Ja również "Pzdr."
Jeżeli stwierdzenie "Konkretnie poproszę " oznacza prośbę a nie groźbę to konkretnie i grzecznie odpowiadam:
1. Na bonsai nadają się wszystkie odmiany jałowca.
2. Najbardziej cenione w sztuce bonsai są jałowce dwupienne linii żeńskiej a szczególnie gatunek jałowca chińskiego odmiany "Itoigawa".
3. Najbardziej kłopotliwymi w formowaniu i pielęgnacji są jałowce łuskowe i inne odmiany jednopienne oraz dwupienne linii męskiej.
Włodzimierz Pietraszko
<!-- w --><a class="postlink" href="http://www.bonsai.pl">www.bonsai.pl</a><!-- w -->
a zeby stwierdzic jaki to jalowiiec trzeba zajzec pod doniczke tam sa albo ich niema jaja :mrgreen: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Daniel Jakubowiak.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://danielj.bonsai-blog.net/">http://danielj.bonsai-blog.net/</a><!-- m -->
Panie Włodziemierzu na przyszłość proponowałbym tak wyczerpujące, anatomiczne wręcz opisy podawać japońskim, pionowym pismem obrazkowym. Byłoby bardziej doniośle.
A tym którzy nie mają wykształcenia dendrologicznego, życzę w nadchodzącym Nowym Roku szczęścia w poszukiwaniu jaj u osobników linii męskiej i zastanawianiu się, czy dwupienne to dwa pnie, czy może coś innego... :wink:
A to chciałbyś odpowiedź obrazkową??
Prosze:
https://www.google.pl/search?q=odmiany+j...73&bih=764
Jeżeli ktoś stwierdził kiedyś na forach że dany jałowiec się nie nadaje to pewnie dlatego że albo sprawia problemy w utrzymaniu np. łuskowy albo po prostu materiał był do bani i wymagał lat prowadzenia przez doświadczonego ogrodnika bonsaistę. Co do odmian to wszelkiego rodzaju krzyżówki które przebarwiają część zieloną na białą też nie są mile widziane na bonsai.
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
Właśnie sobie odpowiedziałeś
Pozdrawiam - Bolesław Wujczyk
IRONIA, trudne słowo, oj trudne...
Myślę, że spokojnie można polecić jałowca wirginiskiego Tripartita, chińskiego Blaauw. Osobiście nie eliminuję drzew tylko ze względu na gatunek, (są wyjątki). W większości to forma i pokrój drzewa decyduje o tym, czy je biorę, czy też nie. Od dobrych kilku lat pracuję na squamacie i nie narzekam.
Pozdrawiam
Rafał Ulfig