• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Jałowiec Sabiński - problem usychające igły
#1
Witam wszystkich jestem świeżo zarejestrowanym forumowiczemSmile
Jestem początkującym jeśli chodzi o sztukę Bonsai.
Mam problem z Jałowcem Sabińskim którego kupiłem jakieś 4 tygodnie temu i przesadziłem około 2,5 tygodnia temu. Poprzycinałem wszystkie uschnięte gałązki i w 75 % założyłem druty.
2 dni temu podczas podlewania dotknąłem igieł drzewka i niestety kruszą się:/ Są nadal zielone ale chyba powoli zaczynają zmieniać kolor na żółty. Raczej go nie przelałem, ani nie przesuszyłem (a przynajmniej tak mi się wydaje).
Bardzo bym prosił o jakąś podpowiedź co mogłem źle zrobić. Aha jeszcze jedna rzecz, mianowicie założyłem kilka miedzianych drutów ponieważ specjalistyczny mi się skończył może to ma jakiś wpływ??
Być może za wcześnie założyłem mu druty po przesadzeniu. Nie chciałbym go stracić. Szukałem w internecie wiele godzin przyczyny usychania ale bez skutku (może coś pominąłem).
Wieczorem wkleję fotkę.
  Odpowiedz
#2
Co prawda nie mam żadnego doświadczenia z jałowcami, ale chyba za dużo zrobiłeś na raz - przesadzanie, cięcie i drutowanie w jednym momencie to duży stres dla drzewka. Mogłeś poczekać z zabiegami formującymi do przyszłego sezonu.
  Odpowiedz
#3
Od razu jak tylko wróciłem zdjąłem druty.. Żałuję, że nie zarejestrowałem się tutaj wcześniej na pewno bym uniknął takiej sytuacji. Nie wiem czy przeżyje, pozostaje mi chyba tylko czekać. Więcej takiego błędu nie popełnię:/
Oto fotki drzewka, które w nie wiedzy zamęczyłem przez 2 tygodnieSad
Fatalny początek:/

[Obrazek: 183838dsc01828.jpg]


[Obrazek: 183834dsc01829.jpg]


[Obrazek: 183828dsc01830.jpg]

Trzymajcie kciuki dam znać jaki będzie finał..
  Odpowiedz
#4
Mam nadzieję, że ten jałowiec jedynie do zdjęcia trafił na pokoje, jeśli jest inaczej, ot i powód złego samopoczucia + nadmiar zabiegów.
  Odpowiedz
#5
Tak tylko zdjąłem druty i zrobiłem fotki. Powędrował na powietrze odpoczywać.
  Odpowiedz
#6
A w jak wielkiej donicy był ten jałowiec?
Może wyciąłeś za dużo korzeni. Korzenie muszą mieć przynajmniej 30% masy zielonej, może wywaliłeś korzenie nitkowate i teraz roślina nie ma przez co pobierać pokarmu z ziemi. A czy ziemia odpowiednia dla iglaków?
Sam osobiście zaczynam od przycinania zielonego a na drugi rok przesadzanie z wycięciem korzeni i wszystko gra.
Poczytaj tutaj, dowiesz się więcej o hodowli jałowców
http://www.przyjacielebonsai.home.pl/fo ... b%B3%B1dek
http://nbonsai-nicrum.blogspot.com/
Mądry ogrodnik pamięta, że dobre cięcie służy tylko ujawnieniu piękna, ale nigdy go nie tworzy .
  Odpowiedz
#7
Niestety wszystkie igiełki odpadły ale z tego co widzę to jałowczyk żyje więc go podlewam i czekam do wiosny. Błędy początkującego nie mam na siebie usprawiedliwienia:/
  Odpowiedz
#8
To rób to z wyczuciem, teraz mało będzie potrzebować wody
http://nbonsai-nicrum.blogspot.com/
Mądry ogrodnik pamięta, że dobre cięcie służy tylko ujawnieniu piękna, ale nigdy go nie tworzy .
  Odpowiedz
#9
Maroo napisał(a):Niestety wszystkie igiełki odpadły ale z tego co widzę to jałowczyk żyje

Skoro wszystkie igły opadły to skąd pewność, że żyje? To chyba raczej oznaka że padł.
  Odpowiedz
#10
Padła zieleń, natomiast z tego co widzę gałązki i pień nie obumarły(tzn. nie są suche). Mogę być w błędzie ale póki co podlewam i mam zamiar go przezimować na wiosnę się okaże.
  Odpowiedz
#11
Chyba jest odrobina nadziei. Mój jałowiec chiński, przesadzany i formowany we wrześniu ubiegłego roku, na wiosnę był po prostu czerwony, ani jednej żywej, zielonej igiełki. Niewielkie miałem nadzieje, nawet nie sprawdzałem co jest pod korą. Coś mi jednak nieskoro było go wyrzucać. Na szczęście. W samym końcu maja wybiły pączki i teraz jest zieloniutki. Trzymam kciuki za Twego :wink:
  Odpowiedz
#12
Marek niestety jeszcze nie spotkałem się z Jałowcem, który po zrzuceniu wszystkich igieł odbiłby zielenią. Kora jałowca pozostaje żywa nawet wiele miesiecy po tym jak odpadnie zielone. Niestety diagnoza w tym przypadku jest jedna - TRUP Sad

W tym roku sam straciłem 3 jałowce. Tylko z jednego gatunku. Na wiosnę miast się zielenić - zrudziały. Reszta jak u Ciebie. Najdziwniejsze jest to, że tylko jeden gatunek nie dał rady. Do dziś nie wiem co się stało.
  Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości