• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
SOSNA KOSODRZEWINA YAMADORI
#1
Chciałabym się pochwalić że zdobyłam mega fajny materiał od znajomej z ogródka - oczywiście za jej pozwoleniem :wink: jak dla mnie drzewko jest powalające!!!! Odpowiednio wiekowe, zdrowe i gęste. Jest piękne!!! Postaram się wkleić jakieś fotki.... ewentualnie gdyby mi nie wyszło, to buziaki z przeprosinami dla MODa :mrgreen:


Załączone pliki Miniatury
   
  Odpowiedz
#2
Nooooo to obędzie się bez pieszczot :lol: zdjęcie się wkleiło!!!! Oto drugie:


Załączone pliki Miniatury
   
  Odpowiedz
#3
Co o nim myślicie??? Ja muszę ochłonąć trochę z radości jego posiadania tak więc na razie nie zastanawiałam się nad formą. Najlepiej bym go zataszczyła do Pana Włodka na warsztaty, ale zbyt wielka sztuka z tego drzewka - no i swoją wagę ma.
  Odpowiedz
#4
moje wrażenia są nie najlepsze. po pierwsze to na razie jest plątanina gałęzi, nic nie widać. powinnaś wywalić jakieś gałęzie, może jeden z tych dwóch konarów. a raczej na pewno wybrać jeden konar i budować jakąś czapę. szkoda drzewka, można było zrobić z niego fajny "bonsai".

nie sądziłem, że to powiem, ale musisz iść na warsztaty. powinnaś zacząć od małych drzew - są łatwiejsze do robienia. duże drzewo większa ilość kombinacji, większe siły przy gięciach, a tym samym trzeba mieć większe umiejętności techniczne - nakładanie drutu.
pozdrawiam maciek knap
  Odpowiedz
#5
Ależ ja nawet nie dotknęłam tego drzewka jeszcze!!! :lol: ja je dopiero przytaszczyłam do domu :mrgreen: to co tam wycięte zostało to robota poprzednich właścicieli - to co im wyrastało na przejście to wycinali. Na pewno jeszcze daleką drogę ma do tego żeby pozostać ładnym drzewkiem bonsai.
  Odpowiedz
#6
ZKM napisał(a):moje wrażenia są nie najlepsze. po pierwsze to na razie jest plątanina gałęzi, nic nie widać. powinnaś wywalić jakieś gałęzie, może jeden z tych dwóch konarów. a raczej na pewno wybrać jeden konar i budować jakąś czapę. szkoda drzewka, można było zrobić z niego fajny "bonsai".

nie sądziłem, że to powiem, ale musisz iść na warsztaty. powinnaś zacząć od małych drzew - są łatwiejsze do robienia. duże drzewo większa ilość kombinacji, większe siły przy gięciach, a tym samym trzeba mieć większe umiejętności techniczne - nakładanie drutu.


Nie rozumiem dlaczego szkoda drzewka.... wiesz, ludzie którzy postawili sobie to przy domu nie mają pojęcia o sztuce bonsai i zapewne nawet nie przeszło im przez myśl żeby prowadzić go na bonsaja. Mnie się jednak wydaje że po jakiejś konkretnej wycince i drutowaniu powinien "wyjść na ludzi" :wink:
  Odpowiedz
#7
Poza tym oni chcieli je pociąć na kawałeczki i spalić.... to by dopiero była szkoda :|
  Odpowiedz
#8
Widzę że sama sobie dajesz radę w tym temacie :mrgreen:
A tak na poważnie ,to nie jest yamadori. Sad
Kiedy go wykopałaś? Może poczekaj aż się dobrze przekorzeni.
Pozdrawiam
Rafał Ulfig
  Odpowiedz
#9
Pozyskałam go jakiś tydzień temu. Ma fajny system korzeniowy bo młode korzenie miał stosunkowo płytko. Już się za niego zabrałam ale przesadzanie zostawię sobie na przyszły rok najwcześniej.
  Odpowiedz
#10
Formowanie drzwka o wielu pniach to wyzwanie, a do tego jeszcze sosna to wyzwanie podwójne....Kompletna bzdura "powinno sie zacząć od małych drzewek -są łatwiejsze. Trzeba miec takie same umiejętnpości do formowania małych jak i dużych drzewek
M K
  Odpowiedz
#11
a według mnie są łatwiejsze, ale nie musisz się z tym zgadzać. Prawie każdy początkujący zaczyna od małych. Zresztą to mało istotne. nie będę wdawał się w jakieś jałowe spory
pozdrawiam maciek knap
  Odpowiedz
#12
Większa roślina potrafi więcej wybaczyć
Damian Skiba
<!-- m --><a class="postlink" href="http://damianskiba.jimdo.com/">http://damianskiba.jimdo.com/</a><!-- m -->
  Odpowiedz
#13
nie o to chodzi, że potrafi więcej wybaczyć tylko o to że łatwiej wygiąć gałązkę o grubości ołówka niż grubego palca. mając 5 gałązek do dyspozycji łatwiej ułożyć niż 30, pomijam efekt, który oczywiście jest słabszy. a co ja będę się rozpisywał wkleję zdjęcia ale nie teraz, zresztą o czym jest rozmowa, nie rozumiem?

A TY, Mariusz Kowalewski - nie mędrkuj tylko pokaż jakieś swoje drzewko. Może jesteś kozak i masz najlepsze bonsaje w Polsce i jesteś wysokiej klasy fachowcem? Może? Ale daj szanse ludziom i pokaż coś, bardzo proszę. I nie pisz tak kategorycznie, że coś jest kompletną bzdurą, bo nie tędy droga.
pozdrawiam maciek knap
  Odpowiedz
#14
TY Maciek Knap-moze jestem kozak, a moze nie Smile No niestety nie mam najlepszebonsaje w Polsce Smile) te podobno wg PAB ma jakby nie kto tylko Pan Pietraszko guru "bonsajów" Polsce...Panie Knap to jakby taka polska mocno wrośnięta mentalność o łatwiejszym formowaniu mniejszych roślin, zajęło mi to sporo czasu aby to zrozumieć i wysiłek paru znanych azjatyckich bonsaistów aby wybić to z głowy....jeśli pisanie kategorycznie, ze nie tędy droga, wiec którędy????
M K
  Odpowiedz
#15
ok, może jest tak jak mówisz, to na prawdę mało istotne. Każdy robi to na co ma ochotę. Chcesz to robisz duże albo małe, albo to co jest.

Ale pokaż jakieś drzewko. Dlaczego nie chcesz? Zwłaszcza, że masz do czynienia z "paru znanych azjatyckich bonsaistów", jeśli dobrze cię zrozumiałem. Na prawdę bardzo cię proszę wrzuć parę fotosów. Bo jak na razie jesteś kolejnym zawodnikiem, który coś tam wypisuje, ale niczym się nie pochwali, czy jak wolisz podzieli.

Czego ty chcesz od tego biednego Pan Pietraszko? Oszukał cię, czy co? Ja nie miałem go namyśli przez sekundę i nie mam z tym Panem żadnych kontaktów ani wspomnień.
pozdrawiam maciek knap
  Odpowiedz
#16
Panie Macku
Proszę sie zapytać samego siebie dlaczego czołówka polskich bonsaistów nie pokazuje w internecie swoich prac??? Nawet tych najlepszych i znanych? Poza tym w naszej mentalności myęlenia liczy sie nazwisko!! nie ważne jakie to sa prace, ale jest to praca Pana X Y Z wiec nie mozna ich krytykować, a zdarza sie ostatnio dość często, ze to przeciętne prace, niczym szczególnym se nie wyróżniające. Ale to praca Pan X wiec nie mozna jej krytykowac!!!!! to tragiczne!....Nikt nie chce sie chwalić swoją wiedzą, bo kosztowało to wiele wysiłku, pracy, wytrwałości i pieniędzy
M K
  Odpowiedz
#17
WILANDRA. Wiele pni = więcej możliwości. Chociaż nie zawsze tak jest wszystko jest sprawą indywidualną każdej rosliny. Najważniejsze abyś nie zamęczyła sosny - staraj sie robić 1 ważniejszą operacje na rok (ma to tez swoje plusy - mozna wszystko dobrze przemysleć). Ja niedawno ojcu zawoziłem na działkę wstępnie uformowaną kosę - dalej będzie się bawił sam :wink: Zakupiony materiał w centrum ogr też miał wiele pni. Mam nadzieję, że kiedyś będzie z niego literat...


Załączone pliki Miniatury
           
  Odpowiedz
#18
Ilość pracy na roślinie o wymiarach dużego chu jest zapewne większa od małego shohin'a ale w przypadku małej rośliny ważne jest też zachowanie formy i małych rozmiarów w długim odstępie czasu i tutaj życzę powodzenia bo jest to duże wyzwanie.

Nie mniej jednak wydaje mi się, że autorka tematu nie chciała rozważać tejże różnicy Smile.

Pozdrawiam.
  Odpowiedz
#19
ale ty mariuszku pierdolisz, siedzde sobie w angli i mam do okola siebie centra bonsaiowe za taki material trza zaplacic wiele kasy, a tak na powaznie to nie ma jeszcze o czym dyskutowac, kto kozak kto nie kto goru kto nie dla mnie osobiscie jestes gownem ktory szuka zaczepki jak masz jakis problem to pisz,, ja i tak ma ciebie za smiecia i kazdy normalny czlowiek tez jak masz jakies problemy to idz sie lecz a nie wchodzisz na czyjes forum i srasz na dywan ogarnii sie pajacu naslany

MOD: Ostrzeżenie za przeklinanie.
Daniel Jakubowiak.

<!-- m --><a class="postlink" href="http://danielj.bonsai-blog.net/">http://danielj.bonsai-blog.net/</a><!-- m -->
  Odpowiedz
#20
Oczywiście że duże rośliny więcej wybaczają i nie wymagają tyle ścisłej opieki. Wypadnięcie w małych roślinach jednej czy dwóch gałęzi utlenia kilkuletnią pracę jak nie połowę czy całą roślinę. Podlewanie czy zdrowie rośliny w tak małym pojemniku wymaga także specjalnych warunków utrzymania.
Jeżeli jesteście tak rządni oglądania prac kolegów z PABu to proszę oglądać ich profile na FB nie piszą tutaj bo nie mają ochoty odpowiadać na wasze zaczepki.
Co do guru to każdy ma swojego ja wybrałem dawno temu i nie żałuję. Ty pewnie też. Co do najlepszej kolekcji bonsai to może masz lepszego kandydata w Polsce? Wiem wiem tu zacznie się że importować każdy może jak widać minęło od tego czasu 10lat i jakoś nikt się nie postarał Smile - a takie farmazony mówią ci którzy tej kolekcji w życiu nie widzieli albo widzieli ją ostatni raz ponad 10lat temu.
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
  Odpowiedz
#21
A ty daniel j jak dla mnie jestes na poziomie intelektualnego gówna to tak dla jasności żebyśmy sie dobrzr zrozumieli ' ponieważ traktujesz mnie jak śmiecia wiec pisze do ciebie jak do śmiecia i nie dysktuje z najaranymi debilami twojego pokroju

MOD: Ostrzeżenie. Mimo irytacji proszę o przejście na inny poziom i powrót do tematu postu.
M K
  Odpowiedz
#22
Przepraszam, że się wtrącę ale czemu ma służyć wasza dyskusja?
Temat dotyczy sosny- rad, wskazówek i opinii.
Proponuję żebyście wasze wyzwiska przenieśli na priv albo spotkali się gdzieś na "udeptanej ziemi".
Tak łatwo wyzywać kiedy obrażany człowiek nie stoi naprzeciw nas. Co do sosenki materiał na pewno trudny ale to nie znaczy wcale, że jest bez wartości.
Tutaj moja drobna sugestia jak drzewko można by poprowadzić.
[Obrazek: pielegnacja.jpg]
Pozdrawiam z Jeleniej Góry
Łukasz Czarnecki
  Odpowiedz
#23
Bolas wiadomo jest, ze w Polsce istnieja też prywatni kolekcjonerzy bonsai' którzy mają bonsai wcale nie odbiegajace od tej jaką przedstawia wasz guru na wystawach tylko, że twój horyzont myślenia ograniczony jest granicami terytorianymi Wrocławia.
MOD: Mariuszku stworzyliśmy dla ciebie specjalną niszę w dziale Bonsai Coffe pt. „Świat według Mariuszka” dlaczego więc jątrzysz w poście dotyczącym dyskusji na temat bonsai? Tam możesz propagować swoje przemyślenia i spiskowe teorie o polskim bonsai. To miejsce pozostaw dla ludzi czerpiących przyjemność z hobby jakim jest bonsai.
M K
  Odpowiedz
#24
przepraszam za [post] ale ja poprostu nie rozumiem jak można być takim zawistnym baranem i czepiac sie człowieka z tytułem że to czy tamto . Gdy by to odemnie zalezało poprostu bym cie zbanował i już , czego ty sie czepiasz człowieka sterszego od ciebie o wiele lat i z większym bagażem dzoświadczeniem jak i w ogrodnictwie tak i bonsai może jestem staroświecki ale za takie pyskówki poprostu nalezy ci sie w pysk a co do rak na temat tego materiału yo należy poczekac i nic nie wycinać do czasu aż sie dobrze ukorzeni , bo jak narazie to wielka nie wiadoma , doradzanie typu wytni to czy tamto jest nie namiejscu . [ a tak na marginesie to kolega Maciek Knap to chociaż cos pokazał a ty osla łąko tylko zaczepki szukasz ]
Daniel Jakubowiak.

<!-- m --><a class="postlink" href="http://danielj.bonsai-blog.net/">http://danielj.bonsai-blog.net/</a><!-- m -->
  Odpowiedz
#25
Nie interesują mnie kolekcjonerzy bonsai a jedynie twórcy których efekty mogę zobaczyć i podziwiać za mojego życia.
Co do propozycji wielopiennej owszem wszystko jest możliwe ale przygotowanie tego materiału do formowania zajmie naprawdę wiele lat. A na propozycji jest modrzew który w porównaniu do sosny jest banalnym materiałem.
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
  Odpowiedz
#26
Zgadza się Bolku, wstawiając to zdjęcie chciałem tylko pokazać, że za parę lat będzie można zrobić wiele z tą sosną. To tylko jedna z wielu możliwości. I tak wszystko w rękach osoby, która będzie kształtować tą roślinę.
Pozdrawiam z Jeleniej Góry
Łukasz Czarnecki
  Odpowiedz
#27
Chłopaki - Panowie, nie myślałam nawet że na tym forum wzbudzę taki "sztorm w szklance wody" dyskusja poszła ostra a ja tylko chciałam się pochwalić sosną jaką zdobyłam bo bardzo mi się podobała. A co do osobnika o nazwisku Mariusz Kowalewski - bardzo mi przykro że obraziłeś tyle osób gadając bez składu zupełnie nie w temacie.


Ponieważ sosna miała fajny system korzeniowy i została profesjonalnie do mnie przetransportowana postanowiłam już nad nią trochę popracować. Wycięłam zbędne gałązki, porobiłam trochę jinów, odrutowałam i uformowałam. Nie mam najmniejszego doświadczenia z sosnami więc poruszałam się po omacku i chciałam trochę doświadczenia zdobyć. Jak drzewko zdechnie to trudno. Puki co nie przesadzam go i nic więcej nie będę kombinowała.

Ale wiecie co??? Boję się wstawić foty tego co mi wyszło. Nie chcę wprowadzać nerwów na forum przez Mariuszka.
  Odpowiedz
#28
Proszę śmiało wstawiać następne zdjęcia a Mariuszkiem się nie przejmować.
Włodzimierz Pietraszko
<!-- w --><a class="postlink" href="http://www.bonsai.pl">www.bonsai.pl</a><!-- w -->
  Odpowiedz
#29
WILANDRA napisał(a):Ponieważ sosna miała fajny system korzeniowy i została profesjonalnie do mnie przetransportowana postanowiłam już nad nią trochę popracować. Wycięłam zbędne gałązki, porobiłam trochę jinów, odrutowałam i uformowałam. Nie mam najmniejszego doświadczenia z sosnami więc poruszałam się po omacku i chciałam trochę doświadczenia zdobyć. Jak drzewko zdechnie to trudno. Puki co nie przesadzam go i nic więcej nie będę kombinowała.
Szkoda, że tak podchodzisz do rośliny. Co do jakichkolwiek prac to powinnaś się wstrzymać ze względu na to, iż samo przesadzenie dla rośliny jest dużym stresem a fundując mu formowanie możesz faktycznie przyczynić się do utraty, którejś z gałęzi lub całej rośliny. Czego, z oczywistych powodów nie życzę.
[Obrazek: 7578766404d0669c8a32a4.gif]
  Odpowiedz
#30
Masz rację Rafałku :wink: powinnam poczekać z jakimikolwiek pracami nad drzewkiem, jednak niestety mnie poniosło i znowu poddałam się mojej niecierpliwości :oops: jestem jeszcze początkującą bonsaistką i ja coś dorwę a nie zapłaciłam za to "kokosów" to zaraz się nad tym pastwię - formuję, przycinam itd. Dla pocieszenia i usprawiedliwienia siebie powiem Ci że zamordowałam jak dotąd tylko 3 drzewka a dopadłam ze 20 szt. tak więc chyba mam rękę w te zabawy :wink:

Ja jeszcze jestem niecierpliwa, w gorącej wodzie kąpana, chciałabym już.... i tyle.

Puki co drzewko żyje i mam nadzieję że mi wybaczy to galopowanie z pracami nad nim.
  Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości