też aby odpowiednio przygotować je do zimy, czym? oczywiście nawozami Smile już od września trzeba je pakować fosforem i potasem.
  Odpowiedz
#19
No właśnie przygotowanie do zimy. A mógłbyś Bartek zdradzić jakie stosujesz te jesienne nawozy?
  Odpowiedz
#20
Bartłomiej P napisał(a):A u mnie wszystko rośnie aż huczy Smile pięciornika skracałem już 2x graby też mają za sobą pierwsze cięcia.
Moje wszystkie graby z ubiegłorocznych wykopków - nie przetrwały wiosennych przymrozków, wiec w następnym sezonie znowu będę miał miejsce na nowe rośliny
Michał Karwowski
  Odpowiedz
#21
Bartłomiej P napisał(a):A u mnie wszystko rośnie aż huczy Smile pięciornika skracałem już 2x graby też mają za sobą pierwsze cięcia. Rośliny zimowały w ok 20-30cm dole zasypanym drobną korą i były osłonięte od wiatru. Pamiętać trzeba też aby odpowiednio przygotować je do zimy, czym? oczywiście nawozami Smile już od września trzeba je pakować fosforem i potasem.

Masz Bartek racje że trzeba przygotować drzewko do zimy. Ale czasami i to nie pomoże. Z tego co pamiętam to na północy kraju nie było aż tak gwałtownego przejścia z ciepłej zimy do nagłych mrozów.
U mnie do połowy grudnia zdarzało sie że temperatura sięgała nawet 6/ 7 stopni w dzień. A po około dwóch tygodniach -30.
Jednemu z grabów zaczęły już puchnąć pąki a potem mróz i mam to co mam teraz Cry
  Odpowiedz
#22
Witam ponownie !
Czytając posty j nasuwa się wniosek że najbardziej skuteczną metodą jest doświetlone pomieszczenie z temperaturą w zimie od 0do -5? lub szklarnia?
I wygląda na to ,iż nie ma znaczenia że to są drzewa z naszych rodzimych gatunków! Zima u nas jest nie przewidywalna i trzeba trzymać rekę na pulsie! Widać z tego że popełniłem błąd zbytnio ufając że rodzime sobie poradzą!!!!!!
Dzięki za uświadomienie! życzę wszystkim powodzenia!
  Odpowiedz
#23
Przecież sam napisałeś jakie... jesienne Tongue na firmę nie ma co patrzeć, jedynie na skład.
  Odpowiedz
#24
No co racja to racja, oczywiście znalazłem takowe, ale miałem naadzieje na jakies cudowne eliksiry :mrgreen:
  Odpowiedz
#25
Duże straty powodują naprzemienne wysokie i bardzo niskie temperatury i tak też było w tym roku. Ale co tam właśnie wybiła 00:15 i u mnie na termometrze pokazało -1!!!! do 4rano pewnie spadnie do -2 -3 :O :twisted: :twisted:
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
  Odpowiedz
#26
Bolas napisał(a):Duże straty powodują naprzemienne wysokie i bardzo niskie temperatury i tak też było w tym roku. Ale co tam właśnie wybiła 00:15 i u mnie na termometrze pokazało -1!!!! do 4rano pewnie spadnie do -2 -3 :O :twisted: :twisted:
Pozostaje pytanie "Jak zyc panie Bolku"? Big Grin
Michał Karwowski
  Odpowiedz
#27
U mnie nad ranem było -3...
  Odpowiedz
#28
To samo pokazały moje termometry umieszczone 2m nad gruntem.
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
  Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości